"arcyboleśnie proste" Pią Cze 01, 2012 8:03 am
Panie Dworaku dworu Tuska i społki z o o, toż są takie Pana marzenia senne. W realu Pan i et consortes postępujecie dokładnie odwrotnie. Uważaj Pan, bo gdy będziesz bardziej w to wierzył i tak POprawrał swoje samopoczucie, to dostaniesz rozdwojenia jaźni oraz canajmniej zeza
rozbieżnego.
Prawda jest taka, że owe poprawne zasady w TVP raczej nigdy nie zaistnieją i rozwiązanie tego problemu jest jak mowi Pana pryncypał jest "acyboleśnie proste". To rozwiązanie zastosowało szereg krajow typu Niemcy, Francja, Włochy...
Po prostu należy media publiczne zgodnie z ich nazwą podzielić między przedstawicieli tej publiczności dającej wam utrzymanie i tak np.. program I otrzymują przedstawiciele prorządowi, program II przedstawiciele, dziennikarze podzielający, prezentujący zdanie opozycji z zachowaniem odpowiednich parytetow udziału. Tak oto wszyscy są zadowoleni: rządzący, opozycja i widzowie, bo nie są czarowani udawaną "obiektywnością i niezaleźnością", mają pełny przegląd sytuacji wiedzą kto jest kto i z jakich pozycji i co mowi.
To jest najsprawiedliwsze i lepsze rozwiązanie, jest w miarę czysta gra.
Wtedy następną warstwą może być gadanie o etyce, etc. i są zdecydowanie większe szanse, że taka zdrowa konkurencja może doprowadzić do ustalenia pewnych powszechnie przyjętych zasad.
Tak natomiast, ma Pan kojejny "występ", sobie coś tam bajdurzy, każdy śię z Pana śmieje, a problem dalej nie rozwiązany.