SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Będą dwie nowe „Lalki”. Netflix też kręci swoją wersję

Niedawno informowaliśmy o tym, że TVP produkuje nowy film i serial na podstawie powieści Bolesława Prusa. W nowej „Lalce” główne role zagrają Kamila Urzędowska i Marcin Dorociński. To jednak nie koniec ekranizacji dzieła cenionego pisarza. Swoją wersję realizuje też Netflix.

Jak poinformował serwis NaEkranie, Netflix zainspirowany sukcesem filmu „Znachor” z Leszkiem Lichotą, zamierza dalej ekranizować polską literaturę. Kolejną produkcją będzie „Lalka” w reżyserii Pawła Maślony (twórca filmu „Kos”).

Nie jest jeszcze znana obsada nowego obrazu Netfliksa, ale biorąc pod uwagę, jak duże emocje wzbudził wybór Dorocińskiego i Urzędowskiej do głównych ról w filmie i serialu TVP, w przypadku obsady produkcji amerykańskiego serwisu będzie podobnie.

Scenariusz do filmu Netfliksa napisał Paweł Demirski (dramaturg, twórca serialu „Artyści” i „Udar”). Film wyprodukuje Akson Studio. 

TVP produkuje film i serial „Lalka”

Zdjęcia do „Lalki” przygotowywanej przez TVP rozpoczną się w sierpniu 2025 roku. Powstanie kinowy film oraz serial, który będzie pełną wersją produkcji.

Za kamerą stanie Maciej Kawalski („Niebezpieczni dżentelmeni”), a autorem zdjęć będzie Piotr Sobociński jr („Boże Ciało”, „Wesele”, „Wołyń”). Producentami filmu i serialu są Telewizja Polska i Gigant Films.

Postać Stanisława Wokulskiego w nowej wersji „Lalki” zagra Marcin Dorociński, jeden z najwybitniejszych i najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów, zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami. Oprócz kultowych w naszym kraju ról w „Pitbullu”, „Obławie” czy filmach Wojciecha Smarzowskiego, międzynarodowa publiczność może kojarzyć go z „Gambitu Królowej” czy ostatniej części serii „Mission: Impossible”.

Jedną z najważniejszych postaci polskiej literatury, piękną i wielowymiarową Izabelę Łęcką zagra Kamila Urzędowska. To dla niej straci głowę Marcin Dorociński, który wcieli się w postać Stanisława Wokulskiego – informuje TVP.

Filmowa rola Izabeli Łęckiej zawsze wzbudzała ogromne zainteresowanie i emocje, a jej ekranowe odtwórczynie – Beata Tyszkiewicz w filmie Wojciecha Jerzego Hasa (1968) oraz Małgorzata Braunek w serialu Ryszarda Bera (1977) – stawały się ikonami, o których mówiło się przez dekady.

Dołącz do dyskusji: Będą dwie nowe „Lalki”. Netflix też kręci swoją wersję

18 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Gucio
To już przesada. Po co dwie nowe wersje.
Wersja Znachora z Leszkiem Lichotą daleko odbiegała od powieści Dołęgi-Mostowicza (film Hoffmana też trochę pozmieniał, ale dyskretnie). Netflix zrobił ze Znachora film sensacyjny. Boje się, że ich wersja Lalki też pójdzie w tę stronę.
Oni używają AI do pisania scenariuszy, więc będzie schematycznie, nie twórczo.
odpowiedź
User
vb
Powinna być jeszcze trzecia ekranizacja nakręcona przez Polsat, najlepiej w stylu taniej brazylijskiej telenoweli, Polsat już kiedyś tak nakręcił Trędowatą.
odpowiedź
User
Stara kobieta, która wiele widziała
Proponuje isc za ciosem i nakrecic jeszcze dwie: kolorowanke taka jak Chlopi czy Van Gogh i kreskowke 🥴
odpowiedź