SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Szef KRRiT znowu przekłada obrady. Zaraz głosowanie ws. Trybunału Stanu

W środę miały być kontynuowane obrady Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. – Przewodniczący przesunął, bez konsultacji z Radą, posiedzenie na 8 sierpnia – informuje Wirtualnemedia.pl członek KRRiT prof. Tadeusz Kowalski. 25 lipca Sejm może zdecydować o postawieniu Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu. Wtedy powinien być wyłączony z prac regulatora.

Konferencja szef KRRiT Macieja Świrskiego Konferencja szef KRRiT Macieja Świrskiego

Pod koniec czerwca KRRiT miała zająć się proponowanymi przez prof. Kowalskiego zmianami w swoim regulaminie. Dzięki nim możliwe byłoby zwołanie posiedzenia i wybór nowego przewodniczącego w przypadku postawienia obecnego przed Trybunałem Stanu.

Zanim podjęto dyskusję nad tym punktem Przewodniczący Maciej Świrski nieoczekiwanie ogłosił, niekonsultowaną z pozostałymi członkami Rady, przerwę w obradach do 16 lipca 2025 r., po czym rozłączył się, uniemożliwiając tym samym dalsze prowadzenie posiedzenia. Taką postawę uważam za niedopuszczalną i godzącą zarówno w interes publiczny jak i konstytucyjny organ państwa – relacjonował prof. Kowalski.

„Posiedzenie w dalszym ciągu jest zawieszone”

Dzisiaj już wiadomo, że przerwa w obradach potrwa znacznie dłużej, bo do 8 sierpnia. – Posiedzenie w dalszym ciągu jest zawieszone. Nie jest planowana konferencja Przewodniczącego – mówi Wirtualnemedia.pl Joanna Bielecka z Zespołu Rzecznika Prasowego KRRiT.

W przypadku postawienia Świrskiego przed TS, może dojść do paraliżu regulatora. Tylko przewodniczący ma prawo do zwołania posiedzenia, podpisania wydanej czy przedłużonej koncesji. Postępowanie przed Trybunałem Stanu może potrwać kilka lat. Nadawcy, których koncesje kończyłyby się w tym czasie, musieliby zakończyć nadawanie.

Piotr Adamowicz, przewodniczący sejmowej Komisji Kultury z Koalicji Obywatelskiej niedawno zapowiedział, że 25 lipca dojdzie do głosowania w sprawie postawienia przewodniczącego Świrskiego przed Trybunałem Stanu. Jeśli Sejm podejmie taką decyzję, szef KRRiT powinien zostać wyłączony z prac organu.

W takiej sytuacji Świrski nie powinien prowadzić posiedzenia 8 sierpnia. Niewykluczone, że tego dnia dojdzie do kolejnej próby jego odwołania. W maju tygodnik „Do Rzeczy” informował, że taką próbę z troski o dalszą działalność regulatora podjęła już Marzena Paczuska. Przeciwko opowiedzieli się sam przewodniczący Świrski i bliska środowisku Radia Maryja członek KRRiT Hanna Karp.

Teoretycznie czterech pozostałych członków może wybrać nowego szefa spośród swojego grona. Musieliby być jednomyślni. Agnieszka Glapiak, podobnie jak Świrski zostali wybrani do KRRiT przez Sejm dzięki poparciu Prawa i Sprawiedliwości Paczuską i Karp wskazał prezydent Andrzej Duda, a prof. Tadeusz Kowalski trafił do Rady dzięki głosom senatorów. Poparli go politycy obecnego obozu rządzącego.

Adamowicz z Koalicji Obywatelskiej mówił kilka tygodni temu Wirtualnemedia.pl, że obóz rządzący pracuje nad rozwiązaniami, które pozwolą uniknąć paraliżu regulatora. Trwały jednak w tej sprawie analizy prawnicze i nie chciał ujawniać szczegółów zaplanowanych działań.

Świrski nie uzna postawienia go przed TS?

Niedawno szef KRRiT gościł w „Rozmowach niedokończonych” Radia Maryja i TV Trwam. –  W ustawie jest mowa, że przed Trybunałem Stanu można postawić członków KRRiT, których jest 5. Nie ma tam mowy o przewodniczącym KRRiT, tylko o członkach. Jestem wprawdzie członkiem KRRiT, ale jestem też przewodniczącym jako osobny organ – zauważył Maciej Świrski.

Jego zdaniem autorzy wniosku popełnili poważny błąd. – Wniosek o postawienie mnie przed TS złożony przez posłów, a potem przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej po tym całym pseudo-śledztwie, który wylądował już u marszałka, mówi o wniosku przeciwko przewodniczemu KRRiT. Nie ma takiego podmiotu w ustawie o Trybunale Stanu, więc nie ma sprawy – przekonywał szef KRRiT.

Jego zdaniem wniosek jest nieważny. –  Nie można toczyć postępowania przeciwko przewodniczącemu KRRiT, a oni to tak sformułowali. To świadczy o profesjonalizmie tych posłów. Nie mieliby problemu, gdyby złożyli to przeciwko członkowi. To tak jakby pociągać do odpowiedzialności za przestępstwo urzędnicze przekroczenia uprawnień człowieka, który nie jest urzędnikiem – argumentował Świrski.

Stwierdził, że większość członków TS to niezależni prawnicy. Zasugerował, że mogą nie uznać decyzji Sejmu. –  Żaden poważny prawnik nie podpisze się pod tym, żeby procedować tego rodzaju oskarżenie. To jest z punktu widzenia Kodeksu Postępowania Karnego akt oskarżenia, a ja jestem oskarżony. Ten quasi akt oskarżenia nie spełnia żadnych wymogów – mówił szef KRRiT.

W obozie rządzącym słychać, że takie wypowiedzi to znak, że Świrski nie uzna swojego postawienia przed Trybunałem Stanu. Posłowie koalicji rządzącej zarzucają mu m.in. blokowanie pieniędzy z abonamentu RTV dla mediów publicznych, nękanie stacji komercyjnych karami czy zbyt długi proces przedłużenia koncesji m.in. kanałów TVN.

Dołącz do dyskusji: Szef KRRiT znowu przekłada obrady. Zaraz głosowanie ws. Trybunału Stanu

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
3.5.7
Minister Świrski nie chce skończyć jak minister Bodnar.
8 9
odpowiedź
User
3.5.7
Minister Świrski nie chce skończyć jak minister Bodnar.
7 8
odpowiedź
User
Standardy wg PiS
Partyjny aparatczyk ("talib PiSu" - tak sam siebie określił) kurczowo trzyma się stołka.
15 8
odpowiedź