Apel w sprawie nowego szefa UKE. „Kluczowa jest jego pełna niezależność”
Niebawem zostanie wybrany nowy prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. 35 organizacji społecznych apeluje do kancelarii premiera o możliwość uczestniczenia w pracach konkursowych. – To, kto zostanie wybrany na stanowisko prezesa UKE na jesieni, może mieć bardzo istotne konsekwencje dla wolności słowa i jakości debaty publicznej w sieci – mówi Wirtualnemedia.pl dr Dorota Głowacka z Fundacji Panoptykon.

18 września dobiega końca 5-letnia kadencja prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej Jacka Oko. Został on powołany przez Sejm zdominowany przez Prawo i Sprawiedliwość w 2020 roku. Był krytykowany m.in. za opóźnienie zmiany standardu MUX-3 naziemnej telewizji cyfrowej. W wyniku tej decyzji Telewizja Polska miała przez wiele miesięcy większy zasięg niż stacje komercyjne.
Następca Jacka Oko może mieć jeszcze większy wpływ na rynek medialny. Zgodnie z uchwałą Rady Ministrów z 13 maja 2025 roku szef UKE stał się Koordynatorem ds. Usług Cyfrowych. Trwają też zaawansowane prace nad ustawą wdrażającą unijny akt o usługach cyfrowych (Digital Services Act, DSA).
– UKE stoi przed dużą zmianą – z regulatora rynku telekomunikacyjnego i pocztowego staje się instytucją odpowiedzialną za ochronę praw obywateli w sieci. W związku z wdrożeniem unijnego aktu o usługach cyfrowych (DSA), prezes UKE zyska szerokie kompetencje, takie jak m.in. przyjmowanie skarg od użytkowników platform internetowych, prowadzenie postępowań wobec dostawców usług cyfrowych oraz możliwość blokowania i odblokowywania treści w sieci. Oznacza to, że nowy prezes będzie miał realny wpływ na to, jak wygląda komunikacja i obieg informacji w internecie – zauważa ekspertka Fundacji Panoptykon.
Między innymi były przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski alarmował, że możliwość blokowania treści wiąże się z ryzykiem cenzury. – Treści mogą być przez prezesa UKE uznaniowo ocenione jako szkodliwe lub zagrażające nieletnim. W obecnej procedurze, jeśli trafią się na przykład treści pornograficzne, a prawie w ogóle się nie trafiają, to istnieje możliwość odwołania od ukarania do zwykłego sądu rejonowego – zauważył były szef KRRiT.
Wybór będzie miał znaczenie m.in. dla portali
Do 31 lipca osoby zainteresowane funkcją szefa UKE mogły przesłać swoją aplikację do kancelarii premiera. Jak poinformowała „Rzeczpospolita”, mogło wpłynąć nawet kilkanaście kandydatur. Wśród nich są m.in. Piotr Kuriata (były członek zarządu P4, operatora sieci Play), Bogusław Kułakowski (były prezes Polskiej Telefonii Cyfrowej, operatora dawnej sieci Era), a także Przemysław Kuna (wicedyrektor instytutu NASK).
Postępowanie konkursowe wyłoni najlepszych kandydatów. Jeden z nich powinien otrzymać rekomendację premiera Donalda Tuska. Później, prawdopodobnie we wrześniu, ostatecznego wyboru następcy Donalda Tuska, powinien dokonać Sejm. W konkursie, wbrew wcześniejszym spekulacjom, nie wystartował wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka z Polski 2050.
Prezes UKE będzie miał wpływ m.in. na rynek portali internetowych. – Poza ochroną praw użytkowników, może odegrać też ważną rolę w ochronie praw wydawców „profesjonalnych” mediów - jako „mediator” w negocjacjach z big techami w razie sporów o wysokość wynagrodzenia za korzystanie przez cybergigantów z publikacji prasowych – zauważa dr Głowacka.
Organizacja liczy na wybór bezstronnego fachowca. – Niezwykle ważne jest, aby funkcję tę objęła osoba, która będzie posiadać odpowiednie kompetencje w obszarze usług cyfrowych, zdolna do zbudowania sprawnie funkcjonującego systemu nadzoru nad przestrzenią cyfrową. Kluczowa jest również jej pełna niezależność - zarówno polityczna, jak i biznesowa – która zagwarantuje bezstronność i wiarygodność działań urzędu. Tylko wtedy możliwe będzie skuteczne egzekwowanie regulacji, takich jak DSA czy przepisy prawa autorskiego – przekonuje przedstawicielka Fundacji Panoptykon.
Apel organizacji społecznych
5 sierpnia Fundacja Panoptykon wraz z 34 innymi organizacjami społecznymi wystąpiła do szefa kancelarii premiera Jana Grabca z apelem w sprawie przejrzystości procesu wyboru nowego prezesa. Strona społeczna chce, żeby konkurs na prezesa UKE był jak najbardziej otwarty i przejrzysty. Jak ustalił portal Wirtualnemedia.pl, organizacje nadal nie otrzymały żadnej odpowiedzi.
– Stworzenie możliwości udziału przedstawicieli i przedstawicielek społeczeństwa obywatelskiego w naborze sprzyjać będzie budowaniu zaufania społecznego do nowo wybranego prezesa Urzędu. Jest to szczególnie ważne ze względu na rosnące kompetencje prezesa UKE dotyczące cyfrowej sfery życia obywateli i obywatelek oraz istotną rolę, jaką zacznie odgrywać w ochronie praw podstawowych w sieci – czytamy w apelu.
Pod listem podpisały się: Amnesty International Polska, European Fem Institute, Federacja Bezpieczna Żywność, Forum Darczyńców, Forum Obywatelskiego Rozwoju, Fundacja Centrum Cyfrowe, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, Fundacja dla Polski/Fundusz Obywatelski im. Ludwiki i Henryka Wujców, Fundacja im. Stefana Batorego, Fundacja Instrat, Fundacja Miasto Obywatelskie Lubartów, Fundacja Obserwatorium Demokracji Cyfrowej, Fundacja Odpowiedzialna Polityka, Fundacja OFF school i Fundacja Panoptykon.
Inicjatywę poparły także: Fundacja Pole Dialogu, Fundacja Stocznia, Fundacja To Proste, Fundacja Wolne Sądy, Fundacja Wolności, Fundacja Wolności Gospodarczej, Fundacja WWF Polska, Green REV Institute, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Inicjatywa „Nasz Rzecznik”, Inicjatywa Ekowyborca, Konsorcjum Migracyjne, Otwarta Rzeczpospolita – Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii , Sieć Obywatelska Watchdog Polska, Stowarzyszenie „Nigdy Więcej”, Stowarzyszenie Arka, Stowarzyszenie Homo Faber, Stowarzyszenie Moc Wsparcia, Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i Żydowskie Stowarzyszenie Czulent.
Dołącz do dyskusji: Apel w sprawie nowego szefa UKE. „Kluczowa jest jego pełna niezależność”