SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Nie żyje Jan Ptaszyn Wróblewski. Przez pół wieku opowiadał w Trójce o jazzie

Nie żyje Jan Ptaszyn Wróblewski - polski jazzman i kompozytor, od ponad 50 lat współpracujący z radiową Trójką. Miał 88 lat.

Jan Ptaszyn Wróblewski, fot. screen z youtube / Lublin Jazz Jan Ptaszyn Wróblewski, fot. screen z youtube / Lublin Jazz

- Z przykrością i głębokim bólem informujemy, że Jan Ptaszyn Wróblewski zmarł dziś w Warszawie. Pogrążona w żałobie Rodzina - napisano na fanpage’u facebookowym muzyka.

Jan Ptaszyn Wróblewski 26 marca br. skończył 88 lat.

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski. Ponad 50 lat współpracy z Trójką

W latach 1968-1978 Jan Ptaszyn Wróblewski kierował Studiem Jazzowym Polskiego Radia. Od 1970 roku nieprzerwanie prowadził audycję „Trzy kwadranse jazzu”.

- Będzie nam go bardzo, ale to bardzo brakowało... Rodzinie, najbliższym, przyjaciołom oraz Słuchaczom Jana Ptaszyna Wróblewskiego składamy wyrazy głębokiego współczucia. Pogrążona w żalu i smutku Redakcja Programu Trzeciego Polskiego Radia - napisano na profilu rozgłośni.

Jan Ptaszyn Wróblewski należał do najważniejszych polskich muzyków jazzowych lat 60. Współpracował z takimi artystami jak Krzysztof Komeda, Andrzej Kurylewicz, Jerzy Milian, Jerzy Matuszkiewicz, prowadził m.in. grupy: Polish Jazz Quartet, Kwintet Poznański, Jazz Outsiders.

Ptaszyn - ten pseudonim nadał mu Krzysztof Komeda - miał swój styl gry z charakterystyczną barwą saksofonu i mocnym swingowaniem - natychmiast rozpoznawalny. W swych kompozycjach eksponował linię melodyczną, zachowując klarowną formę, dużą uwagę przywiązując do aranżacji i harmonii. 

Jan Ptaszyn Wróblewski urodził się w 1936 r. w Kaliszu. "Jego ojciec, piłsudczyk z przekonań, adwokat z zawodu Stanisław Wróblewski, nie życzył sobie, aby syn został +grajkiem+ i używał różnych forteli, by mu w tym przeszkodzić. Temu m.in. miały służyć studia na Wydziale Mechanizacji Rolnictwa Politechniki Poznańskiej" – podaje Krystian Brodacki, autor "Historii jazzu w Polsce". "Jak wyjechałem do Poznania, od razu trafiłem na muzyków, którzy się tą muzyką zajmowali. (…) Było strasznie dużo tych kulturalnych ośrodków przy każdej uczelni. Wiadomo, że akademia plastyczna musiała mieć big band itd. To było normalne" – mówił Wróblewski w wywiadzie udzielonym Pawłowi Brodowskiemu dla "Jazz Forum" w 2016 r.

Karierę rozpoczynał w 1954 r., prowadząc studenckie zespoły taneczne w Poznaniu, w których grał na fortepianie i klarnecie. Występ z Sekstetem Komedy na I Festiwalu Jazzowym w Sopocie 1956 r. przyjmuje się za jego profesjonalny debiut na scenie jazzowej. Pozostał w zespole do końca 1957 r. To dla grupy Komedy napisał pierwsze kompozycje. I to pianista nadał mu pseudonim "Ptaszyn".

W 1958 r. Wróblewski jako pierwszy po wojnie polski muzyk jazzowy wyjechał do USA. Został wybrany do Międzynarodowej Orkiestry Młodzieżowej, z którą zagrał na festiwalu jazzowym w Newport. "Przypuszczam, że decydującym czynnikiem podczas przesłuchania przeprowadzonego przez dwóch panów z Ameryki - szefa festiwalu Newport George'a Weina i bandleadera Marshalla Browna - było czytanie nut, w czym byłem dobry" - wspominał.

W 1958 r. związał się z zespołem Jazz Believers, następnie z grupą Andrzeja Kurylewicza Moderniści. Współpracował także z radiowym zespołem Jerzego Miliana, All Stars Swingtetem Jerzego Matuszkiewicza, z Poznańską Piętnastką Radiową kierowaną przez Zygmunta Mahlika. Od 1958 r. prowadził własne grupy - Kwintet Poznański, Jazz Outsiders, Polish Jazz Quartet. W 1967 r. stanął na czele orkiestry Studio Jazzowe Polskiego Radia, które prowadził do 1978 r. Grali w tej orkiestrze m.in. Tomasz Stańko, Zbigniew Namysłowski, Michał Urbaniak, Zbigniew Seifert, Andrzej Trzaskowski.

W kolejnych dekadach Ptaszyn był liderem lub członkiem wielu zespołów, m.in. SPPT Chałturnik, Mainstream, Grand Standard Orchestra, Kwartetu Jana Ptaszyna Wróblewskiego istniejącego w latach 1978-84. Zajmował się również promocją młodych artystów. Od 1982 r. prowadził zajęcia podczas Warsztatów Muzycznych w Chodzieży.

Wróblewski komponował piosenki – przypomina w swojej książce "Globtroter" Jacek Wróblewski, syn muzyka. Powstało ich kilkadziesiąt, niektóre: "Moja mama jest przy forsie", "Zdzich", "Rosołek", "Kolega Maj", "Dom w malwy malowany" - stały się przebojami; dwie: "Zielono mi", "Żyj kolorowo" - wygrały Festiwal Opolski. Komponował także utwory symfoniczne. W 1975 r. premierę w Filharmonii Narodowej miał "Wariant warszawski", napisany na wielką orkiestrę symfoniczną i jazzowy kwartet, w którym zasiadali Tomasz Stańko, Zbigniew Namysłowski, Bronisław Suchanek i Czesław Bartkowski. Dyrygował Witold Rowicki. Tworzył również muzykę do filmów, m.in. "Pan Anatol szuka miliona", "Jej portret", "Niech żyje miłość".

Nagrodzono go Złotym Saksofonem - nagrodą magazynu "Dookoła Świata", Nagrodą im. Mateusza Święcickiego oraz honorową Złotą Tarką. Kilkakrotnie zwyciężał w ankietach magazynu "Jazz Forum" w kategorii saksofon barytonowy oraz aranżer. W 1998 r. został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2007 r. Akademia Fonograficzna ZPAV uhonorowała go statuetką Złotego Fryderyka za całokształt twórczości. W 2007 r. z rąk Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego odebrał Złoty Medal "Zasłużony Kulturze - Gloria Artis". W 2012 r. został laureatem Dorocznej Nagrody Ministra Kultury. Otrzymał także Paszport "Polityki" za 2016 r. jako Kreator Kultury. W tym samym roku dołączył do grona laureatów Nagrody Honorowej Koryfeusz Muzyk i Polskiej.

W 2022 r. w uzasadnieniu nominacji do Nagrody Mediów Publicznych w kategorii muzyka kapituła podkreśliła, że Jan Ptaszyn Wróblewski otrzymał ją "za niezwykłą osobowość muzyczną, za bezprecedensową obecność na jazzowej scenie od ponad 60 lat, za kompozycje, które tworzyły i niezmiennie tworzą idiom polskiego jazzu, za budowanie prestiżu polskiego środowiska jazzowego, za 50-letnią działalność pedagogiczną poprzez prowadzenie warsztatów dla młodych jazzmanów, za nieocenioną i niestrudzoną pracę popularyzatorską prowadzoną od 1970 r. w Polskim Radiu, której owocem jest wielopokoleniowa rzesza miłośników jazzu".

Dołącz do dyskusji: Nie żyje Jan Ptaszyn Wróblewski. Przez pół wieku opowiadał w Trójce o jazzie

18 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
A.
Wyjątkowy człowiek i muzyk. Cudowny gawędziarz, chodząca encyklopedia jazzu. Wyrazy współczucia dla rodziny oraz całej społeczności słuchaczy.
53 0
odpowiedź
User
Hitman
to sie szydlowskiej zwolnił jeden etat dla znajomego
13 46
odpowiedź
User
DW
Cieszę, się, że zdążyłem jeszcze Ptaszyna posłuchać w zeszłym roku na festiwalu ENTER... 88 lat, tak już jest...
27 0
odpowiedź