WirtualneMedia.pl

[Tomek]

Brawo dziewczyny. Pani autorka wykorzystała i chciała spić całą śmietankę. Etycznie i moralnie najniższy poziom w wydaniu Tuszyńskiej.

[Anna]

Jakich argumentów używała Pani Agata aby przekonać do swoich racji? Dlaczego w ogóle pominęła inne nazwiska?

[dlg]

Czyli tak wyglądają publikacje znanych osób? Ktoś odwala czarną robotę, a ktoś inny spija śmietankę. Tu po prostu nie dogadano się co do finansów i ktoś nie chciał zostać w cieniu.

[xxx]

Cóż, w świecie nauki jeszcze do niedawna praktyka przypisywania sobie cudzego autorstwa zdarzała się.... I wcale nie incydentalnie. Teksty doktorantów, asystentów, czy nawet studentów pojawiały się w książkach kadry profesorskiej. Oczywiście bez podania źródła....

[Uber]

Tragedia. Pani Tuszyńska niech się ogarnie, bo to wstyd. Daje etyczne wskazówki, a sam goni w piętkę....

[Agato]

ochronie podlega utrwalone dzieło, a nie ulotny pomysł na dzieło

[xdd]

ChatGPT wszystkich pogodzi już wkrótce...

[.,.]

Cóż, w świecie nauki jeszcze do niedawna praktyka przypisywania sobie cudzego autorstwa zdarzała się.... I wcale nie incydentalnie. Teksty doktorantów, asystentów, czy nawet studentów pojawiały się w książkach kadry profesorskiej. Oczywiście bez podania źródła....

Teraz większość pracowników naukowych to przepisywacze cudzych książek, zwłaszcza na kierunkach humanistycznych.

[pfff]

Brawo dziewczyny, że postanowiłyście zawalczyć o swoje! Wiem, ile Was to kosztowało i wciąż kosztuje. Wrzuciłyście granat do bagna, jakim jest cała ta grupa trzymająca polską reportażową władzę. Wylewa się na Was hejt w social mediach, który dodatkowo podkręcają znani polscy reportażyści, którzy nazywają Was "młodymi dziennikarkami". Mam nadzieję, że na światło dzienne wyjdą przy okazji "dzieła" napisane przez ich "podopiecznych", na przykład to spisane jeden do jednego z japońskich wywiadów. Jesteście współautorkami, nie pomocnicami!

[Wujek Władek]

NIkt was tak nie... załatwi jak żymianie. Przy lada okazji, za parę złotych.

[Ol]

Moje wspomnienia. Pisalismy, dziennikarze, teksty o pewnej osobie w redakcji, po czym redakcja wydała o tej osobie ksiazke, szef i wiceszef działu otrzymali przelew na konto. Bo redagowali, skracali, układali w ksiązce... Dziennikarze jajco dostali. Jako magisterke zbieralismy 3 osoby dane do ksiązki profesora, wydał ja, ale o nas szaaa. Ot, taka branza, ktora tyle pisze o uczciwosci, prawdzie, staje po stronie wykorzystywanych pracownikow, oczywiscie w innych firmach, ale nie swoich.

[Piono]

Podoba mi się wykrętna i kolportowana gdzie się da wypowiedź Tuszyńskiej, że cztery nazwiska autorek na okładce osłabiłyby siłę przebicia