Reportaż „Superwizjera” o Krzysztofie Gonciarzu nie powstał. Dlaczego?

uważam krzysztofa gonciarza pod wieloma względami za śmiecia. po pierwsze, jego zachowanie jest dla mnie mocno niepokojące. rozumiem tryb berserkera, ale kurwa no ten koleś po prostu sprawia wrażenie zaburzonego psychicznie normika, do tego stopnia, że jest nieświadomy swojego zaburzenia (tak samo jak wcześniej nie był świadomy swojego spierdolenia). z dwojga złego wolałbym już chyba regularnego patusa. on pozuje obecnie na takiego hura bura, że jebać kurwy itp. tak naprawdę jak zwykle automatycznie powtarza to, co myśli, że się sprzeda. obecnie wiezie go pato, a jeszcze sekundę przed pato było to "bycie w terapii". a tu tak naprawdę nie chodzi o rację tylko jego zjebaną postawę. fani odwrócili się od niego, bo wielokrotnie ich negatywnie zaskoczył. obecnie włożył kij w mrowisko i dziwi się w ogóle z reakcji (a myślę, że tak naprawdę ma swoje za uszami, więc skończy się na ugodach, które skrupulatnie przemilczy, żeby wyszło na jego). ogólnie zdobył nowych "fanów", więc poprzednich ma w dupie. żyje społecznym potwierdzeniem słuszności. mówi jakieś idiotyzmy, np. powołuje się na studia kulturoznawcze - pewnie uważają tam, że je hańbi, więc twierdzi, że próbuje oczyścić ich imię xD innymi słowy koleś to srogi popierdol, egoista i bezbek, który latami robił karierę na koniunkturze i czasami mu coś wyszło, dlatego mimo wszystko szkoda, że upadł, zniżył się do poziomu fame mma i jeszcze się z tego cieszy. no cóż, dawniej poszedłby w kaftan, dzisiaj uważa się za jakiegoś don kichota i pewnie ma trochę racji. ta racja ważniejsza kurwa w polsce jest od godności

rzecz w tym, że reportaż nie powstał, więc etyka obowiązuje

W takim razie szokujący jest schemat przygotowania materiałów "Superwizjera".

Rozumiem, że etyka dziennikarska nie sięga do miejsca, w którym redakcja kontaktuje się z potencjalnymi źródłami i poprzez sugestywnie postawione pytania insynuuje czyjąś winę po czym zapomina o sprawie, bo ta się nie potwierdziła.

Słabo, "Superwizjerze". Daliście się rozegrać jak dzieci i zostaliście wykorzystani do rozsiewania pomówień w opisanej w artykule sprawie, a teraz udajecie, że nic się nie stało.