kuba Wto Wrz 23, 2014 12:27 am
Wszystko wynika z niewiedzy. Agencji PR, która ma w bazie 2000 dziennikarzy łatwiej jest zdobyć klienta niż agencji, która ma w bazie 200 adresów. Klienci nie rozumieją rynku mediów i nie wiedzą, że te liczby nie mają nic do rzeczy.
Klienci tak samo nabierają się na liczbę kliknięć, przez co mamy na portalach rozbudowane galerie, a tekst, który zmieściłby się na jednej stronie jest napisany na 10, aby czytelnik 10x kliknął.
Kiedyś oczywiście będziemy się z tego wyśmiewać, tak jak dziś się śmiejemy z reklam telewizyjnych z lat 90.
Co do komunikatów od agencji PR, to mam na to radę - domeny, z których dostaję najwięcej niechcianych treści, przepuszczam przez filtr, dzięki czemu trafiają do osobnego foldera PR, a nie do poczty odebranej. Stworzyłem też drugi filtr, który na podstawie słów kluczowych wyszukuje te maile z folderu PR, które potencjalnie mogą mnie zainteresować. Filtr działa już pół roku i jeszcze ani razu się nie przydał. Raz w tygodniu wchodzę do folderu PR, wciskam CTRL+A, a potem DEL i po kłopocie.
W redakcji mamy telefony stacjonarne, które wyświetlają numer rozmówcy. Jak widzę, że dzwoni ktoś z kierunkowego 22, to po prostu nie odbieram - doświadczenie uczy, że 9 na 10 przypadków to agencja PR, a 1 to jakaś fundacja żebrząca o darmowe ogłoszenie albo zaproszenie na pokaz pościeli.