Związkowcy piszą do prezesa PiS w sprawie śmieciówek w TVP
Związkowa Alternatywa wysłała list do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego w sprawie umów śmieciowych w Telewizji Polskiej.
- Na wczorajszym spotkaniu z wyborcami powiedział Pan, że zlikwiduje Pan umowy śmieciowe. To kolejna Pana deklaracja na ten temat, z którą niestety nie wiążą się żadne konkretne działania. Co więcej, za rządów Pana partii w wielu branżach stabilność zatrudnienia zmniejszyła się - mówi Piotr Szumlewicz, lider Związkowej Alternatywy.
Zobacz także: Telewizja Polska uruchomi kanał TVP World. Ma nadawać z satelitów dla mieszkańców Europy Zachodniej i USA
TVP rezygnuje z umów o dzieło
Telewizja Polska kilka tygodni temu zdecydowała, że wszyscy zatrudnieni na umowę o dzieło muszą przejść na samozatrudnienie. Później zaproponowano współpracownikom podpisanie umowy o dzieło ze specjalnie utworzoną firmą.
- Przede wszystkim jednak, jako prezes Prawa i Sprawiedliwości i członek rządu, ma Pan bezpośredni wpływ na funkcjonowanie spółek skarbu państwa i instytucji państwowych. Tymczasem to właśnie tam różne rodzaje umów śmieciowych są powszechne. W Telewizji Polskiej skala śmieciowego zatrudnienia w ostatnich tygodniach wręcz wzrosła. Wybrany na kolejną kadencję prezes TVP, Jacek Kurski narzuca różne formy umów niestandardowych, z których część jest rażąco sprzeczna z Kodeksem pracy. Wobec wielu pracowników narodowy nadawca wymusza samozatrudnienie z zakazem konkurencji, chociaż zgodnie z prawem powinni mieć etaty. TVP ma też wiele kontraktów z firmami zewnętrznymi, które oferują niskopłatne umowy cywilnoprawne, na dodatek pobierając od nich prowizję - mówi Szumlewicz.
Zobacz także: 8,52 mln widzów meczu Hiszpania-Polska w kanałach TVP (dane minuta po minucie)
Umowy śmieciowe w TVP
Z naszych informacji wynika, że wieloletni pracownicy TVP są także zatrudniani na umowy o dzieło przez firmy, które współpracują z TVP. Mają do wyboru umowę o dzieło z "firmą słupem" albo samozatrudnienie.
- Podobnie wygląda sytuacja w Polskich Liniach Lotniczych LOT, których prezes, Rafał Milczarski od lat zatrudnia pilotów i stewardessy wyłącznie w ramach kontraktów firma-firma. Na dodatek narodowy przewoźnik w ostatnich miesiącach zwalnia pracowników etatowych, promując osoby na samozatrudnieniu. Dzieje się tak, choć firma otrzymała blisko 3 mld zł wsparcia publicznego. Również Poczta Polska uruchomiła program zwolnień grupowych, a w tym samym czasie zaczęła zatrudniać pracowników w ramach umów nieetatowych. Przykłady można mnożyć. Umowy śmieciowe funkcjonują na masową skalę w większości spółek skarbu państwa. Śmieciówki są też rozpowszechnione w ministerstwach i biurach posłów partii rządzącej - tłumaczy Szumlewicz.
Zobacz także:„Remiza” nowym codziennym serialem TVP
Jarosław Kaczyński zabierze głos?
- W tej sytuacji apelujemy do Pana o audyt we wszystkich instytucjach publicznych i spółkach skarbu państwa pod kątem stosowania umów niestandardowych i przestrzegania Kodeksu pracy. Oczekujemy też dymisji wszystkich osób na kierowniczych stanowiskach, które narzucają śmieciówki i promują niestabilne zatrudnienie. Czekamy na konkrety. Ma Pan szansę pokazać, na ile wiarygodne są Pana deklaracje - pisze w liście Szumlewicz.
TVP o krytyce: Nieprawdziwe zarzuty
Telewizja Polska już wcześniej przesłała nam stanowisko w sprawie zarzutów działacza związkowego. - TVP nie posiada spółek zależnych, jest to wiedza powszechnie dostępna, więc powoływanie się w skardze na spółki zależne od TVP, świadczy o tym, że skarżący nie znają organizacji i specyfiki działalności TVP. To samo dotyczy nieprawdziwych zarzutów o tym, że TVP optymalizuje koszty unikając opłacania obowiązkowych składek. Wszystkie umowy zawierane przez TVP są oskładkowane zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa - informuje Zespół Rzecznika TVP S.A. Nadawca publiczny sugeruje też, że związkowiec nie zna realiów rynku medialnego. - Spółka nie unika odprowadzania jakichkolwiek należnych składek. Na rynku medialnym podwykonawcy często świadczą usługi na rzecz produkcji telewizyjnych, tak organizowana jest duża ilość produkcji telewizyjnych. W Telewizji Polskiej mamy do czynienia z pracą twórczą, autorską, a jej charakter jest unikatowy i specyficzny oraz trudny do zrozumienia przez osoby niezwiązane z rynkiem telewizyjnym. Telewizja poddawana jest częstym i licznym kontrolom. Ostatnią kontrolę TVP w zakresie zlecania produkcji podmiotom zewnętrznym w latach 2015-2020 przeprowadziła Najwyższa Izba Kontroli w 2020 r. - poinformowano nas.
2,04 mld zł dla TVP z abonamentu i rekompensaty
W ub.r. Telewizja Polska osiągnęła wzrost przychodów o 330 mln zł do 3,04 mld zł, a koszty jej działalności zwiększyły się o 120 mln zł do 2,82 mld zł. Wpływy nadawcy z reklam i sponsoringu zmalały o 12 proc. do 740 mln zł, natomiast z abonamentu rtv i zeszłorocznej rekompensaty wyniosły 2,04 mld zł (to 584 mln zł więcej niż w 2019 roku).
Firma zanotowała 198 mln zł zysku netto, z czego ponad 188 mln zł zamierza przeznaczyć na kapitał zapasowy, a 9 mln zł - na premie dla pracowników.
W 2019 roku firma osiągnęła wzrost przychodów o 16,7 proc. do 2,56 mld zł oraz 89 mln zł zysku netto. 57 proc. wpływów stanowiły środki abonamentowe wynoszące 1,459 mld zł, z czego 331,4 mln zł to opłaty abonamentowe, a 1,127 mld zł - zeszłoroczna rekompensata.
Liczba etatowych pracowników Telewizji Polskiej w ub.r. zwiększyła się o 95 do 2 825. Na wynagrodzenia firma przeznaczyła 513,27 mln zł, o 10,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Z zeszłorocznego zysku pracownikom zostanie wypłacone do podziału 17,8 mln zł brutto.
Tylko w pierwszej połowie ub.r. Telewizja Polska, głównie dzięki otrzymanej rekompensacie, zanotowała 936,5 mln zł zysku netto. Przychody spółki wyniosły 2,27 mld zł, z czego 1,8 mld zł pochodziło z abonamentu i rekompensaty abonamentowej, natomiast wpływy z reklamy spadły rok do roku o 21 proc.
1,71 mld zł z rekompensaty dla TVP w br.
Na mocy tegorocznej ustawy budżetowej rekompensata abonamentowa dla TVP, Polskiego Radia i regionalnych rozgłośni publicznych może wynieść do 1,95 mld zł. Środki mogą zostać przeznaczone przez nadawców wyłącznie na realizację misji publicznej.
W styczniu br. ustawę budżetową z przyjął Sejm, uchylając większość poprawek Senatu, m.in. wykreślenie zapisu o rekompensacie abonamentowej. Pod koniec miesiąca ustawa została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała, że z tegorocznej rekompensaty Telewizja Polska otrzyma w formie obligacji skarbowych 1,71 mld zł (minimalnie mniej niż przed rokiem), Polskie Radio - 125,91 mln zł (6,7 mln zł więcej niż w ub.r.), a rozgłośnie regionalne - 112,66 mln zł (6,6 mln zł mniej).
Na początku marca przewodniczący KRRiT zaakceptował zmiany w karcie powinności TVP na lata 2020-2024: wzrost kosztów misji publicznej w 2021 r. do 2,87 mld zł, a w 2024 do 2,9 mld zł.
4 maja zarejestrowano kolejną transzę obligacji skarbowych, o wartości 350 mln zł, na potrzeby rekompensaty abonamentowej dla Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. W połowie marca wyemitowano w tym celu papiery za 650 mln zł.

Newsletter







Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku 



Dołącz do dyskusji: Związkowcy piszą do prezesa PiS w sprawie śmieciówek w TVP