Joanna Wto Gru 03, 2013 11:27 am
Spadek oglądalności "Faktów" i bliźniaczych "Faktów po faktach" to - moim zdaniem - wynik zarozumiałości ich szefa, który stał się ofiarą samego siebie. W tym pełne pogardy dla widza komentarze szefa "Faktów" Kamila Durczoka cytowane na łamach ... oraz takież zachowanie jego i pozostałych prowadzących na antenie, kiedy zapraszani Goście są spychani z roli ekspertów do roli słuchaczy pokrętnych pytanio-autoodpowiedzi i pseudo filozoficznych wywodów, którym nieustannie przerywa się wypowiedzi dla własnych oświeconych słów, którzy poddawani są ironicznej, często złośliwej krytyce. Kamil Durczok, Justyna Pochanke, Grzegorz Kajdanowicz i Piotr Marciniak zapominają, że ich rola wobec zaproszonego Gościa jest służebna, że ich głos to głos zadającego krótkie, rzeczowe pytanie - tego powinni uczyć się od Anity Werner! - a nie rozwlekle, często niespójne komentarze. "Fakty" to nie konkurs piękności (czytaj sprawdzian poglądów prowadzących), tylko miejsce na rzetelne i dojrzałe opinie specjalistów. Jako pytający winni pozostać "przeźroczyści", aby widz miał szansę uważnie wysłuchać opinii
Gości.
Kamilowi Durczokowi widzowie już dziękują!