SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tyle pisarze dostają za wypożyczanie książek. Dziennikarz „Forbesa” podał kwotę

Dziennikarz „Forbesa” Krzysztof Domaradzki, który jest także autorem powieści kryminalnych (m.in. trylogii o komisarzu Tomku Kawęckim), poinformował, jak przekłada się wypożyczanie książek w bibliotekach na zysk autora. Kwoty wynagrodzenia dla twórców na pewno zaskoczą czytelników, którzy wypożyczając publikacje, sądzą, że aktywnie ich wspierają.

Dołącz do dyskusji: Tyle pisarze dostają za wypożyczanie książek. Dziennikarz „Forbesa” podał kwotę

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Grzesiek
A ile wynosi pensja minimalna, średnia w Szwecji ? I jakie są tam podatki ? I ile płacą osoby dobrze, bardzo dobrze zarabiające ? Jak zwykle...mało dajcie więcej. Ale szkolnictwo darmowe odebrało na poziomie liceum pewnie 98%, studia...80-90% ? ;)
odpowiedź
User
a
A ile wynosi pensja minimalna, średnia w Szwecji ? I jakie są tam podatki ? I ile płacą osoby dobrze, bardzo dobrze zarabiające ? Jak zwykle...mało dajcie więcej. Ale szkolnictwo darmowe odebrało na poziomie liceum pewnie 98%, studia...80-90% ? ;)


tam nas kiepsko zarabiający płaci podatki z kosmosu. Wystarczy kupić chleb czy mydło, aby nie paść z głodu i nie śmierdzieć. Pan pisarz niech kolejna książkę pisze szybciej bez konieczności kopania w internecie miesiącami czy oglądania filmów po tysiące godzin.
odpowiedź
User
Elka
A ile on by chciał dostawać? Przecież te egzemplarze w bibliotece zostały kupione, za co dostał pieniądze. Ile razy chce on dostawać za nie pieniądze? Na tym polega idea biblioteki publicznej, że ludzie mogą za darmo korzystać z książek. A jeśli on chce większego wynagrodzenia za wypożyczanie, to znaczy, że chce pieniędzy publicznych.
Muzycy (kompozytorzy, autorzy tekstu, piosenkarze) dostają za każde odtworzenie ich utworu. Co więcej, dostają nawet za to, że śpiewają piosenkę na własnym koncercie (tantiemy lecą OPRÓCZ honorarium za występ). Dlaczego twórcy literaccy nie mieliby mieć takich tantiem od każdego użycia ich dzieła. Płaci się za wartość intelektualną, a nie za nośnik (w tym przypadku książkę). Przy sprzedaży książki ułamek tej ceny jest za użytkowanie jednej osoby. Biblioteki rozpowszechniają utwór wielu osobom, więc zgodnie z prawem autorskim powinny za to zapłacić stosowną opłatę licencyjną.
odpowiedź