Wojciech Mann: Andrus i Kantereit zmuszeni do odejścia z Trójki, coraz smutniej na Myśliwieckiej
Podczas piątkowego programu „Zapraszamy do Trójki” Wojciech Mann kilkukrotnie nawiązywał do odejścia z rozgłośni Roberta Kantereita i Artura Andrusa, a jego gość Piotr Bukartyk zaśpiewał o tym piosenkę. - Koledzy zmuszeni do odejścia z Trójki. Słuchacze piszą, żebyśmy się nie poddawali, ale nie wiem, jak to będzie - mówił na antenie Mann.
Mann to jeden z bardziej rozpoznawalnych głosów Trójki, związany z nią (z przerwami) od lat 60-tych XX wieku. Chociaż nie jest etatowym pracownikiem tej anteny, ma ogromne poparcie słuchaczy. Prowadzi piątkowe „Zapraszamy do Trójki”, wtorkową audycję „W tonacji Trójki” (razem z Anną Gacek) i niedzielny program „Piosenki bez granic”.
W listopadzie ub.r. zaczął reklamować sieć sklepów Saturn. Choć początkowo dyrekcja Polskiego Radia nie miała do tego uwag, w marcu br. poinformowano, że zarząd firmy analizuje występowanie dziennikarza w reklamie pod względem prawnym. Ostatecznie w maju rzeczniczka prasowa nadawcy Małgorzata Kaczmarczyk poinformowała, że władze firmy i dziennikarz wyjaśnili wszystkie wątpliwości dotyczące jego udziału w zewnętrznych projektach, ale przyszłe akcje reklamowe ma ustalać z szefami.
W połowie października br. Wojciech Mann wraz z Krzysztofem Materną udzielili wywiadu „Gazecie Wyborczej”. - Gdyby wtedy, na początku lat 90., ktoś mi powiedział, że wdepniemy w taką Polskę, jaką mamy obecnie, nie uwierzyłbym - powiedział w nim Mann. Polskie Radio kilka dni później wydało komunikat w sprawie tej rozmowy, zatytułowany „Wojciech Mann przeprasza za to, co powiedział w wywiadzie dla Gazety Wyborczej”.
W piątkowej audycji „Zapraszamy do Trójki”, Wojciech Mann odnosił się do odejścia z Trójki dwóch dziennikarzy: Roberta Kantereita i Artura Andrusa. Obu zarząd Polskiego Radia nie udzielił zgody na jednoczesną pracę w PR3 i TVN24. - Odchodzę z ogromnym żalem, wiąże się to z dużymi emocjami - powiedział Kantereit portalowi Wirtualnemedia.pl.
- Coraz smutniej na Myśliwieckiej, koledzy zmuszeni do odejścia z Trójki. Słuchacze piszą, żebyśmy się nie poddawali, ale nie wiem, jak to będzie - mówił podczas piątkowego poranka Wojciech Mann. Piotr Bukartyk, stały gość Wojciecha Manna, wykonał piosenkę ze słowami „Hej hej hej, hej hej hej, co i raz jest nas tu mniej. Że nie wspomnę o Arturze, który nie wytrzymał dłużej. Jeśli wszystko jest all right, to gdzie jest Robert Kantereit?”. O Trójce natomiast zaśpiewał: „Rodzaj propagandowej tubki, której wciąż spadają słupki”.
- Poszło to w świat jako myśl krytyczna - podsumował Wojciech Mann. - Będę musiał z tym żyć - odpowiedział Bukartyk. - I ja też. Tylko jak długo? - zapytał retorycznie Mann. Na koniec audycji jednak powiedział jak zwykle: „Jeśli wszystko dobrze się ułoży, usłyszymy się w niedzielę”.
Po udzieleniu wywiadu „Gazecie Wyborczej” Mann został skrytykowany przez niektórych polityków. Joanna Lichocka, członek Rady Mediów Narodowych, napisała o nim na portalu Niezalezna.pl: - Pewien znany dziennikarz, z rodowodem zawodowym z PRL-u, bez cienia zażenowania chałturzący w reklamach sprzętu AGD, pozwala sobie na konstatację - oto „w jaką Polskę wdepnęliśmy”.
Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, odejście z Trójki rozważają także co najmniej dwaj inni znani dziennikarze. Decyzje mają podjąć w listopadzie.
Newsletter



Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku
Dołącz do dyskusji: Wojciech Mann: Andrus i Kantereit zmuszeni do odejścia z Trójki, coraz smutniej na Myśliwieckiej
A ponieważ zasady gry już naruszono, a łaska ludu na pstrym koniu jeździ, gdy tylko skończy się państwo PiS, skończą się i przejęte przybudówki. A jako, że na piachu są zabudowane, upadek ich będzie gwałtowny.