Będą dwie nowe „Lalki”. Netflix też kręci swoją wersję
Niedawno informowaliśmy o tym, że TVP produkuje nowy film i serial na podstawie powieści Bolesława Prusa. W nowej „Lalce” główne role zagrają Kamila Urzędowska i Marcin Dorociński. To jednak nie koniec ekranizacji dzieła cenionego pisarza. Swoją wersję realizuje też Netflix.
 
                                Jak poinformował serwis NaEkranie, Netflix zainspirowany sukcesem filmu „Znachor” z Leszkiem Lichotą, zamierza dalej ekranizować polską literaturę. Kolejną produkcją będzie „Lalka” w reżyserii Pawła Maślony (twórca filmu „Kos”).
Nie jest jeszcze znana obsada nowego obrazu Netfliksa, ale biorąc pod uwagę, jak duże emocje wzbudził wybór Dorocińskiego i Urzędowskiej do głównych ról w filmie i serialu TVP, w przypadku obsady produkcji amerykańskiego serwisu będzie podobnie.
Scenariusz do filmu Netfliksa napisał Paweł Demirski (dramaturg, twórca serialu „Artyści” i „Udar”). Film wyprodukuje Akson Studio.
TVP produkuje film i serial „Lalka”
Zdjęcia do „Lalki” przygotowywanej przez TVP rozpoczną się w sierpniu 2025 roku. Powstanie kinowy film oraz serial, który będzie pełną wersją produkcji.
Za kamerą stanie Maciej Kawalski („Niebezpieczni dżentelmeni”), a autorem zdjęć będzie Piotr Sobociński jr („Boże Ciało”, „Wesele”, „Wołyń”). Producentami filmu i serialu są Telewizja Polska i Gigant Films.
Postać Stanisława Wokulskiego w nowej wersji „Lalki” zagra Marcin Dorociński, jeden z najwybitniejszych i najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów, zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami. Oprócz kultowych w naszym kraju ról w „Pitbullu”, „Obławie” czy filmach Wojciecha Smarzowskiego, międzynarodowa publiczność może kojarzyć go z „Gambitu Królowej” czy ostatniej części serii „Mission: Impossible”.
Jedną z najważniejszych postaci polskiej literatury, piękną i wielowymiarową Izabelę Łęcką zagra Kamila Urzędowska. To dla niej straci głowę Marcin Dorociński, który wcieli się w postać Stanisława Wokulskiego – informuje TVP.
Filmowa rola Izabeli Łęckiej zawsze wzbudzała ogromne zainteresowanie i emocje, a jej ekranowe odtwórczynie – Beata Tyszkiewicz w filmie Wojciecha Jerzego Hasa (1968) oraz Małgorzata Braunek w serialu Ryszarda Bera (1977) – stawały się ikonami, o których mówiło się przez dekady.
 
                     Szukaj
Szukaj Newsletter
Newsletter



 (1).jpg) 
                                                                                                                 
                                     
                                     
                                     
                     
                     Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
                        Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”         Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
                        Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?         Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
                        Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?         Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
                        Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu          
                         
                         
                         
                        
Dołącz do dyskusji: Będą dwie nowe „Lalki”. Netflix też kręci swoją wersję
Wersja Znachora z Leszkiem Lichotą daleko odbiegała od powieści Dołęgi-Mostowicza (film Hoffmana też trochę pozmieniał, ale dyskretnie). Netflix zrobił ze Znachora film sensacyjny. Boje się, że ich wersja Lalki też pójdzie w tę stronę.
Oni używają AI do pisania scenariuszy, więc będzie schematycznie, nie twórczo.