Wpływ na PKB w IV kwartale 2020 miała niższa konsumpcja i spadek inwestycji
IV kwartał 2020 r. był dużo gorszy niż III z powodu obostrzeń, które ograniczyły konsumpcję; pogłębił się też spadek inwestycji - powiedział główny ekonomista Banku Millennium Grzegorz Maliszewski. Można wnioskować, że PKB spadł w minionym kwartale o ok. 3 proc. - dodał.
W piątek GUS poda szybki szacunek PKB za IV kwartał 2020 r. Jak podkreślił Maliszewski, dane nie będą dużą niespodzianką, bo przybliżony poziom spadku PKB można było oszacować w oparciu o dane roczne (wg wstępnego szacunku GUS, PKB Polski w 2020 r. spadł o 2,8 proc. rdr) i wcześniejsze kwartały. Na tej podstawie można stwierdzić, że w ostatnim kwartale 2020 polska gospodarka skurczyła się o ok. 3 proc.
"Czwarty kwartał był gorszy niż trzeci, bo były wprowadzone restrykcje, które ograniczyły konsumpcję. Spadek konsumpcji nie będzie jednak tak głęboki, jak w drugim kwartale, kiedy obowiązywał twardy lockdown. Dane GUS powinny też potwierdzić, że ciągle słabo wyglądają inwestycje. Tu spadek powinien się pogłębić do ok. 10,6 proc. Było to spodziewane w obliczu utrzymującej się niepewności co do gospodarki i sytuacji epidemiologicznej. Towarzyszące temu obniżenie wykorzystania mocy wytwórczych zmniejsza skłonność firm do inwestycji" - zauważył ekonomista.
Dodał, że piątkowe dane nie wpłyną istotnie na oczekiwania dotyczące perspektyw gospodarki w tym roku. "Nie zmieniamy prognozy na ten rok, wedle której PKB wzrośnie o 4,4 proc. Jest to prognoza optymistyczna, choć ciągle możliwa do zrealizowania przy założeniu, że sytuacja epidemiologiczna będzie się stabilizowała, nie będzie kolejnych twardych lockdownów, a proces szczepień będzie postępować" - powiedział Maliszewski.
Jego zdaniem, szanse na odbicie gospodarki w tym roku dają konsumpcja i eksport. "Jeśli nie będzie kolejnych lockdownów, to zgromadzone podczas pandemii oszczędności Polaków i złagodzenie restrykcji powinny sprzyjać wyraźnemu przyspieszeniu konsumpcji, tym bardziej, że sytuacja na rynku pracy powinna pozostawać w miarę korzystna. Bezrobocie, jeśli wzrośnie, to w niewielkiej skali, a sytuacja dochodowa gospodarstw domowych powinna się poprawić" - stwierdził ekonomista.
Jak mówił, wskaźniki koniunktury pokazują, że handel zagraniczny odbudowuje się dzięki dobrej sytuacji w przemyśle. W dalszym ciągłu słabym ogniwem pozostaną inwestycje. "Skłonność do inwestycji powinna się odbudowywać wraz z ustępowaniem niepewności i wygaszaniem pandemii, a także w ślad za postępującą absorbcją środków unijnych, co powinno być widoczne dopiero w 2022 r." - ocenił Maliszewski.
Według Banku Millennium w I kwartale 2021 r. PKB spadnie o ok. 2,5 proc., natomiast od drugiego kwartału powinniśmy obserwować wzrost, co w dużej mierze będzie efektem niskiej bazy.
W II kw. ubiegłego roku PKB Polski spadł o 8,4 proc. rdr, a w III kw. o 1,5 proc.

Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu 


Dołącz do dyskusji: Wpływ na PKB w IV kwartale 2020 miała niższa konsumpcja i spadek inwestycji