Orange Polska ze wzrostem zysku EBITDA. Ma 1,55 mln klientów ofert konwergentnych i 366 tys. internetu światłowodowego
W ub.r. Orange Polska zanotował spadek przychodów o 0,7 proc. do 11,27 mld zł oraz 190 mln zł zysku netto (wobec 60 mln zł straty w 2017 roku). Na koniec roku telekom miał 14,8 mln kart SIM telefonii mobilnej, 3,41 mln klientów telefonii stacjonarnej i 2,56 mln klientów internetu stacjonarnego. Liczba użytkowników ofert konwergentnych wzrosła do 1,55 mln, a internetu światłowodowego - do 366 tys.

Przychody Orange Polska zmalały z 11,38 mld zł w 2017 roku do 11,27 mld zł w ub.r. liczone według starego standardu rachunkowości MSR 18. Natomiast według nowego standardu MSSF 15, stosowanego przez firmę od roku, wyniosły w ub.r. 11,1 mld zł.
W samym czwartym kwartale według standardu MSR 18 wpływy Orange Polska zwiększyły się w skali roku z 2,91 do 2,96 mld zł.
Orange Polska w raporcie finansowym podkreśla, że spadek wpływów w ub.r. był znacznie niższy niż we wcześniejszych latach (w 2017 roku wyniósł 1,4 proc., a w 2016 roku 2,4 proc.). Firma zaznacza, że ten spadek ograniczono „pomimo presji strukturalnej na tradycyjne segmenty działalności (detaliczne i hurtowe usługi telefonii stacjonarnej”.
- Strategicznym motorem tej poprawy jest konwergencja. Przychody z usług konwergentnych zwiększyły się w 2018 roku o 30 proc., dynamika ta była zbliżona do tej w 2017 roku. Towarzyszył temu spadek przychodów z usług wyłącznie komórkowych i usług wyłącznie stacjonarnego internetu, spowodowany migracją do ofert konwergentnych, koncentracją na wartości (odzwierciedloną w cenach usług) oraz konkurencją na rynku - opisuje Orange w raporcie dla inwestorów. - Należy jednak podkreślić, że dynamika wzrostu przychodów z usług konwergentnych w coraz większym stopniu równoważy spadki w usługach wyłącznie komórkowych i wyłącznie stacjonarnego dostępu do internetu. Łącznie, przychody w obu tych kategoriach zmniejszyły się w 2018 roku o 4,1 proc. w ujęciu rocznym wobec spadku w 2017 roku o 6,5 proc. rok do roku - dodaje.
- Wzrost przychodów z usług IT i integracji utrzymał się na poziomie około 20 proc. Jest to spójne z przyjętą strategią, która zakłada koncentrację na procesie cyfryzacji klientów biznesowych. Nastąpiła także poprawa w segmencie usług hurtowych. Przychody z tych usług wzrosły o 8 proc. rok do roku, do czego przyczyniła się głównie umowa roamingu krajowego z Play oraz wzrost międzynarodowego ruchu międzysieciowego - wyliczono.
2,3 mld zł na inwestycje, 1,4 tys. pracowników mniej
Zdecydowanie najwięcej Orange Polska wydaje na zakupy zewnętrzne. Według standardu IAS18 w ub.r. wyniosły one 6,4 mld zł (wobec 6,42 mld zł w 2017 roku), a według standardu IFRS15 - 6,45 mld zł. W tej kwocie 2,43 mld zł to koszty sprzedaży, 1,85 mld zł - koszty rozliczeń międzyoperatorskich, a 1,56 mld zł - wydatki na pozostałe usługi obce (według standardu IFRS15).
Nakłady na świadczenia pracownicze zmalały z 1,69 mld zł w 2017 roku do 1,58 mld zł w ub.r. (wg IAS18). Orange od wielu lat realizuje program odejść dobrowolnych, w ramach kolejnych umów ramowych z działającymi w firmie związkami zawodowymi. Na koniec ub.r. w spółce było 13 197 pracowników etatowych (liczonych jako pełne etaty), wobec 14 587 na koniec 2017 roku i 15 481 na koniec pierwszego kwartału 2017 roku.
Do tego dochodzi 50 proc. pracowników etatowych Networks (spółki joint venture Orange Polska i T-Mobile Polska) - na koniec ub.r. było ich 348, wobec 341 rok wcześniej.
Orange Polska mocno zwiększył wydatki inwestycyjne - w ub.r. wyniosły one 2,28 mld zł (w ujęciu skorygowanym: 2,25 mld zł), a w 2017 roku - 1,93 mld zł. Na koniec ub.r. firma w zasięgu swojej sieci światłowodowej miała 3,4 mln gospodarstw domowych, o 211 tys. więcej niż kwartał wcześniej.
Skorygowany zysk EBITDA firmy wg MSR 18 zwiększył się z 3,01 do 3,1 mld zł, a skorygowana marża EBITDA - z 26,5 do 27,5 proc. Zysk operacyjny zwiększył się z 229 do 568 mln zł, a wynik netto poprawił się z 60 mln zł straty do 190 mln zł zysku.
- Mam wielką przyjemność poinformować o wzroście skorygowanej EBITDA w 2018 roku o 3 proc. w ujęciu rocznym - co jest lepszym wynikiem niż stabilizacja, którą obiecaliśmy inwestorom w prognozie na ten rok. Jest to osiągnięcie o olbrzymim znaczeniu: to pierwszy wzrost tego wskaźnika po 12 latach ciągłych spadków. Stanowi to przekonujący dowód, że przyjęta w 2017 roku strategia - oparta na konwergencji, sieci światłowodowej i poprawie efektywności - sprawdza się i jest skutecznie realizowana w wymagającym otoczeniu - komentuje Jean-François Fallacher, prezes Orange Polska.
Wzrosty w usługach mobilnych i ofertach konwergentnych, spadek w telefonii stacjonarnej
Na koniec ub.r. Orange Polska obsługiwał 14,8 mln kart SIM telefonów komórkowych, o 2,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Liczba numerów abonamentowych wzrosła w skali roku o 2 proc. do 9,92 mln, a pre-paidowych - o 3,9 proc. do 4,88 mln.
- W ofertach głosowych, liczba aktywacji netto wyniosła 228 tys. (wobec 419 tys. w 2017 roku), co było wynikiem strategii ukierunkowanej na wartość oraz nacisku na konwergencję. Jednak w samym czwartym kwartale, wzrost liczby tych klientów był najwyższy od pięciu kwartałów (o 82 tys.), dzięki dużej liczbie przyłączeń w ofercie konwergentnej oraz niskiej erozji bazy klientów usług mobilnych nie objętych konwergencją - opisuje firma w raporcie.
- Liczba klientów komórkowych usług przedpłaconych wzrosła w 2018 roku o 185 tys. (tj. prawie 4 proc.). Większość tego wzrostu zmaterializowała się w czwartym kwartale, w którym baza klientów zwiększyła się o 122 tys. - najwięcej od czasu wprowadzenia obowiązku rejestracji kard pre-paid w połowie 2016 roku. Przyczyniły się do tego atrakcyjne zmiany w ofercie, wsparte skuteczną komunikacją i dystrybucją - stwierdza Orange.
Liczba stacjonarnych łączy głosowych obsługiwanych przez operatora zmalała w skali roku o 7,5 proc. do 3,41 mln, natomiast liczba dostępów do internetu stacjonarnego zwiększyła się o 5 proc. do 2,56 mln.
W przypadku internetu stacjonarnego liczba łączy w technologii ADSL wzrosła z 1,32 do 1,14 mln, stacjonarnego dostępu bezprzewodowego - z 433 do 542 tys., a łączy światłowodowych - z 214 do 366 tys. Udział dostępów w technologii ADSL zmalał z 54 proc. na koniec 2017 roku do 45 proc. na koniec ub.r. - Liczba klientów usług światłowodowych osiągnęła poziom 366 tys., dzięki 42 tys. przyłączeń netto w 4 kwartale - co było najlepszym wynikiem kwartalnym w historii. Liczba klientów internetu nie objętych konwergencją nadal spadała na skutek migracji do ofert konwergentnych, a także w wyniku rezygnacji z usług - wylicza Orange w raporcie.
- Po wzroście w ubiegłym roku o ponad 70 proc., klienci usług światłowodowych stanowią już 14 proc. całkowitej bazy klientów stacjonarnego dostępu do internetu. Średni transfer danych na klienta w naszej sieci światłowodowej przekroczył 100 GB miesięcznie, przy wzroście o 20 proc. rocznie. Wobec takiego boomu na transmisję danych, nie mamy wątpliwości, że tylko sieć światłowodowa może sprostać popytowi - dodaje Jean-François Fallacher.
Na koniec ub.r. firma miała 943 tys. użytkowników usług telewizyjnych, o 95 tys. więcej niż rok wcześniej. Aż 77 proc. korzysta z nich w ramach ofert konwergentnych.
Liczba klientów takich ofert zwiększyła się rok do roku z 1,31 do 1,55 mln. Na koniec ub.r. użytkowników indywidualnych było 1,24 mln, a biznesowych - 311 tys. (wobec odpowiednio 1,03 mln i 271 tys. rok wcześniej).
- Konwergencja pozostaje siłą napędową naszej strategii. W 2018 roku, liczba klientów konwergentnych zwiększyła się o 201 tys. (tj. blisko 20 proc.), a przychody z tych usług wzrosły o 30 proc. W najbliższych miesiącach uczynimy naszą flagową ofertę Orange Love jeszcze bardziej atrakcyjną dla klientów - zapowiada prezes Orange Polska.
Klienci Orange płacą mniej i krócej rozmawiają przez telefon
Średnie kwartalne wpływy z jednej umowy (wskaźnik ARPO) zmalały nieznacznie w przypadku większości usług świadczonych przez Orange. ARPO z usług konwergentnych dla klientów indywidualnych spadło ze 103,1 zł w czwartym kwartale 2017 roku do 101,9 zł rok później, z telefonii stacjonarnej - z 37,1 do 36,7 zł, z internetu stacjonarnego - z 56,6 do 56,3 zł, a z usług wyłącznie mobilnych - z 23 do 21 zł.
Według Orange ten ostatni spadek wynika głównie z „rosnącej popularności ofert z wieloma kartami SIM, konkurencji na rynku, znaczącego spadku ARPO z usług mobilnego internetu (spowodowanego przede wszystkim strukturalną erozją w tym obszarze działalności) oraz spadku przychodów z roamingu”. Z kolei w przypadku usług konwergentnych ARPO zmalało w ub.r. o 4 proc., podczas gdy rok wcześniej spadło o 12 proc. Firma tłumaczy, że ten spadek ograniczono „dzięki ukierunkowaniu na wartość w ofercie Orange Love oraz rosnącej dosprzedaży dodatkowych kart SIM i usług TV”.
Na koniec ub.r. Orange sprzedało swoim użytkownikom 7,45 mln smartfonów, wobec 6,74 mln rok wcześniej.
W pionie telefonii komórkowej mocno zmalał kwartalny wskaźnik AUPU, czyli średniego czasu korzystania z usług (w tym przypadku: połączeń telefonicznych). W przypadku abonentów ten czas zmniejszył się z 346,4 minut w czwartym kwartale 2017 roku do 239,3 w minionym kwartale, a w przypadku klientów ofert pre-paidowych - ze 156,5 do 114,8 minut.
Mocno wzrósł wskaźnik SAC (czyli przeciętny koszt pozyskania klienta) - z 90 do 116,1 zł. Natomiast średni koszt utrzymania użytkownika (SRC) zmalał z 56 do 45,8 zł. Zmniejszył się też odsetek odejść klientów telefonii mobilnej: z segmencie abonamentowym z 3,2 do 2,8 proc., a w pionie pre-paidowym z 10,9 do 8,9 proc.
Orange wróci do dywidendy najwcześniej w 2021 roku
Ostatni raz jak dotąd Orange Polska wypłacił dywidendę z zysku za 2015 rok. W całym 2016 roku firma przy 11,54 mld zł przychodów zanotowała aż 1,7 mld zł straty netto, głównie wskutek odpisu w wysokości 1,79 mld zł wynikającym z przeszacowania przyszłych przepływów pieniężnych w powiązaniu ze wzrostem stopy dyskontowej. Natomiast w 2017 roku operator miał 11,38 mld zł wpływów i 60 mln zł straty netto.
Ponowne osiągnięcie rocznego zysku netto nie oznacza, że Orange szybko wróci do dzielenia się nim z inwestorami. Jean-François Fallacher w czwartek na konferencji prasowej stwierdził, że firma w 2019 i 2020 roku będzie dużo inwestować w rozwój sieci światłowodowej, a w przyszłym roku odbędzie się aukcja częstotliwości na potrzeby sieci 5G. Dlatego telekom najwcześniej może wypłacić dywidendę za 2021 rok.
Fallacher zaznaczył, że jest to jedynie wariant, a nie zaplanowany termin powrotu do dywidendy. - Uważam jedynie, że 2021 to pierwszy rok, kiedy widzimy taką możliwość z punktu widzenia gotówki, jeśli będziemy ją generowali w sposób trwały i w odpowiednich ilościach oraz przy odpowiednim stanie podstawowego biznesu - stwierdził.

Newsletter












Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu 



Dołącz do dyskusji: Orange Polska ze wzrostem zysku EBITDA. Ma 1,55 mln klientów ofert konwergentnych i 366 tys. internetu światłowodowego