Marcin Tyller Wto Paź 02, 2018 10:15 am
Pewnie będzie żal patrzeć, chociaż najtrudniej będzie wytrzymać widząc te nawroconą pisowską hipokrytkę Łaniewską. Jak pisał Jerzy Dobrowolski: "Byli jednakowoż i aktywiści w czerwonych krawatach ze: „słynną szalejącą towarzyszką sekretarz [Katarzyną Łaniewską]. Dopadała na zebraniach koleżanki, donosząc publicznie, iż ubierają się na modłę amerykańską, zdobywają stroje na ciuchach bądź z paczek przysyłanych z Zachodu, a przecież socjalistyczne studentki nie mogą się tak ubierać. I należy je wykluczyć z grona. Potem następowały celebracje zebrań, składanie samokrytyki wobec spędzonych, siedzących ze spuszczonymi głowami, kolegów. Koleżance sekretarz buzowała czerwona krew. Szczuła i piętnowała zgodnie z linią partii. Gnoiła ludzi. (...) Co ciekawe, podczas wojny polsko-jaruzelskiej towarzyszka sekretarz zmieniła front i zachowywała się normalnie, czyli przyzwoicie. Teraz, po latach, przemeblowana mózgowo, aktualnie pierwsza święta..."