SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Dziennikarze „Gazety Wyborczej" opiszą kampanię do eurowyborów w mniejszych miejscowościach

10 maja rusza nowy cykl artykułów „Gazety Wyborczej" - „Eurowybory daleko od szosy". Dziennikarze lokalnych redakcji dziennika sprawdzą, jak wygląda kampania wyborcza do Parlementu Europejskiego w polskich miasteczkach, małych miastach i wsiach.

Pierwsze reportaże z cyklu „Eurowybory daleko od szosy" ukażą się w piątek, 10 maja br. Kolejne publikowane będą 17 oraz 24 maja br. we wszystkich 20 piątkowych magazynach lokalnych „Gazety Wyborczej". Najlepsze materiały ukażą się również w ogólnopolskim wydaniu dziennika.

- Kampania wyborcza przed wyborami do Parlamentu Europejskiego wchodzi w decydującą fazę. Coraz więcej jej na naszych łamach: wysyp konferencji prasowych, wielkomiejskie konwencje, mobilizujące elektorat demonstracje. Z drugiej strony, w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców mieszka tylko 28 proc. mieszkańców Polski. Co się dzieje poza nimi, w mniejszych miastach, w powiatach, na wsi i jak tam przebiega kampania przed wyborami europejskimi? Dzięki naszej sieci redakcji lokalnych jesteśmy w stanie stworzyć prawdziwą, unikalną i interesującą opowieść o kampanii w Polsce powiatowej - mówi Jerzy Wójcik, wydawca „Gazety Wyborczej".

„GW” ma 170 tys. cyfrowych subskrybentów

„Gazeta Wyborcza” jako pierwsza w naszym kraju wprowadziła system limitowanego dostępu do swoich treści (paywall) i ofertę prenumeraty cyfrowej. Na koniec grudnia 2018 r. korzystało z niej ponad 170 tys. osób. Liczba użytkowników płatnej subskrypcji cyfrowej „Gazety Wyborczej” rośnie systematyczne. Na koniec 2014 roku wynosiła 54,9 tys., rok później - 77 tys., na koniec 2016 roku 100 tys., a na koniec 2017 roku - 133 tys.

Agora w zaprezentowanej w połowie ub.r. strategii na najbliższe lata planuje, że do końca 2022 roku liczba subskrybentów „GW” wzrośnie do 327 tys.

Według danych ZKDP w ub.r. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Wyborczej” wynosiła 94 527 egz., o 14,8 proc. mniej niż rok wcześniej. Dla porównania w 2007 r. było to prawie 450 tys. egz.

Dołącz do dyskusji: Dziennikarze „Gazety Wyborczej" opiszą kampanię do eurowyborów w mniejszych miejscowościach

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Wyborca
Kampanii KE nie widać NIGDZIE , nie tylko w małych miastach. Natomiast plakaty kandydatów PiS są wszędzie. Na autobusach, na płotach, na drzewach . A potem KE zdziwi się jak Komorowski gdy przegra wybory. Co oni maja za doradców do spraw propagandy przedwyborczej????
0 0
odpowiedź
User
hikit
Kampanii KE nie widać NIGDZIE , nie tylko w małych miastach. Natomiast plakaty kandydatów PiS są wszędzie. Na autobusach, na płotach, na drzewach . A potem KE zdziwi się jak Komorowski gdy przegra wybory. Co oni maja za doradców do spraw propagandy przedwyborczej????


Dokładnie. U mnie na wsi są cztery plakaty kandydatów PiS-u i jeden członka Koalicji Europejskiej (dokładniej PSL-u).
0 0
odpowiedź
User
qwer
a w moim mieście wszędzie wisi Ewka Kopacz -ktoś zmienił na Ewa Kłamacz
0 0
odpowiedź