Rośnie widownia „Kuchennych rewolucji”. TVN liderem pasma
Jubileuszowy 30. sezon „Kuchennych rewolucji”, emitowany w nowym paśmie, po trzech odcinkach gromadzi 970 tys. oglądających. Widownia programu Magdy Gessler rośnie z odcinka na odcinek, a TVN w czasie jego nadawania jest liderem rynku.

Trzy pierwsze odcinki najnowszej serii reality show obejrzało w TVN średnio 970 tys. widzów, co dało stacji 8,56 proc. udziału w grupie wszystkich widzów, 10,38 proc. udziału w grupie komercyjnej 16-49 i 10,18 proc. w grupie 20-54 - wynika z danych Nielsen Audience Measurement, do których dotarł portal Wirtualnemedia.pl.
Widownia wzrosła z 870 tys. do 1,15 mln widzów
Pierwszy odcinek obejrzało 870 tys. widzów, drugi - 900 tys., a trzeci zobaczyło w telewizji aż 1,15 mln osób.
Program od tego sezonu emitowany jest w czwartki o 20.50. W paśmie nadawania programu TVN był liderem w grupie wszystkich widzów, w 16-49 i w 20-54. W każdej z tych grup drugie miejsce zajął Polsat.
Wiosną 2024 roku po trzech odcinkach „Kuchenne rewolucje” gromadziły więcej widzów, bo miały średnio 1,02 mln oglądających. Udział TVN wynosił 9,79 proc. wśród wszystkich widzów, 11,61 proc. w grupie 16-49 oraz 11,52 proc. w grupie 20-54. Program wtedy nadawano później, bo o godz. 21.35.
“Kuchenne rewolucje” to adaptacja amerykańskiego formatu “Kitchen Nightmares”. Program z udziałem Magdy Gessler nadawany jest w TVN od 2010 roku. Za jego produkcję odpowiada firma Constantin Entertainment Polska.
Dołącz do dyskusji: Rośnie widownia „Kuchennych rewolucji”. TVN liderem pasma
- Gordon cały jeden dzień obserwuje pracę restauracji od środka (jako szeregowy pracownik) i dopiera wtedy wydaje wyroki... w polskiej edycji tego kroku nie ma
- Gordon zwraca uwagę na czas wydawania posiłków i organizację pracy, komunikację między pracownikami itd.
- Gordon często sprawdza jak restauracja działa pod pełnym obłożeniem sali i w stresie
- Gordon przygotowuje CAŁE (!!!) menu restauracji (a nie 3-4 dania na krzyż jak Gessler)
- ekipa ma szansę spróbować wszystkich dań
- menu Gordona jest proste (ale efektowne) i nie wymaga długich, skomplikowanych przygotowań
- menu Gessler często bardziej pasuje pod wystawną i duuużo wcześniej zarezerwowaną imprezę niż pod codzienne życie restauracji (trudno to potem utrzymać)
- niepotrzebne są te głupie i często upokarzające zabawy integracyjne czy bawienie się w psychologa
- w edycjach zagranicznych często Gordon potrafił sprowadzić na jakiś czas zawodowego trenera, który wyszkoli/doszkoli potem załogę
- w UK czy USA program wymienia często sprzęt w restauracji (przy pomocy sponsorów) czy instaluje elektroniczne systemu zamówień
- jako test mamy normalny serwis, a nie proszoną kolację ze sztywno ustalonym menu (taka szopka ma niewiele wspólnego z normalnym funkcjonowaniem restauracji)