Auć... Sob Sie 26, 2017 1:04 pm
Stratedzy firmy w końcu zrozumieli, że kształtowanie poglądów opinii publicznej w prost nie odnosi takich rezultatów jak wcześniej, wobec czego czas się przerzucić na przekaz pod progowy, bo gdzie lepiej narzuca się swoją wizję świata jak nie w kinie. Kiedy ktoś wspomni o "dzikim zachodzie", wszyscy wszak mamy pod powiekami postać wspaniałego szlachetnego kowboja z amerykańskich filmów, chociaż nie ma to nic wspólnego z prawdą historyczną. We wszystkich filmach wyprodukowanych przy współudziale "Agory", które widziałem dało się zauważyć to zjawisko a jak wiadomo młodzież, która nie pamięta przeszłości łatwo przyswaja sobie te wydawało by się "drobne" przeinaczenia i nieświadomie przyswaja sobie obraz zaprogramowany na pożądaną modłę. Nie inaczej jest z przedstawianiem czasów współczesnych. Odsyłam do grubych tomów napisanych na temat "miękkiej" propagandy w dziełach filmowych za czasów komunizmu i faszyzmu.