Dizel Śro Sie 26, 2020 6:55 am
Największym problemem jest nieudolne wprowadzanie zmian przez nowe kierownictwo. W czwartek myślałem, że po majowych ekscesach przyszła ekipa, która ma już gotowy plan. A tu się okazuje, że planu nie ma. To że Trójka potrzebuje zmian, wiadomo od dawna. Radio robione przez zasłużonych dziennikarzy pokroju Mann, Niedźwiecki i reszta zaczynało się stawać nudne. Do tego towarzystwo wzajemnej adoracji typu Łukawski i Hanke. WIadomo, że dla fanatyków to było to czego oczekiwali, ale odpływ słuchaczy dowodzi, że potrzeba odświeżenia anteny. To nie jest tak, że słuchalność spada przez zmiany - słuchaczy ubywa już od czasów Jethon. Znamienne, jest to co w wywiadzie niedawno powiedział Niedźwiecki, że po jego odejściu w maju zbyt dużo propozycji nie miał. I to samo stałoby się z innymi osobami pokroju Mann gdyby sobie radyjka w necie nie założyli. To są osoby atrakcyjne na antenie tylko dla bardzo wąskiej grupy najwierniejszych maniaków Trójki. Nowe kierownictwo, samo sobie zrobiło pod górkę, bo gdyby zrobili zmiany w cywilizowany sposób nie było takiej zadymy. Można, było normalnie poinformować zespól o planowanych zmianach, przedstawić koncepcję. podyskutować. A tu Pani Prezez Kamińska wpadła na Myśliwiecką czołgiem i zrobiła bajzel jak w słoń w składzie porcelany. To dowodzi, jak słabym jest menadżerem - w każdej dużej, poważnej firmie po takiej akcji wyleciałaby od razu. Zmiany w Trójce są konieczne - odświeżenie anteny, głosów, muzyki przede wszystkim (ile można się podniecać highway to hell itd) i obiektywizacji informacji. Szkoda tylko, że znowu jest to tak nieudolnie zrobione. A najbardziej boli mnie to, jak postąpiono z Panem Strzyczkowskim - to było chamskie zagranie (aczkolwiek gdyby trochę mniej gadał w mediach i pokazywał jaki to jest niezależny to by też mu na dobre wyszło - wiadomo, że dyrektorzy w każdej firmie czy państwowej czy prywatnej są na tyle niezależni na ile im zarząd albo właściciel pozwoli). Reasumując - tak dla mądrych zmian , nie dla tak fatalnej formy ich wprowadzania.