Pirat skazany po dekadzie od przestępstw. Spędzi 5 lat za kratkami
Sąd Apelacyjny w Pireusie pod Atenami w Grecji skazał 59-latka na 5 lat więzienia, 10 tys. euro grzywny i 1800 euro kosztów sądowych. Oskarżony w latach 2011-2014 roku prowadził stronę internetową P2Planet.net. Miała 44 tys. zarejestrowanych użytkowników, którzy udostępniali blisko 14 tys. plików torrent.

59-latek pierwszy raz został zatrzymany ponad dekadę temu. Wówczas śledczy zabezpieczyli jego dysk twardy. Jak informuje ithardware.pl, później sprawa ciągnęła się latami w związku z postępowaniem odwoławczym. Skazany odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Portal iefimerida.gr podaje, że po ogłoszeniu wyroku został zakuty w kajdanki przez policjantów i odwieziony do więzienia.
Kontrowersje wokół wyroku
Greckie media branżowe zauważają, że wyrok budzi kontrowersje. W 2019 roku sąd w podobnej sprawie również zdecydował, że oskarżany spędzi 5 lat w więzieniu, ale nie zdecydował się na grzywnę. Wyrok sądu w Pireusie jest więc wyjątkowo surowy. Ma być jasnym przekazem, że Grecja nie toleruje piractwa.
W przypadku P2Planet.net opinie prawników czy mieliśmy do czynienia z typowym piractwem, były podzielone. Serwis na swoich serwerach nie udostępniał bowiem plików torrent. Publikowano jedynie linki. Robili to inni użytkownicy, a nie sam skazany. Mógł jednak czerpać zyski z popularności strony internetowej odsyłającej do nielegalnych treści.
Wiele krajów europejskich próbuje zaostrzyć walkę z piractwem. Obecnie coraz większą popularnością cieszą się nie torrenty czy sharing (udostępnianie uprawnień do dekoderów), tylko piractwo IPTV. W dobie streamingu sprzedawane są listy m3u z kanałami telewizyjnymi, treściami wideo na żądanie i transmisjami sportowymi, które można zainstalować na telewizorze Smart TV.
Włochy nałożyły na operatorów obowiązek szybkiej blokady pirackich streamów. Za niedostosowanie się do nakazu grożą surowe konsekwencje, łącznie z więzieniem. Użytkownicy pirackich usług mogą otrzymać nawet 2 tysiące euro za piractwo. System nie działa jednak zgodnie z oczekiwaniami. Doprowadził do problemów części legalnych użytkowników, a liczba oficjalnych subskrypcji nie rośnie w spodziewanym tempie.
Także w Polsce co jakiś czas zamykane są witryny z pirackimi streamami. Często wracają po jakimś czasie pod nowym adresem. Pirackie listy są także sprzedawane na azjatyckich portalach zakupowych, dlatego ciężko ścigać dystrybutorów, którzy mieszkają poza Europą. W sklepach Google Play czy AppStore bez trudu można znaleźć aplikacje służące do piractwa.
Dołącz do dyskusji: Pirat skazany po dekadzie od przestępstw. Spędzi 5 lat za kratkami