WirtualneMedia.pl

[Kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada]

Dla klikalności i oglądalności podsycało się covidową histerię, teraz wojenną oraz recesyjną, a potem zdziwienie, że przestraszeni ludzie zaczęli szanować pieniądze, nie wydając między innymi na gazety i ich elektroniczne odpowiedniki zwane subskrybcjami.
Kto się wiatr, ten zbiera burzę, kto mieczem wojuje od miecza ginie.

[errata]

Dla klikalności i oglądalności podsycało się covidową histerię, teraz wojenną oraz recesyjną, a potem zdziwienie, że przestraszeni ludzie zaczęli szanować pieniądze, nie wydając między innymi na gazety i ich elektroniczne odpowiedniki zwane subskrybcjami.
Kto się wiatr, ten zbiera burzę, kto mieczem wojuje od miecza ginie.

*subskrypcjami

[Czytelnik]

Czyli jednak to całe gadanie o idei to tylko jeden wielki farmazon pod publiczkę. A jak okręt tonie to zwijamy jak szczury.

[:))]

mosiej sitek i klich nie miały wyjścia, same wiedzą najlepiej dlaczego.

[Jan]

Slabe wynagrodzenia, mobbyyng... ale ludzie nie mieli odwagi odejsc i tkwili latami w toksycznej atmosferze. Niemajac rodzin, przyjedni pracownicy nie mieli tez oparcia. Gmusni, zwodzeni pseudo ideałami tracili wiare w siebie. Dzis odchodza i mowia wprost o frustracji i patalogii wewnatrz.

[Twoje imię]

"Jestem mechanikiem, nie muszę być UBolem. -Posiedzimy pół roku na bezrobociu to inaczej będziemy gadać"

[Symetrysta]

Dziennikarze są niepotrzebni, potrzebni są dostarczyciele kontentu. Pogoń za klikalnością zabija nie tylko wyborczą, zabija sens pracy dziennikarza we wszystkich polskich mediach. Wyborczą była kiedyś silna w regionach. A teraz... Nie pracuję w wyborczej. Nie lubię jej. Jednak boli mnie, że staje się netowym shitem, podobnie jak moja firma, gdzie ważna jest tylko liczba odsłon, a prezesi nie ukrywają, że pozbyliby się wszystkich dziennikarzy. Zresztą, już to robią. Zostaną dzieciaki w necie.

[buhahaha]

A wszyscy podkreślają że kazano im spier......... ale w "miły sposób" i "dobrowolnie"

[rycyna]

R.I.P.

[moje imie/nick]

Najważniejsze że zostaną wróżby Witolda Gadomskiego, katechezy Matczaka i brednie Staśińskich, Wielińskich, Czuchnowskich i Wrońskich.
Przecież publika chce słuchać tylko tych piosenek, które już słyszała.

[nowoczesny]

Dopiero teraz zauważyli, w co zmienia się Wyborcza i za czyją sprawą? Przecież to było widać od kilkunastu lat. Nie można być jednocześnie niezależna gazetą i partyjnym biuletynem Platformy Obywatelskiej.

[Ewa]

Nie mogłam dłużej wytrzymać tego co mowi się oficjalnie a jaka prawda jest wewnątrz. Wolno było walić tylko w jedną stronę.

[Jesieniara]

Nie kupuję wyborczej.

[widz555]

Wyznania wypalonych pracowników to też tylko klikalność. Taki mamy „klimat”.
Zwalanie kształtu linii redakcyjnej na zarząd jest trochę śmieszne.
Wyborcza na początku to był tygiel różnych wartości, a więc bliżej prawdy, teraz jest bardziej opakowaniem z jednym produktem. Z tego tygla wylało się wielu dziennikarzy, którzy są widoczni teraz w innych redakcjach. Nie pozyskiwano na ich miejsce zbyt wielu nowych, a ci nowi, którzy się pojawili, to dość szybko weszli pod buta „komitetu centralnego”.

[melepeta]

Tischnera zastąpili Obirkiem, to pokazuje jaka zaszła przemiana. Nie chodzi o to, że Tischnera już nie ma, ale o to, że z dyskusji zrobili jednostronny krzyk rozpaczy. Kto jest w stanie wytrzymać taką atmosferę.