Barbara Stanisławczyk-Żyła: moja rezygnacja to głos sprzeciwu wobec łamania standardów
- Moja rezygnacja ze stanowiska prezesa zarządu Polskiego Radia była głosem sprzeciwu wobec łamania standardów funkcjonowania instytucji publicznych i zasad moralnych - napisała w oświadczeniu prezes publicznego radia Barbara Stanisławczyk-Żyła.

Newsletter



Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku 



Dołącz do dyskusji: Barbara Stanisławczyk-Żyła: moja rezygnacja to głos sprzeciwu wobec łamania standardów
Za to co wyczyniała do tej pory powinna mieć co najmniej 10-letni szlaban na wszelkie stanowiska kierownicze albowiem mobbing, ubliżanie komuś, bezprawne zwolnienia i wg niej nieodwracalne nie jest niczym przyjemnym ani zgodnym z różnego rodzaju normami prawnymi. Może być tak, że zrezygnowała z powodu odejścia Pana Kłosińskiego, co do którego czuła sympatię. Po prostu miała taki sam problem, który ja czasem mam, a jest to takie podejście, że bardzo komuś na czymś zależy lub też zgadzam się, ale pod pewnym warunkiem z pewnych przyczyn losowych. Nic na to nie poradzę. Wiem, że chce się pisać obraźliwe określenia pod adresem ustępującej Pani Prezes, ale nie wolno bowiem jest Netykieta, a to lepsze niż cenzura, która wraca jak bumerang co jakiś czas w obecnych realiach. Pech chciał, że wiele rzeczy z Panią Stanisławczyk miało miejsce w piątek np. zwolnienie Kamila Dąbrowy, rezygnacja dzień po wygranej reelekcji i 31 marca ostatni dzień pełnienia formalnie funkcji Prezesa. Stanisławczyk jest w wieku mojej własnej matki. Sobala wygra, jeśli nic nas nie zaskoczy. Co do korespondentów na miejsce Tomasza Jędruchowa, który poszedł do Rosji awansując z radiowego na korespondenta w TV powinni wrócić kolejno Szukała i Czartoryski ew. Zozuń i Niewiadowski, odpowiednio Czechy i Słowacja oraz Austria i Węgry. Szkoda, że nie wróci na fotel Prezesa Andrzej Siezieniewski.