„Nie komentujemy”. TVP milczy na temat debaty prezydenckiej
Na kilka dni przed debatą prezydencką nie wiadomo, kto będzie ją prowadził z ramienia TVP. Czy mimo zastrzeżeń sztabów wyborczych będzie to Dorota Wysocka-Schnepf? Odpowiedź najpewniej poznamy w poniedziałkowy wieczór, bo wszystko wskazuje na to, że TVP zdecydowała się postawić opinię publiczną przed faktem dokonanym. Trochę w stylu słynnej sceny z “Misia” - “Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi”.

Mimo iż do debaty TVP można już odliczać godziny, niewiele na jej temat oficjalnych informacji. Pierwsza zapowiedź dyskusji kandydatów na prezydenta, do której organizacji zobowiązuje publiczną stację kodeks wyborczy, padła na antenie Jedynki pod koniec marca, w programie „19.30”.
Debata kandydatów na prezydenta w TVP
W tym momencie skończyła się jednak kontrola TVP nad przekazem ws. debaty, a niedługo później także i dominacja publicznego nadawcy w organizacji takich wydarzeń czy prezentacji poglądów kandydatów. W ostatnich tygodniach obserwowaliśmy wysyp debat organizowanych przez podmioty komercyjne (m.in. były dwie debaty w Końskich, „nowatorska” w formule debata „Super Expressu” czy ostatnio debata sztabowców w Polsat News) czy też wywiadów z kandydatami (np. bijący rekordy popularności cykl Kanału Zero), z których zrezygnowała TVP.
Dopełnieniem wizerunkowej wpadki były kulisy debaty ujawnione przez Krzysztofa Stanowskiego, z których opinia publiczna dowiedziała się o zastrzeżeniach większości sztabów wobec Doroty Wysockiej-Schnepf, która z ramienia TVP ma poniedziałkową debatę prowadzić. Mimo ówczesnych zapewnień spółki, że poinformuje o „ostatecznym kształcie debaty, gdy zostaną ustalone wszystkie szczegóły” – do dziś oficjalnego komunikatu ws. poniedziałkowej debaty nie ma i jak wynika z naszych informacji, nie jest powiedziane, że TVP jakiekolwiek w tej sprawie wystosuje.
Wszystko więc, co do tej pory wiemy o poniedziałkowym starciu kandydatów na prezydenta w TVP, wiemy z informacji wyniesionych przez sztab Krzysztofa Stanowskiego. W odpowiedzi na nadsyłane przez nas pytania dotyczące formuły spotkania i przedstawiciela TVP, stacja wystosowała tylko jedną odpowiedź: „nie komentujemy”. Czy to dobra strategia? Niech każdy oceni sam.
Najwyraźniej jednak TVP zdecydowała się postawić opinię publiczną przed faktem dokonanym, trochę w stylu słynnej sceny z “Misia” - “Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi”. Milczenie stacji w sprawie debaty wydaje się być bardzo wymowne.
Zobacz: TVP ujawniła swoje finanse. Jak zarabia, ile wydała na misję?
Co wiadomo o debacie w TVP?
Organizowana przez TVP, przy współudziale TVN i Polsatu debata odbędzie się w poniedziałek 12 maja o godz. 20.00 w studiu przy Woronicza 17. Będzie transmitowana na antenach TVP1, TVP Info, TVN 24, Polsat News i Polsat News Polityka. Potrwa ok. 150 minut, zobaczymy w niej wszystkich 13 zarejestrowanych kandydatów, którzy będą odpowiadać na pytania dotyczące polityki krajowej i zagranicznej.
Pytania będą zadawać zarówno dziennikarze jak i kandydaci. Przewidziano rundę pytań wzajemnych oraz tradycyjnie, czas na swobodną wypowiedź (90 s.). Kandydaci nie będą mogli w czasie debaty korzystać z telefonów czy gadżetów.
Dołącz do dyskusji: „Nie komentujemy”. TVP milczy na temat debaty prezydenckiej
Przeciez to i tak dla nas bez znaczenia. Wygra PO albo PIS. Co to zmieni?