"słuchacz Dwójki" napisał(a):
Szkoda by było, żeby efektem konfliktu personalnego było zaoranie lub nierozważne rekonstruowanie jednej z najlepszych audycji o muzyce ludowej i dziedzictwie muzycznym - zarówno polskim jak i światowym. Dwójkę cenię właśnie za to że gdy mamy do czynienia ze świętami - czy to katolickimi, prawosławnymi czy też protestanckimi zawsze starają się dostosować audycję i pokazać ten wyjątkowy czas przez pryzmat muzyki i tradycji ludowych związanych z poszczególnymi świętami. Wydaje mi się że spór może też brać się z tego że oboje państwo prezentują nieco inne zainteresowania muzyczne - różne kręgi świata - Pani Anna, bardziej krajowa i wschodnia muzyka a Pan Jacek to raczej obszar francuskojęzyczny. Zresztą siłą magazynu Źródła jest właśnie to, że pojawiają się różne rodzaje muzyki ludowej z całego świata.
Słucham radiowej Dwójki od ponad 15 lat i przy tej okazji mogę powiedzieć, że wymaga ona zmian i unowocześnienia. Państwo w redakcjach nieco się zatrzymali przed erą nowych technologii i social mediów - Dwójce ewidentnie brakuje interakcji ze słuchaczami poprzez np. FB. Mając tak znakomicie wykształconych prowadzących z potężnym zasobem wiedzy, radiowa Dwójka mogłaby być agresywniejsza i bardziej postarać się marketing tak aby jej słuchali także Ci którzy po tego typu muzykę nie sięgają. Wartoby czerpać zarówno z niektórych pomysłów RMF Classic ale także np. z Wielkiej Brytani z BBC czy też ClassicFM. Dziś dla mnie Dwójka jest często zbyt akademicka i brakuje wyjścia po słuchacza innego niż dotychczas, no ale na to trzeba odpowiedniego budżetu marketingowego i pomysłu. Jak nie będzie takiej inwestycji nie będzie zwiększenia słuchalności.
Ach to ciągłe patrzenie na przereklamowane BBC... W Dwójce byli/są tacy redaktorzy - Piotr Matwiejczuk, Wojciech Ossowski. Problem w tym, że jest ich za mało. Problem w tym, że z mediów publicznych usuwa się ludzi mających wiedzę muzyczną, pasję, chęć realizacji misji i jednocześnie charyzmę, poczucie humoru, lekkość prezentowania muzyki, umiejętność skupiania słuchaczy i wchodzenia z nimi w interakcje. Tacy redaktorzy są zagrożeniem zarówno dla decydentów, jak i tych redaktorów, dla których praca na danej antenie jest cele samym w sobie. Trójka dominuje w pozbywaniu się takich osobowości radiowych - ów proces trwa od końca ubiegłego wieku...