Związek zawodowy w Bauerze z kilkudziesięcioma członkami

Przykujcie się do kaloryferów w tym Bauerze i zabarykadujcie! W tym celu wtargnijcie na Motorową w nocy z zapasem prowiantu. Wtedy Was nie wyrzucą. Taka praca marzeń w tych bauerowskich miesięcznikach, że warto walczyć, naprawdę. Będziemy jako byli pracownicy tego miejsca wstydu, oglądać Wasz spektakl z wypiekami na twarzy i popcornem

Przykujcie się do kaloryferów w tym Bauerze i zabarykadujcie! W tym celu wtargnijcie na Motorową w nocy z zapasem prowiantu. Wtedy Was nie wyrzucą. Taka praca marzeń w tych bauerowskich miesięcznikach, że warto walczyć, naprawdę. Będziemy jako byli pracownicy tego miejsca wstydu, oglądać Wasz spektakl z wypiekami na twarzy i popcornem

co za godzien pożałowania bełkot. Jeśli ktoś chce sam odejść, to odchodzi. Jeśli kogoś mają zwolnić, to sprawiedliwie i z należną odprawą, a nie po kawałeczku, żeby uniknąć grupowych zwolnień. Zresztą chodzi też o warunki zatrudnienia, a nie samego zwolnienia. Mieszkanie i pieniądze dostajesz od mamy, że stać cię na taką beztroskę, jeśli chodzi o otrzymywanie comiesięcznej godnej pensji?

Wazne alby walczyli z dyskryminacja i rasizmem w naszym wydawnictwie. Bo to niestety tu norma

kogo dyskryminuje się w Bauerze? Bo przez tyle lat nie zauważyłam, wręcz przeciwnie. Matki dzieciom są tu wręcz hołubione i mają pierwszeństwo we wszystkim, te powracające z macierzyńskich również. Chyba, że masz na myśli dyskryminację płacową, czyli pomimo stażu zarabianie o wiele mniej niż koleżanka/kolega na tym samym stanowisku, który przyszedł później od Ciebie. To akurat na porządku dziennym i mam nadzieję, że się za to wezmą.