“Dzięki gazowi z łupków można osiągnąć samowystarczalność energetyczną”
Wydobycie gazu łupkowego w Polsce może być o 20–30 procent droższe niż w Stanach Zjednoczonych. Obecnie polskie firmy nie są w stanie tego dokonać samodzielnie i dlatego niezbędne są do tego odpowiednie zachęty. Konieczna jest także stabilna i przemyślana polityka państwa, a także prowadzenie wierceń poszukiwawczych.

– Polska i polskie firmy nie mają wystarczających środków na to, żeby projekt gaz z łupków prowadzić samodzielnie, szczególnie w przypadku rozwiniętego projektu – mówi Andrzej Sikora, prezes zarządu Instytutu Studiów Energetycznych. – Choć potencjalne przychody są wysokie, to naszego kraju nie stać na samodzielny projekt łupkowy – dodaje.
W zmianie tej sytuacji może zdaniem Andrzeja Sikory pomóc stabilna i przemyślana polityka gospodarcza państwa, a także wynikająca z niej polityka energetyczno-klimatyczna.
– Chodzi o zdefiniowanie roli tych surowców, które już mamy, takich jak węgiel, i stymulację pozyskiwania innych, takich jak odnawialne źródła energii, energia jądrowa i przy okazji gaz – przekonuje Sikora. – Do wydobycia gazu łupkowego można zachęcać np. uznając, że powinien być on drugim po węglu najważniejszym dla nas surowcem.
Instytut Studiów Energetycznych przygotował analizę porównawczą wydobycia gazu łupkowego w Polsce i Stanach Zjednoczonych.
– W Stanach pięć lat temu też nikt nie wierzył, że kraj osiągnie samowystarczalność energetyczną dzięki łupkom, a w dodatku będzie je eksportować – mówi Sikora. – W Polsce też nikt w to nie wierzy, może z powodu niewystarczających danych. Tymczasem także my mamy szansę na wydobycie łupków, nawet jeśli nasza geologia jest nieco inna.
Według danych Instytutu Studiów Energetycznych polskie łupki są ukryte głębiej niż w Stanach Zjednoczonych. Między innymi z tego powodu ich wydobycie może być droższe o 20-30 procent, jeśli przyjmiemy podobną co w Stanach Zjednoczonych wielkość produkcji. Aby wydobycie w Polsce było opłacalne, konieczne jest zmniejszenie kosztów oraz zwiększenie produktywności.
– Powinniśmy ułatwić wiercenia. Wiercenia poszukiwawcze powinny mieć zielone światło, zwłaszcza że nie wiążą się z nimi żadne niebezpieczeństwa społeczno-ekologiczne – twierdzi Sikora. – Trzeba także zdefiniować miejsca w Polsce, w których ewentualna produkcja mogłaby zostać wykonana w miarę szybko i tanio. Ważne, by przygotować społeczność lokalną i dać zachęty firmom, a nie czekać np. do 2020 czy 2030 r. – dodaje.
Eksperci zwracają uwagę również na to, że proponowane przez rząd prawo może jeszcze bardziej zniechęcić firmy do szukania gazu łupkowego w Polsce. Od 2020 roku obciążenia związane z wydobyciem tego surowca mają sięgnąć 40 proc.

Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu 



Dołącz do dyskusji: “Dzięki gazowi z łupków można osiągnąć samowystarczalność energetyczną”