SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Były szef TVP1 skarży się do KRRiT na debatę wyborczą

Skargę na zaangażowanie Telewizji Polskiej w debatę z udziałem części kandydatów na prezydenta Polski skierował do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Pawlicki, w przeszłości m.in. dyrektor TVP1. Jego zdaniem publiczny nadawca mógł wprowadzać odbiorców w błąd co do formuły debaty.

Debata Przedwyborcza, fot. skrin z TVP Debata Przedwyborcza, fot. skrin z TVP

W zeszły piątek stacje TVP, TVN i Polsatu transmitowały wspólnie debatę prezydencką prowadzącą przez trójkę dziennikarzy tych nadawców. Początkowo w debacie mieli być tylko Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki, ale po zapowiedziach m.in. Szymona Hołowni i Magdy Biejat, że będą próbować dołączyć do debaty, jej formułę poszerzono. Ostatecznie uczestniczyło w niej osiem osób.

Telewizja Polska w oświadczeniu zapewniła, że nie jest organizatorem tej debaty, tylko odpowiadała za jej transmisję. W środę podkreśliła, że „wszystkie koszty związane z przygotowaniem debaty, łącznie z realizacją i wyprodukowaniem sygnału telewizyjnego” poniósł organizator”, a sama zapłaciła tylko prowadzącej Joannie Dunikowskiej-Paź i wydawcy.

CZYTAJ TEŻ: Końskie i oglądalność. Debata stacji prawicowych z trzy razy mniejszą widownią niż debata głównych telewizji

W środę Jan Pawlicki, w przeszłości związany z Telewizją Polską m.in. jako szef TVP1, ogłosił na platformie X skargę, którą skierował w tej sprawie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. W piśmie przytoczył informacje z mediów o tym, że za organizację debaty odpowiadał sztab Rafała Trzaskowskiego, a nie TVP.

Zwrócił też uwagę, że zgodnie z Kodeksem wyborczym Telewizja Polska przy organizowaniu debat przedwyborczych jest zobligowana „zapewnić poszanowanie zasady równości w prezentowaniu stanowisk i opinii uczestników debaty”. – Program emitowany w dniu 11.04.25 zatytułowany „Debata Przedwyborcza”, nosił wszelkie znamiona debaty, a jednocześnie – według stanowiska TVP – nią nie był. Mamy zatem do czynienia z ewidentnym wprowadzaniem widzów w błąd co do charakteru prezentowanego materiału – ocenił Pawlicki.

Jego zdaniem publiczny nadawca mógł też naruszyć zapisy Ustawy o radiofonii i telewizji, ponieważ „Debata Przedwyborcza” – jak stwierdził – „nie będąca debatą, a swoistą audycją sponsorowaną przez komitet wyborczy jednego z kandydatów, zawierała lokowanie produktu w postaci Rafała Trzaskowskiego”.

– Zmiana formuły programu nieco ponad półtorej godziny przed jego planowanym rozpoczęciem, poprzez zaproszenie do niego także innych uczestników wyścigu prezydenckiego poza Rafałem Trzaskowskim i Karolem Nawrockim, była jaskrawym naruszeniem rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z 2011 r., które określa zasady przeprowadzania debat telewizyjnych: „uczestnicy powinni być poinformowani co najmniej na 48 godzin przed emisją debaty o terminie i tematach”. Ponadto rozporządzenie stwierdza, że debaty telewizyjne są przeprowadzane w programie 1 TVP „w okresie ostatnich dwóch tygodni poprzedzających dzień wyborów” – opisał Pawlicki. Według niego oba te wymogi nie zostały wypełnione przez Telewizję Polską.

CZYTAJ TEŻ: Szef KRRiT pyta o debatę wyborczą w TVP. Zarzuca naruszenia Kodeksu wyborczego

Według byłego szefa TVP1 „Telewizja Polska powinna nie tylko właściwie oznaczyć ‘Debatę Przedwyborczą’ jako materiał wyborczy jednego z kandydatów, ale także wycenić koszty realizacji i produkcji sygnału telewizyjnego oraz wartość czasu antenowego w prime time (godziny największej oglądalności)”. – Koszty w całości powinien pokryć komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego. W przeciwnym razie Tomasz Sygut – dyrektor generalny TVP w likwidacji i Daniel Gorgosz – likwidator TVP S.A. powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności za niegospodarność i narażenie spółki na straty – zasugerował.

Pawlicki zachęcił internautów do przesyłania jego skargi do Krajowej Rady, publikując jej treść i odpowiedni formularz.

Jan Pawlicki szefem TVP1 był w pierwszej połowie 2016 roku, na początku prezesury Jacka Kurskiego w Telewizji Polskiej. Z publicznym nadawcą był już związany w latach 2008-2009 jako wiceszef redakcji publicystyki TVP Info i w latach 2009-2010 jako wydawca programu „Bronisław Wildstein przedstawia” w TVP1.

Pracował też m.in. jako reporter w programie "Teraz My" w TVN i TVN24 (2005-2007), dziennikarz Discovery Historia (2007-2008) oraz wydawca, reporter i prowadzący w Telewizji Republika (2013-2015).

Dołącz do dyskusji: Były szef TVP1 skarży się do KRRiT na debatę wyborczą

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Tropek24
paja..ce wyrzucic zabieraja nasze pieniadze precz PiS... stracił starsze osoby przed pademia ludzie umierają nigdy wiecej nie PiS

3 8
odpowiedź
User
hmm
Zapłacili Joaśce i wydawcy. Dlaczego? Na jakiej podstawie? Ludzie. Przecież to prokurator. Ludzie z TVP oficjalnie nie mogą być na usługach żadnej partii politycznej lub jakiegokolwiek polityka. Wewnętrzne zapisy i procedury TVP tak stanowią. Joasia i wydawca natychmiast zwolnieni. Dyscyplinarnie. Co ci nieudacznicy wyprawiają. Swoich kamratów wpuszczają w kanał. Niewiedza i dyletanctwo TS, GS i SZ jest porażające. Taczki dla nich.
8 3
odpowiedź
User
rikefake
Czy ktoś wyjasni mi fenomen Dunikowskiej? Ja wiem, że kobieta snuje się jak cień za Siggutem od czasów Nowa TV, ale ta Pani jest kompletnie bezplciowa. Nie bez powodu decydenci w TVN dali jej do prowadzenia poranki w TVN24, bo szybko poznali się na jej talencie "dziennikarskim", a raczej jego braku. Kolejna lalka, która nadrabia ładną buzią braki warsztatowe.
10 4
odpowiedź