SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Branżowy serwis oskarżony o kopiowanie tekstów

Mocne oskarżenia pod adresem branżowego serwisu ccnews.pl. Bartek Matusiak, wydawca magazynów branżowych, znalazł w nim artykuły łudząco przypominające teksty z jego tytułów. Po ujawnieniu sprawy wydawca ccnews.pl usunął te artykuły, przeprosił oraz stwierdził, że wszystkiemu winni są autorzy, z którymi już rozwiązał współpracę. Sęk w tym, że rzeczonych dziennikarzy trudno namierzyć - jest podejrzenie, że to były fikcyjne osoby. Wydawca cccnews.pl zaprzecza. 

fot.shutterstock fot.shutterstock

Sprawa ujrzała światło dzienne w połowie kwietnia br., gdy do Urszuli Łaskawiec, redaktor naczelnej magazynu branżowego „Patient Experience Manager”, odezwał się jeden z autorów i zapytał, dlaczego jego tekst, pisany na zlecenie tego tytułu, pojawił się też w serwisie ccnews.pl. To portal działający od kilkunastu lat, poświęcony zagadnieniom związanym z obsługą klienta, customer services, omnichannel, customer experience i technologiom wykorzystywanym przez centra obsługi klienta. 

– Wewnętrznie postanowiliśmy sprawdzić, czy to jednostkowy przypadek, ale okazało się, że co najmniej kilka tekstów zostało skopiowanych bez zgody z magazynów „Customer Experience Manager”, „Customer Success Manager”, „Employee Experience Manager” oraz „Patient Experience Manager”. Postanowiłem skontaktować się z wydawcą ccnews.pl i poprosiłem go o wyjaśnienie - mówi Wirtualnemedia.pl Bartek Matusiak, prezes zarządu Uxon, wydawcy magazynów branżowych.  

– Wydawca powiedział, że następnego dnia o 10:00 ma kolegium redakcyjne i wyjaśni sprawę. Jeszcze tego samego dnia kilka tekstów zostało skasowanych z serwisu. Następnego dnia do godzin popołudniowych wydawca nie odezwał się, więc postanowiłem wysłać mailem podsumowanie, wskazując, które jeszcze artykuły należy usunąć. Zasugerowałem również opublikowanie oświadczenia, w którym wydawca przyznaje się do skopiowania artykułów - dodaje Matusiak. 

          Jeden z artykułów opublikowanych w ccnews.pl, który Matusiak wskazał jako kopię treści z jego magazynu.

 

        Jeden z artykułów opublikowanych w ccnews.pl, który Matusiak wskazał jako kopię treści z jego magazynu.

W reakcji na to właściciel serwisu ccnews.pl Karol Bancerz usunął artykuły oraz opublikował w serwisie oświadczenie:

“Z przykrością informujemy, że na portalu ccnews.pl opublikowano materiały inspirowane bądź bezpośrednio zaczerpnięte z magazynów „Customer Experience Manager”, „Customer Success Manager” oraz „Patient Experience Manager”, wydawanych przez spółkę UXON Sp. z o.o., bez uzyskania wymaganej zgody. Przepraszamy Autorów i Wydawcę za naruszenie praw autorskich. Sporne treści zostały usunięte, a wewnętrzne procedury wzmocnione, aby wykluczyć podobne incydenty w przyszłości. Ubolewamy, że współpracujący z nami autorzy – bez naszej wiedzy – dopuścili się tak niedopuszczalnych działań”. 

Bartek Matusiak stwierdził, że samo oświadczenie wydawcy ccnews.pl to za mało. Sam przygotował własne oświadczenie, które znalazło się w serwisie Customer Experience Manager. Opisał w nim całą sytuację.

Matusiak zwrócił też uwagę, że kopiowane przez ccnews.pl teksty “to nie przypadkowe publikacje”. 

–  Trafiają one do magazynów tworzonych przez ekspertów, skierowanych do innych profesjonalistów – praktyków z obszaru Customer Experience, Customer Success i Patient Experience (co podkreślamy na każdej okładce). Każdy artykuł to wynik skrupulatnej pracy, wiedzy i zaangażowania ludzi, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami. Tym bardziej bulwersujące jest to, że materiały te zostały po prostu skopiowane i opublikowane bez jakiejkolwiek zgody, wskazania autora, źródła, a przede wszystkim bez jakiegokolwiek szacunku - czytamy w oświadczeniu. 

– Jeśli chcemy budować branżę opartą na wiedzy, uczciwości i profesjonalizmie, musimy jednoznacznie stawiać granice i piętnować takie nieakceptowalne zachowania. Jestem przekonany, że dla wydawcy ccnews.pl będzie to cenna lekcja, nie tylko z zakresu przyzwoitości, ale również Customer Experience – napisał Matusiak.

Czytaj więcej: Onet skopiował fragmenty artykułu z Interii i nie podał źródła. Jest reakcja


Kolejni pokrzywdzeni autorzy

– Wstrzymywałem się przed publikacją komentarza i następnie posta na LinkedIn, bo uznałem, że to niepotrzebne robienie szumu. Ale podjąłem decyzję, że to będzie fair wobec autorów, którzy dla nas piszą – mówi Wirtualnemedia.pl Matusiak. 

Pod linkedinowym wpisem z fragmentem oświadczenia posypały się komentarze innych autorów, którzy znaleźli swoje teksty na cccnews.pl. Jedną z nich była Justyna Jakubczyk, prezeska spółki CX House.

Cóż, ja również mam wrażenie, że mój artykuł na temat EVI – napisany dla Customer Experience Managera – został skopiowany... moje tłumaczenia z języka angielskiego z literówką nawet...   Karol Bancerz, ja również proszę o usunięcie tego artykułu - napisała. 

                  Artykuł opublikowany w ccnews.pl, bazujący na autorskim materiale Jakubczyk. 

W odpowiedzi Bancerz usunął artykuł i w komentarzu przeprosił autorkę: – Justyna, Dziękuję za zgłoszenie. Ubolewam nad tym, że taki ekspert jak Ty, także stałaś się ofiarą ludzi, którym zaufałem 🙁"

Rzecz dotyczyła artykułu opublikowanego 18 marca 2024, pod którym podpisał się Krzysztof M. Łapiński (podobnie jak w przypadku artykułów wskazanych przez Matusiaka). To autor w sumie 76 artykułów zamieszczonych na ccnews.pl, w okresie od stycznia 2023 roku do kwietnia 2025 roku. Nie byliśmy w stanie go namierzyć, przy nazwisku nie ma żadnych dodatkowych informacji ani zdjęcia.  

                  Biogram autora dostępny na stronie ccnews.pl

Justyna Jakubczyk w zeszłym roku zajmowała się wprowadzeniem na polski rynek nowego wskaźnika pomiaru emocji klientów – EVI, czyli Emotional Value Index, stworzonego przez fińską firmę Feedbackly. Organizowała w tym celu webinary oraz tłumaczyła materiały z języka angielskiego na polski. Napisała też jedyny artykuł na ten temat dla magazynu “CX Manager”, który publikowano w lutym 2024 porozumieniu z fińską firmą.

– Początkowo myślałam, że pojawienie się tego artykułu o EVI na www.cxnews.pl to luźna inspiracja, więc nawet nie wczytywałam się. Dopiero po przeczytaniu wpisu na LInkedInie, zajrzałam w treść artykułu. Tekst, który pojawił się na ccnews.pl, był w 90 proc. podobny do mojego artykułu. Weryfikacja wykazała, że skopiowane zostały nawet literówki popełnione przeze mnie przy tłumaczeniu z angielskiego – mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Jakubczyk.

– Rozumiem, że ktoś może zainspirować się innym artykułem, ale nawet w przypadku zdecydowanie luźniejszej inspiracji wypadałoby powołać się na autora – dodaje. Nie ma pojęcia, kim jest Krzysztof M. Łapiński, nie kojarzy takiej osoby z branży. 

Głos pod wpisem Matusiaka zabrała też głos inna autorka (nie chce podawać nazwiska), która znalazła w serwisie ccnews.pl dwa artykuły bardzo przypominające jej autorskie teksty.  – Jako autorka, która poświęca wiele godzin na tworzenie materiałów, opartych na unikalnych analizach i własnych przemyśleniach - łatwo rozpoznaję, gdy moje wnioski i sposób myślenia są wykorzystywane w przekształconej formie (być może z pomocą AI), co budzi poważne wątpliwości etyczne i zawodowe - napisała. 

Czytaj więcej: Krzysztof Stanowski zwolnił oskarżanego o plagiat dziennikarza

Enigmatyczny zespół redakcyjny

Pierwszy z nich to rozbudowana analiza trendów design thinking, które autorka opublikowała w newsletterze, wysłanym do subskrybentów. Zawierała ona nazwy własne, bardzo charakterystyczne, unikalne frazy i specyficzny ciąg myślowy. Dlatego łudząco podobny artykuł opublikowany w serwisie ccnews.pl od razu przykuł wzrok naszej rozmówczyni. Tym bardziej, że pojawił się 40 minut po wysyłce newslettera i miał tę samą logiczną strukturę. 

W ccnews.pl jako autor artykułu był podpisany Paweł Krypno, autor 93 artykułów, publikowanych od końca 2017 roku do kwietnia 2025 r. Na screenie wykonanym przez autorkę oryginalnego artykułu w dniu 23 kwietnia (już po opublikowaniu oświadczenia przez Bancerza) przy danych autora widnieje informacja, że Krypno opublikował 114 artykułów. 

Jeszcze kilka dni temu obok krótkiego bio Krypno znajdowało się zdjęcie, teraz go już nie ma. W bio czytamy “HR-owiec, trener wewnętrzny, a dawniej telesprzedawca. Obecnie zajmuje się szkoleniami rozwojowymi w jednym z banków. Z CCNEWS.pl związany od kilku lat. Pisze opowiadania (do szuflady, bo podobno nie są zbyt dobre), lubi dobry film i stroni od mediów społecznościowych (w szczególności od Tik Tok-a), bo - jak sam mówi - szkoda mu na nie czasu...”

 

                   Biogram autora dostępny na stronie ccnews.pl z 23 kwietnia br.

 

                 Biogram autora dostępny na stronie ccnews.pl z 28 kwietnia br.

Na podstawie dostępnych informacji nie można namierzyć osoby o takim nazwisku. 

Drugi z artykułów, opublikowanych na ccnews.pl, łudząco przypominał ten opublikowany przez rozmówczynię na stronie internetowej, tym razem rok wcześniej. Autorem artykułu miałaby być Katarzyna Nowak.  

                   Biogram autorki dostępny na stronie ccnews.pl

Katarzyna Nowak jest autorką dwóch artykułów – z 19 maja 2020 r i 12 lutego 2025 r. Podobnie jak w przypadku Łapińskiego i Krypno nie znajdziemy żadnych dodatkowych informacji na jej temat ani zdjęcia. 

– Szacuję, że przygotowanie jednego, rozbudowanego artykułu, zwłaszcza jeżeli jest to autorska metoda czy analiza, kosztuje około dwóch tygodni pracy. Im bardziej autorska metoda, tym dłużej trwa przygotowanie – analizuje w trakcie rozmowy z Wirtualnemedia.pl autorka dwóch wspomnianych artykułów.  

Wydawca ccnews.pl ofiarą?

Rozmówczyni zgłosiła obydwa teksty Bancerzowi a teksty znikły z serwisu. - Jest mi niezmiernie smutno i przykro, że doszło do tej sytuacji. Rozwiązałem umowy ze wszystkimi osobami, które podpisały się pod tymi tekstami. Przez prawie 20 lat współpracy z różnymi mniej lub bardziej doświadczonymi dziennikarzami nie zdarzały się takie sytuacje – odpisał w komentarzach Bancerz.  

“Po prostu padliśmy ofiarą my wszyscy - a w szczególności autorzy. Prawie 20 lat pracy na rzecz branży i kilka osób przekreśla to wszystko, na co poświęciłem prawie połowę życia. Smutne to...” – dodał Bancerz.  

W odpowiedzi pojawił się komentarz Matusiaka:

“Karol Bancerz, jak to my wszyscy? Wy też? Czyli kto? Z informacji, które otrzymuję wynika, że autorzy podpisani pod tekstami, które zostały ukradzione, to… fikcyjne osoby. I - szczerze - mam nadzieję, że to jednak się nie potwierdzi, bo powyższy komentarz byłby tragikomedią. Niemniej jednak pisanie, że jesteś pokrzywdzony jest przesadzone. Ponosisz odpowiedzialność za to, co publikuje Twój serwis. I nikt niczego nie przekreśla - nie byłoby tej dyskusji, gdyby nie doszło do kradzieży.”

Bancerz z kolei odpowiedział:

Absolutnie nie zgodzę się z fikcyjnością! Ponoszę jako wydawca odpowiedzialność - nie przeczę. Ale też jestem ofiarą (jednak nie tak ważną w tej sprawie)”

Wśród autorów widnieje także Urszula Zalewska, której nazwisko znajdziemy przy dwóch artykułach z 9 stycznia 2025 r. oraz 8 kwietnia 2025 r. Zalewska jest również autorką jednego z artykułów, które zgłosił Matusiak. Również jej nie udało nam się namierzyć. 

Jeden z artykułów opublikowanych w ccnews.pl, który Matusiak wskazał jako kopię treści z jego magazynu.

 

      Biogram autorki dostępny na stronie ccnews.pl

Dla kontrastu biogram Bancerza jest dość szczegółowy i bez problemu można zweryfikować właściciela serwisu ccnews.pl. Widnieje przy nim informacja, że Bancerz jest autorem 2644 artykułów.

Czytaj więcej: Tylko jeden z czterech pisarzy pozwał nadawcę VOX FM o plagiat

– Okazało się, że wpisy te wywołały lawinę komentarzy i telefonów. Autorzy znajdowali w serwisie ccnews.pl swoje teksty, będą przerobione swoje teksty. Autorzy pod postem na LinkedIn zostawili komentarze wzywające wydawcę ccnews.pl to usunięcia artykułów ze swoich stron. Ponadto niektórzy autorzy nie pisali komentarzy, lecz kontaktowali się bezpośrednio z wydawcą i żądali usunięcia artykułów – komentuje Matusiak.

Co na te wszystkie zarzuty Karol Bancerz? 

– Pragnę wyjaśnić, że nie mieliśmy do czynienia z plagiatem, lecz z – powszechnie dopuszczalną – inspiracją kilkunastoma - jak wykazał nasz audyt - [ze screenów wynika, że od 23 kwietnia w przypadku tylko jednego autora usunięto 21 artykułów - red.]  tekstami poradnikami na przestrzeni kilkunastu miesięcy. Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia usunęliśmy wszystkie sporne teksty na prośbę autorów i wydawcy oraz rozwiązaliśmy umowy z odpowiedzialnymi autorami. Równocześnie opublikowaliśmy wspólne z wydawcą oświadczenie, w którym przeprosiliśmy zarówno jego, jak i twórców wykorzystanych materiałów – napisał w odpowiedzi na pytania Wirtualnemedia.pl Bancerz. 

Zapewnił też, że aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości, wprowadził bardziej restrykcyjne procedury redakcyjne niż standardowo stosowane na rynku – każdy materiał wymaga teraz nie tylko pełnego wskazania źródeł, ale także – w odrębnej deklaracji – opisania inspiracji wykorzystanych przy jego opracowaniu. 

– Warto również zauważyć, że problem inspiracji w materiałach dziennikarskich jest powszechnie znany i być może należałoby go jednoznacznie dookreślić na poziomie prawnym, aby wyeliminować wszelkie wątpliwości interpretacyjne - stwierdził Bancerz. 

Podkreślił, że działania jego “autorów wynikały z nieumyślnej inspiracji, a nie z zamiaru przywłaszczenia sobie cudzych treści”. – Jesteśmy przekonani, że wzmocnione procedury pozwolą zachować najwyższe standardy rzetelności i etyki dziennikarskiej – przekonuje.

Bancerz stwierdził, że “plotka o „fikcyjnych autorach” jest całkowicie bezpodstawna” - Wszyscy współpracujący z nami autorzy są realnymi osobami, których dane znamy i z którymi podpisaliśmy umowy. Z uwagi jednak na ochronę danych osobowych i zachowanie standardów poufności handlowej nie mogę ujawnić ich nazwisk w korespondencji do trzecich podmiotów - napisał. 

– Jednocześnie zapewniam, że w pełni wyjaśniliśmy sprawę wewnątrz redakcji: wszyscy autorzy, których teksty zostały wskazane jako te inspirowane tekstami innych autorów, mają rozwiązane kontrakty, a materiały zostały usunięte. Dotychczas nie posiadaliśmy formalnych procedur umożliwiających niezależną weryfikację stopnia inspiracji czy powołania się na konkretne źródła — stąd też mogliśmy nie być świadomi wystąpienia takich praktyk - czytamy w jego odpowiedzi. 

Zapytaliśmy też Karola Bancerza kto jest naczelnym cccnews.pl, kto planuje i zleca artykuły, a także weryfikuje ich treść. Na te pytania nie otrzymaliśmy odpowiedzi. 

Jakie kroki planuje dalej Matusiak? – W chwili obecnej prowadzę rozmowy w dwoma kancelariami prawnymi na temat ewentualnego pozwu, ale nie podjąłem jeszcze decyzji, czy złożę pozew. Warto zaznaczyć, że tu nie tylko zostały naruszone prawa autorskie, ale miał miejsce czyn nieuczciwej konkurencji. Może sam wydawca pójdzie po rozum do głowy i sam zaproponuje wszystkim pokrzywdzonym autorom zadośćuczynienie. 

Dołącz do dyskusji: Branżowy serwis oskarżony o kopiowanie tekstów

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
eeeee
Idźcie z tym do FAME MMA i tam sobie wyjaśnijcie kto komu co skopiował.
8 1
odpowiedź
User
G
pierwsze słysze o ccnews.pl. Ile ten serwis ma UU?
8 0
odpowiedź
User
Yello
O, może zna też Krzysztofa Suwarta?
8 0
odpowiedź