Mocniejszy lockdown przez dwa tygodnie: zamknięte kolejne sklepy, przedszkola, żłobki i salony urody

Ej, Wirtualne, tym razem coś z liczebnikami nie tak?
Co to znaczy "1 osoba na 15 metr kwadratowy", "1 osoba na 20 metr kwadratowy"?
Nikt, nic u was nie robi z tym strasznym niechlujstwem w pisaniu

A od 12 kwietnia odmrażanie gospodarki pod warunkiem spadku zakażeń.
Parki będą czynne normalnie.
Przynajmniej prasę można kupić na dotychczasowych zasadach.
Na ogródkach działkowych, plażach i w lasach nadal tzw. okres bezmaseczkowy.
Kujawsko-pomorskie dziś pobiło o 300 rekord zakażeń, mamy także rekord kwarantanny, ponad 400 000 osób. Od końca listopada nie ma za to rekordu umieralności w kraju, nie ma także od grudnia rekordu w ozdrowieńcach.
Skoro zaszczepieni nie są liczeni do limitu w obostrzeniach, to można powiedzieć, że mają tzw. złotą kartę korzyści, to są wyjątki. W przypadku wstrzymania na 2 tygodnie produkcji nowych odcinków programów TV mogliby nie emitować powtórek jak rok temu, tylko premiery pod warunkiem zapasu odcinków, a później w reżimie jeśli rzeczywiście będzie mniej zakażeń to możliwe jest ewentualne dogranie materiału na bieżący sezon lub kręcenie na jesień z wyprzedzeniem. Zapas odcinków to dobre wyjście na nudę. Godziny senioralne nie wrócą, bo byłby to absurd i to 2-tygodniowy z wyłączeniem sobót, niedziel i świąt, o ile przyjęte reguły nie stanowiłyby inaczej.
Zrobi się cieplej w trwałym wydaniu i będzie można częściej spacerować, nie tylko do celów zdrowotnych, ale i tak jakiś rygor będzie. Czekamy na maj, choć mówili, że w kwietniu zacznie się wypłaszczać krzywa. Dobrze, że nie będzie absurdu sprzed roku, że wszyscy czekają na powietrzu aż jedna osoba zrobi zakupy w markecie. Nie ma też informacji o działalności całodobowej.

Ale Biedronki i Lidle nadal normalnie otwarte, mimo iż to tam jest największa kumulacja idiotów z maskami pod nosem bądź bez, z nieutrzymywaniem dystansu w kolejkach i bez dezynfekcji rąk. Powinny być otwarte tylko te małe, polskie sklepy z limitem 2 osób w środku. Naprawdę da się przeżyć bez marketów... Kiedy rządzący to zrozumieją i wprowadzą jakieś ostre ograniczenia jeśli chodzi o markety?