SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Czarne chmury nad wydawcami. Google wprowadza podsumowania AI także w Discoverze

Google coraz mocniej stawia na pokazywanie w swojej wyszukiwarce podsumowań przetworzonych przez AI treści wydawców. Teraz taka opcja pojawiła się oficjalnie w Google Discover, na razie tylko w USA. 

Dołącz do dyskusji: Czarne chmury nad wydawcami. Google wprowadza podsumowania AI także w Discoverze

15 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Hahah

Żeby coś podsumować, to najpierw trzeba informację wytworzyć. Wytwory AI to są wyłącznie fejki i nic więcej. Rozpocznie się problem z certyfikacją co jest oryginalną wiadomością, a co fejkiem, zresztą tak naprawdę cudze dzieło można wyłącznie cytować, jakakolwiek próba ingerencji w jego treść jest w zasadzie przestępstwem tak samo wszelkie przetworzenie dzieła i użycie w jakimkolweiek celu bez zgody autora
- dziwię się, że nie jest to bezwzględnie egzekwowane i karmi się to AI kolejnymi cudzymi danymi.
Zgadza się, ale kogo to obchodzi zanim legislacyjne leśne dziadki pomyślimy żeby wyegzekwować archaizmy będzie to na tyle rozmyte że traktowane jako wiedzą powszechna , asymptota. Zresztą co oprócz niej mamy pierdy media workerow w internecie. I całkiem słusznie , cel uświęca środki w tym przypadku , pora na całopalenie i uduszenie tego śmietniska.
odpowiedź
User
Haha
Entuzjastom tego rozwiązania i krytykom pragnę przypomnieć, że to właśnie Google ukształtowało taki model mediów jaki mamy dziś - nie wydawcy. Dlaczego jest tyle clickbaitów? Bo takie treści premiuje jego algorytm. Ma być sensacyjnie, ma być niedopowiedzenie, a wtedy się kliknie - tak działa Google i jeśli chcesz coś znaczyć w tej branży, musisz się do jego algorytmów dostosować. Dlaczego wyszukiwarka jest pełna gunwoartykułów typu: czy dziś jest niedziela handlowa? Niedziela handlowa bla bla bla… . Bo to Google wymyślił, że tekst ma być nasycony frazą kluczową, żeby przebił się na 1 miejsce. Drodzy krytycy i moraliści: to Google promuje clickbaity. To Google promuje totalny chłam dla kretynow, a dlugie, pogłębione, rzetelne artykuły są na szarym końcu. A wiecie dlaczego tak jest? Bo wam samym nie chce się czytać długich, pogłębionych, rzetelnych artykułów. Internet to odbicie ludzkich słabości i intelektualnego lenistwa. Dlatego nie mieszajcie z błotem mediów, bo media tylko reagują na to, co chcą promować algorytmy i co chcą czytać ludzie. W tym wy - hipokryci.

Gwno prawda , to efekt plugawego SEO. A nie Googla. No ale cóż , szczęśliwej drogi już czas , ślepa gałezi ewolucji
odpowiedź
User
wydafca
No i bardzo dobrze! Skoro media uważają, że mają "wielce unikatowy i wartościowy kontent", to niech go sobie zamkną za paywallem dla odbiorców, którzy portfelem obiektywnie ocenią jego wartość. Nic też nie stoi na przeszkodzie żeby się "wypisać" z wyszukiwarek, dając w headzie stron "no robots" i zrobić serwis wolny od klikbajtowo-SEOwego śmietnika, bez oglądania się na konkurencję - jestem pewien że spora grupa odbiorców to doceni i będzie wracać organicznie. Tylko że takiej reputacji nie buduje się z dnia na dzień, szczególnie jak niszczyło się ją przez lata dla śmieciowego ruchu...
Cieszy mnie ten płacz wydawców, bo może będzie to przyczynek do czegoś w rodzaju opamiętania i oczyszczenia branży. Może...
odpowiedź