WirtualneMedia.pl

[Seba]

Siostra Apostazja lubi to

[Wer]

Nie bardzo rozumiem jaką umowę miała Poczta Polska z wydawcą "Nie". Przecież tygodnik był tam nie jako oddzielny produkt, ale w ramach dostawy prasy przez Garmond. Swoją drogą strata dla wydawcy niewielka. Na pocztach prasa słabo się sprzedaje, a i wyrwanie pieniędzy z Garmondu nie jest proste. Reklama zrobiona przyvteh okazji "Nie jest wielokrotnie bardziej warta niż wpływy ze sprzedaży w PP.

[a]

Nie bardzo rozumiem jaką umowę miała Poczta Polska z wydawcą "Nie". Przecież tygodnik był tam nie jako oddzielny produkt, ale w ramach dostawy prasy przez Garmond. Swoją drogą strata dla wydawcy niewielka. Na pocztach prasa słabo się sprzedaje, a i wyrwanie pieniędzy z Garmondu nie jest proste. Reklama zrobiona przyvteh okazji "Nie jest wielokrotnie bardziej warta niż wpływy ze sprzedaży w PP.

musi być aneks do umowy z listą dostarczonych tytułów i nie wypadło z tego aneksu.

[Gośka]

Bardzo dobrze! Będzie więcej miejsca na półkach z prasą!

[Nadzieja]

A co z Orlenem?

[Kasia]

Wycięli z poczty. Co z Orlenem? Zobaczcie, jak się zrobił szum.

[San]

Oh, oh, wielkie zdziwko córki Urbana. Ohydna okladka bez trzymanki na wywołanie skandalu. Papatki!

[Merovingian]

Oh, oh, wielkie zdziwko córki Urbana. Ohydna okladka bez trzymanki na wywołanie skandalu. Papatki!

You see there is only one constant. One universal. It is the only real truth. Causality. Action, reaction. Cause and effect.

[Tak i nie]

Oddadzą pocztę do sądu, poczta przegra i trza będzie płacić! A kto będzie płacił, no wiadomo że my wszyscy znowu się poskładamy na tą bandę nieudaczników.

[Karola]

Ale jaka umowa?
Placówki zamawiają tyle ile im schodzi. To nie jest krzyżówka że można w nieskończoność trzymać.
Sąsiad ma kolportaż i każdy sklep zamawia tyle ile wie, że mu zejdzie, inaczej leci to na zwroty.

[Tray]

Zwykła cenzura ideologiczna.

[Jak to działa?]

Ale jaka umowa?
Placówki zamawiają tyle ile im schodzi. To nie jest krzyżówka że można w nieskończoność trzymać.
Sąsiad ma kolportaż i każdy sklep zamawia tyle ile wie, że mu zejdzie, inaczej leci to na zwroty.

Jeżeli przykładowo wychodzi nowy numer miesięcznika Pixel i w dniu premiery widzę na półce saloniku prasowego 5 egzemplarzy, a po tygodniu widzę już tylko 2 egzemplarze, to czy salonik prasowy ma na zapleczu jeszcze z 10 egzemplarzy, z których będzie dokładał, żeby cały czas było 5 na półce?


Czy jeśli widzę przed końcem miesiąca 4 egzemplarze Pixela na półce to znaczy, że tylko te 5 egzemplarzy salonik prasowy zamówił i po prostu jedynie 1 osoba kupiła?

Czy gdy się skończą egzemplarze w saloniku prasowym, to wydawca Pixela dowozi kolejne?

[hehe]

Ale jaka umowa?
Placówki zamawiają tyle ile im schodzi. To nie jest krzyżówka że można w nieskończoność trzymać.
Sąsiad ma kolportaż i każdy sklep zamawia tyle ile wie, że mu zejdzie, inaczej leci to na zwroty.

Jeżeli przykładowo wychodzi nowy numer miesięcznika Pixel i w dniu premiery widzę na półce saloniku prasowego 5 egzemplarzy, a po tygodniu widzę już tylko 2 egzemplarze, to czy salonik prasowy ma na zapleczu jeszcze z 10 egzemplarzy, z których będzie dokładał, żeby cały czas było 5 na półce?


Czy jeśli widzę przed końcem miesiąca 4 egzemplarze Pixela na półce to znaczy, że tylko te 5 egzemplarzy salonik prasowy zamówił i po prostu jedynie 1 osoba kupiła?

Czy gdy się skończą egzemplarze w saloniku prasowym, to wydawca Pixela dowozi kolejne?

Raczej nie, bo wielkość nakładu generalnie zmienia się z numeru na numer i raczej nie ma z czego dowozić.

[dirip]

A gdyby tak Polacy wypowiedzieli umowę poczcie i przestali z niej korzystać?

[Za późno]

Za późno :=[