WirtualneMedia.pl

[Genetyk]

I tak to inteligencja z dużych miast nie wie co zrobić z wolnym czasem, pomysłów na coś poza odwiedzinami galerii handlowych brak... To chyba nie inteligencja a...

[m.]

Zakaz handlu w niedzielę jedno, kolejki w piątki i soboty drugie. A urządzanie życia innym czy chca tego czy nie, co rząd w kolejnej dziedzinie robi, to na pewno do wzrostu poparcia się przysłuży. Zwłaszcza młode pokolenie będzie zachwycone..

[Kik]

Dzięki zakazowi handlu w niedzielę, ceny w aklepach nie rosną codziennie.

[mike]

Korpobiedaki. To tej pory od rana do wieczora łazili po galeryjach, a teraz muszą książkę poczytać, z dzieckiem porozmawiać, a może nawet się pobawić, obiad jakiś normalny ugotować zamiast żreć plastikowe bułki z mielonymi szczurami itp.

[Junior]

Na wsiach najbardziej zadowoleni. Jak by na wsi mialo to znaczenie. Wara od decydowania co i kiedy mozna robic!

[zed]

Korpobiedaki. To tej pory od rana do wieczora łazili po galeryjach, a teraz muszą książkę poczytać, z dzieckiem porozmawiać, a może nawet się pobawić, obiad jakiś normalny ugotować zamiast żreć plastikowe bułki z mielonymi szczurami itp.

Mogą pójść do restauracji, gdzie obsłuży ich ktoś, kto najwyraźniej nie ma rodziny ani książek nie czyta.

[Tom]

Ja też jestem niezadowolony z faktu, że w niedziele nie mogę załatwić spraw w urzędach.W tygodniu pracuje i aby cokolwiek załatwić w urzędzie muszę wziąć urlop.

[koszmar]

To że ktoś pracuje w niedzielę to nie znaczy że nie ma rodziny i nie chce spędzić z nią czasu. Jak pracodawca wymyśli sobie: pracujesz też w niedzielę albo szukaj sobie innej roboty to co taki człowiek ma zrobić? Musi iść do pracy niezależnie czy ma rodzinę czy nie. A bezrobocie nie jest takie jak podają w urzędach dla lepszych statystyk. Po kilku miesiącach urzędy wykreślają osoby bezrobotne niezależnie że nie mają pracy.

[Tom]

Korpobiedaki. To tej pory od rana do wieczora łazili po galeryjach, a teraz muszą książkę poczytać, z dzieckiem porozmawiać, a może nawet się pobawić, obiad jakiś normalny ugotować zamiast żreć plastikowe bułki z mielonymi szczurami itp.

Świetnie to ująłeś

[oj]

Najlepiej będzie jak każde grupy będą pracowały w niedzielę od urzędników za biurkiem ,przez nauczycieli po pracowników marketów.

[Ariadna]

Po wprowadzeniu zakazu, przeciętny kasjer pracuje 45 dni w roku mniej.
Oznacza to, że jego półtorej miesięcznej pensji zostało w kieszeni sieci handlowej.
Na pewno się cieszy, ma wolne niedziele, może iść sobie gdzieś dorobić.
Ale gdzie, skoro sklepy pozamykane a kasjer rzadko umie coś więcej niż obsługa kasy.

[xcv]

Ustawa powinna dawac prawo. do dwoch wolnych niedziel KAZDEMU pracownikowi, a nie tylko handlowi. Dlaczego kelner stal sie teraz groszym sortem pracownika? Po drugie: praca w niedziele powinna byc wynagradzana x2, bez wzgledu na zawod. Natomiast, sklepy sa w stanie podpierac sie w weekendy pracownikami dodatkowymi; emerytami i studentami, itp., ktorzy chca dorobic. Dobre pieniadze = duzo chetnych do pracy. Taka ustawa powalalaby zachowac otwarte sklepy i jednoczesnie rownosc wobec prawa wszystkich Polakow. W dodatku teraz handel jest chroniony ustawa, a kelner, recepcjonista, pokojowka, kierowca kom. miejskiej, itd. - ani troche.

[IQ]

I tak to inteligencja z dużych miast nie wie co zrobić z wolnym czasem, pomysłów na coś poza odwiedzinami galerii handlowych brak... To chyba nie inteligencja a...

A może ta inteligencja właśnie cały tydzień pracuje na socjale dla tych co w tygodniu maja czas po sklepach chodzić !!!

[Warszawiak]

Na wsiach zadowoleni , ale gdyby Wiesiek czy Marysia zamknęli swój sklep w niedziele na wsi to by papieroskow nie było i alkoholu. Gadają ze są za zamkniętymi sklepami a sklepy maja otwarte bo Wiesiek chce w niedziele zarobić. Zenua

[Wwz]

No niestety zakaz to nie tylko brak możliwości kupienia żywności (na myśl o sobotnich kolejkach się odechciewa) ale też brak możliwości załatwienia spraw typu wybór mebli, ubrań, wyprawki etc. Wszędzie dzikie tłumy, brak możliwości zaparkowania. To jest problem w większych miastach i to dość spory.