Rezygnacja szefowej reportażu Radia Lublin. „Rodzi pytanie o granice wolności słowa”

To moze panie odejda na znak protestu do Gazety Wyborczej lub tvn. Skoro sa takimi specjalistkami to bez problemu znajda prace. Po co sie meczyc?

Zastanów się co piszesz !Te słowa mają jawny wydźwięk antypaństwowy !Śmiesz sugerować ,że media nienarodowe zapewniają możliwość realizowania się w pracy dziennikarzy. Że w mediach narodowych niema dla fachowców ,wolności wypowiedzi i panuje strach przed utrata pracy!!!1!!1

Dzieci ja żylem w prl. Jakas młoda babka nie bendzie mowila jak bylo. Jak sie nie podoba to wyjazd a nie głupoty za pieniondze podatnikow!

Radio Lublin to radio o marginalnym znaczeniu. Niewiele kto tego slucha. Mlodych sluchaczy w ogole nie ma a ostatnio odchodza takze ci najstarsi. Dlaczego jako podatnik mam ponosic koszty fanaberii i niekompetencji oraz marnego programowania stacji o takim technicznym potencjale oraz o dwoch zrodlach finansowania (reklamy i abonament)?
Czy rzeczywiscie nie mozna zrobic stacji o celach tzw. misji i o w miare normalnych sluchalnosciach? Dotyczy to wielu stacji publicznych.