Atak na serwisy internetowe banków, resortu obrony i sił zbrojnych Ukrainy
We wtorek rozpoczął się atak DDoS na strony internetowe ukraińskiego ministerstwa obrony i sił zbrojnych - podało ukraińskie Centrum Komunikacji Strategicznych i Bezpieczeństwa Informacyjnego. Atakowane są też państwowe banki Prywatbank i Oszczadbank - dodano.
W ostatnich godzinach trwa zmasowany atak DDoS na Prywatbank - czytamy w komunikacie Centrum Komunikacji Strategicznych i Bezpieczeństwa Informacyjnego. Użytkownicy informują o problemach z płatnościami i działaniem aplikacji.
Bank zapewnia, że nie ma żadnego zagrożenia dla pieniędzy klientów, a atak dotyczy jedynie aplikacji Prywat24. Nie działa też bankowość internetowa Oszczadbanku.
Zaatakowano ponadto strony ministerstwa obrony i sił zbrojnych. "Niewykluczone, że agresor uciekł się do taktyki drobnych paskudztw, bo ogólnie rzecz biorąc jego agresywne plany nie działają" - napisano.
Ministerstwo obrony napisało na Facebooku, że jego strona internetowa "najpewniej padła ofiarą ataków DDoS, podczas których rejestrowana jest nadmierna liczba zgłoszeń na sekundę". Trwają prace nad przywróceniem działania strony - dodano.
❗️Сайт МОУ зазнав, ймовірно, DDoS-атаки: фіксувалася надмірна кількість звернень на секунду.
— Defence of Ukraine (@DefenceU) February 15, 2022
Проводяться техроботи з відновлення штатного функціонування.
Комунікація через сторінки в FB та Twitter, сайти АрміяInform https://t.co/ukMW41irPW та Армія FM https://t.co/IpDnBXoMXw.
Poprzedni cyberatak na Ukrainę miesiąc temu
W nocy z 13 na 14 stycznia zaatakowane zostały serwisy internetowe wielu ukraińskich instytucji: MSZ, ministerstwa oświaty, państwowej służby ds. sytuacji nadzwyczajnych, rządu, ministerstwa energetyki, a także rządową aplikację Dija, która umożliwia posługiwanie się dokumentami w formie cyfrowej i korzystanie z niektórych usług państwowych.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przekazała, że na głównej stronie zaatakowanych serwisów pojawiały się komunikaty "o prowokacyjnym charakterze". "Przy tym zawartość stron nie została zmieniona, a według naszych informacji nie doszło do wycieku danych osobowych" - dodano.
Wojsko rosyjskie przy granicy z Ukrainą
Gromadzenie rosyjskich wojsk wokół Ukrainy pokazuje po raz kolejny, jak ważne jest inwestowanie w obronność - oświadczył we wtorek na konferencji prasowej w Brukseli, w przeddzień posiedzenia ministrów obrony państw NATO, sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg
"Mamy do czynienia najpoważniejszym od dekad kryzysem bezpieczeństwa w Europie. Sygnały dochodzące z Moskwy wskazują, że wysiłki dyplomatyczne powinny być kontynuowane. Dają one podstawy do ostrożnego optymizmu. Jak dotąd jednak nie widać żadnych oznak deeskalacji w terenie" - powiedział Stoltenberg.
"Rosja zgromadziła na terytorium i wokół Ukrainy bezprecedensową od czasów Zimnej wojny ilość wojska. Wszystko jest gotowe do kolejnego ataku. Rosja wciąż jednak ma czas, by zrobić krok wstecz, wstrzymać przygotowania do wojny i zaangażować się w pracę nad pokojowym rozwiązaniem" - apelował Norweg, ostrzegając, że kolejna agresja na Ukrainę będzie Rosję drogo kosztowała.
Zwrócił uwagę na taktykę Kremla, który ogłasza wycofywanie niektórych pododdziałów znad granicy, pozostawiając jednak ciężkie uzbrojenie i środki transportu. W ocenie Stoltenberga są to działania pozorowane, a nagromadzone wojska i sprzęt umożliwiają Rosji przeprowadzenie natychmiastowej inwazji na Ukrainę bez żadnego uprzedzenia.
"Obecny kryzys unaocznił nam po raz kolejny, jak ważne jest inwestowanie w obronność. Ministrowie (państw NATO) omówią podział kosztów w Sojuszu" - zapowiedział Jens Stoltenberg.
Pytany przez dziennikarzy o "bezprecedensową" liczbę "przecieków" od służb wywiadowczych państw NATO nt. działań i planów Kremla, przyznał, że jest to świadome działanie Sojuszu. Zdaniem Jensa Stoltenberga podawanie takich informacji do publicznej wiadomości "podnosi poprzeczkę" i krzyżuje potencjalne agresywne zamiary Moskwy.
Putin zapewnił, że nie chce wojny w Europie
Prezydent Rosji Władimir Putin zapewnił we wtorek, że jego kraj nie chce wojny w Europie. Rosja - zadeklarował - jest gotowa pracować nad odpowiedziami NATO w sprawie postulatów Moskwy w sferze bezpieczeństwa.
"Jeśli chodzi o to, czy chcemy tego (wojny-PAP), czy nie - oczywiście, że nie. Właśnie dlatego wysunęliśmy propozycje w sprawie procesu negocjacyjnego, którego wynikiem może być porozumienie zapewniające wszystkim, w tym naszemu krajowi, równe bezpieczeństwo" - powiedział Putin na konferencji prasowej z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.
Oświadczył, że w odpowiedziach USA i NATO w sprawie postulatów Rosji w sferze bezpieczeństwa są punkty, nad którymi Moskwa jest gotowa pracować. Odpowiedzi strony zachodniej - zastrzegł - ogółem nie są zadowalające w kwestii trzech głównych rosyjskich żądań, są tam natomiast idee, dotyczące np. konkretnych systemów zbrojeń oraz przejrzystości w sferze wojskowej.
"Jesteśmy gotowi iść ścieżką negocjacyjną, ale wszystkie kwestie (...) powinny być rozpatrzone całościowo, bez oderwania ich od głównych rosyjskich propozycji" - powiedział Putin. Oskarżył USA i Zachód, iż "interpretują na swoją korzyść główne zasady równego i niepodzielnego bezpieczeństwa".
Ostrzegł także, że "siłowe powstrzymywanie Rosji jest przez nią uważane za jawne i bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego".
Kanclerz Scholz podkreślił na konferencji prasowej, że uważa za najwyższy obowiązek utrzymanie pokoju w Europie. Przekonywał, że możliwości dyplomatycznego rozwiązania napięć są dalekie od wyczerpania.
"To, że słyszymy o tym, że niektóre jednostki (rosyjskie - PAP) się wycofały to dobry znak, mamy nadzieję, że ich szlakiem podążą kolejne oddziały" - powiedział Scholz. W ten sposób skomentował podane we wtorek rano informacje o powracaniu części oddziałów rosyjskich z manewrów do miejsc stałej dyslokacji.
"Powinniśmy znaleźć rozwiązanie. Niezależnie od tego, jak trudna i poważna wydaje się sytuacja, odmawiam określenia jej jako beznadziejnej" - podkreślił niemiecki kanclerz.
Ocenił przy tym, że "trwałe bezpieczeństwo" w Europie "nie może być zbudowane przeciwko Rosji, a tylko z Rosją".
Komentując wniosek niższej izby parlamentu Rosji, Dumy Państwowej, o uznanie niepodległości separatystycznych struktur, tzw. republik ludowych w Donbasie, Putin zapewnił, że większość Rosjan wspiera mieszkańców Donbasu. Oświadczył, że Moskwa uważa wydarzenia w Donbasie za "ludobójstwo".
Rosyjski prezydent po raz kolejny przekonywał, że gazociąg Nord Stream 2 nie ma tła politycznego, a jest projektem "czysto komercyjnym" i że magistrala ta może umocnić bezpieczeństwo energetyczne w Europie.
Zaznaczył, że Nord Stream 2 jest gotowy do uruchomienia, pozostaje tylko pytanie o decyzję ze strony regulatora niemieckiego.

 Szukaj
Szukaj Newsletter
Newsletter






 Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
 Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”  Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
 Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?  Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
 Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?  Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
 Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu 



Dołącz do dyskusji: Atak na serwisy internetowe banków, resortu obrony i sił zbrojnych Ukrainy