Wybory za nami. Oto media, który się wyróżniały. I pozytywnie, i negatywnie
Wybory prezydenckie wygrał Karol Nawrocki pokonując Rafała Trzaskowskiego. Poprzedziła to wyjątkowo długa kampania wyborcza, która przyspieszyła w ostatnich dwóch miesiącach. Aktywną rolę odgrywały w niej media, które przekazywały informacje, komentarze i organizowały debaty.

Nie masz czasu czytać? Posłuchaj podcastu na temat tego artykułu
Jako redakcja portalu Wirtualnemedia.pl wyróżniliśmy media, które najbardziej zaznaczyły w kampanii, miały największe znaczenie. Ujawniły ważne informacje o kandydatach i smaczki zza kulisy kampanii, przygotowały specjalne formaty pod kampanię, organizowały debaty, zaproponowały coś, czego jeszcze nie było na rynku. To nasza subiektywna lista.
„Super Express” z debatą, jakiej nie było
Tabloid, prężnie działający w internecie, zorganizował debatę, która została chyba najlepiej oceniona w czasie całej kampanii. Przez ponad trzy godziny 13 kandydatów zadawało sobie pytania, wychodząc w parach na środek studia. Debatę prowadzili Jan Złotorowicz i Jacek Prusinowski. Pozytywne oceny debaty sprawiły, że Prusinowskiego wybrano do prowadzenia debaty w TVP, Polsacie i TVN przed druga turą wyborów.

Sukcesem było, że debatę poza kanałem YT „Super Expressu” pokazywały wszystkie stacje informacyjne, inne kanały na YouTube oraz czołowe portale horyzontalne. W samej telewizji debatę oglądało 3,4 mln widzów (dane Nielsena). Według Instytutu Monitorowania Mediów łączny ekwiwalent reklamowy "SE", dzięki tej debacie, wyniósł ok. 19 mln zł, w tym ponad 9 mln zł dotyczył samych transmisji.
„Super Express” wyróżnił się też organizacją dwóch równoległych wieczorów wyborczych. Główny był pokazywany na głównym kanale dziennika na YouTube, drugi na kanale „Super Ring”, kierowanym do konserwatywnych odbiorców.
Kanał Zero zaprosił wszystkich kandydatów
Udział Kanału Zero w kampanii zaczął się od deklaracji, że jego szef i założyciel Krzysztof Stanowski weźmie udział w wyborach. Kandydat zdobył 100 tys. podpisów i został zarejestrowany. Udział Stanowskiego w wyborach był kontrowersyjny, bo czynny dziennikarze nie powinien być politykiem. Z tego powodu z Kanału Zero odszedł Marcin Meller. Sam Stanowski od początku deklarował, że kandyduje, by pokazać kulisy kampanii – relacjonował ją w Kanale Zero, nagrywając np. materiał o wątpliwościach dotyczących zbierania podpisów przez kandydatów. Jednocześnie wygłaszał w swoim medium żartobliwe orędzia.
Krzysztofowi Stanowskiemu udało się zaprosić na wywiady wszystkich kandydatów na prezydenta – z wszystkimi poza Rafałem Trzaskowskim rozmawiał w studiu, z kandydatem Koalicji Obywatelskiej w jego mieszkaniu. Pamiętne było spotkanie z Maciejem Maciakiem, który został wyproszony ze studia. Poza transmitowaniem innych debat wyborczych Kanał Zero przygotował specjalny program wyborczy, który trwał 24 godziny (zaczął się w dniu głosowania w I turze i zakończył następnego dnia). Politykę zaczął komentować Jan Rokita.
Stanowski w wyborach otrzymał zaledwie 1,24 proc. głosów. Ale Kanałowi Zero zaangażowanie w kampanię się opłaciło. – Zarobki Kanału Zero z samego YouTube wyskoczyły. W kwietniu YouTube zapłacił nam z Kanału Zero i Kanału Zero Extra łącznie 1,4 mln zł – mówił Stanowski. Z danych portalu Socialblade wynika, że w kwietniu Kanał Zero doczekał się 99,2 mln wyświetleń. To zdecydowanie najlepszy rezultat w dotychczasowej historii projektu.
Onet ujawnił fakty z życia Nawrockiego
Onet na czas kampanii zwiększył liczbę wydań swojego wyborczego podcastu „Stan wyjątkowy”, gdzie dziennikarze portali opowiadali o kulisach kampanii wyborczej. Po raz pierwszy pokazywał też wieczór wyborczy zrealizowany z dużych rozmachem, dzięki współpracy z TVP przy ich programie realizowanym w nowej hali zdjęciowej.
Portal ujawnił też wiele informacji dotyczących Karola Nawrockiego na czele z tą, że kandydat wspierany przez PiS ma drugie mieszkanie, czyli kawalerkę kupioną od Pana Jerzego. Tekst Andrzeja Stankiewicza i Jacka Harłukowicza „Ukryte mieszkanie Karola Nawrockiego”, który ukazał się w Onecie 30 kwietnia, był cytowany w 62 publikacjach o łącznym zasięgu 8,9 mln kontaktów. Nawrocki tłumaczył się z tej sytuacji, wiele razy zmieniając wersję, aż wreszcie mieszkanie przekazał na cele charytatywne. Onet podał też informacje o sutenerskiej przeszłości Nawrockiego - za ten tekst kandydat wspierany przez PiS zapowiedział jednak pozwanie portalu.
Republika z największą liczbą debat
Telewizja Republika transmitowała największą liczbę debat prezydenckich, a sama zorganizowała cztery z nich. Pierwsza odbyła w Końskich, tuż przed debatą TVP, Polsatu i TVN i jej wykonanie było amatorskie, czego przykładem było dołączenie Joanny Senyszyn, gdy już dyskusja kandydatów ruszyła.
Kolejne debaty organizowano w studiu Republiki i brała w nich udział większość kandydatów. Wydarzenia transmitowały też kanały wPolsce24 i Telewizja Trwam. Innowacją było zaproszenie ekspertów do zadawania niektórych pytań. Ostatnia „debata” odbyła się uzgodniona ze sztabami i wziął w niej udział jedynie Karol Nawrocki. Republika transmitowała też debaty TVP.
Relacjonowanie kampanii i własne wydarzenia przełożyły się na dalszy wzrost popularności stacji. W kwietniu stacja Tomasza Sakiewicza nie tylko znów wygrała z TVN24, ale była trzecią najchętniej oglądaną telewizją w Polsce po TVP1 i Polsacie.
Telewizja Polska: zamieszanie wokół debat, bez wywiadów z kandydatami
O roli TVP w relacjonowaniu kampanii napisać można wiele. Kanał TVP Info już w styczniu uruchomił specjalne programy wyborcze: „Poranek wyborczy” i „Wieczór wyborczy”. Telewizja Polska wraz z TVN i Polsatem pokazywała debatę w Końskich, na której Rafał Trzaskowski zmierzyć się chciał z Karolem Nawrockim.
Jednak ostatecznie w dyskusji wzięło udział ośmiu kandydatów. Pojawiły się wątpliwości, czy to wydarzenie kampanijne kandydata PO tylko pokazywana przez TVP i inne stacje, czy debata organizowana przez TVP. Do prowadzenia kolejnej debaty wyznaczyła Dorotę Wysocką – Schnepf, co wywołało protest ośmiu sztabów kandydatów. Ostatecznie nadawcy publiczny się nie ugiął i prowadzącej się nie zmienił.
TVP wraz z TVN i Polsatem współorganizowała ostatnią debatę, która przyjęła formułę pytań wzajemnych, taką jak debata „SE” Na pewno nadawcę pochwalić można za profesjonalną realizację wydarzenia w nowoczesnym studiu. Nie można też nie wspomnieć, że TVP udostępniała sygnał swoich debat innym nadawcom, rezygnując z części widowni, co sprawiło, że pokazywały je też Republika czy Kanał Zero.
Inna kwestia to wątpliwości wokół relacjonowania kampanii. Można było zauważyć, że TVP Info skupiało się przede wszystkim spotkań Rafała Trzaskowskiego, raczej pomijając spotkania Karola Nawrockiego, a telewizja publiczna powinna dawać równe szanse kandydatom, zwłaszcza w drugiej turze, gdy jest ich dwóch.
Minusem było też fakt, że Telewizja Polska nie zorganizowała cyklu wywiadów z wszystkimi kandydatami przed pierwszą turą, co miało miejsce np. 10 lat wcześniej. Teraz ten obowiązek wypełnił Kanał Zero.
Kanały własne polityków
Rola YouTube w kampanii to nie tylko Kanał Zero, Republika, ale też np. kanał Sławomira Mentzena. Przed drugą turą zaprosił on do swojego podcastu Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego, by porozmawiać z nimi o tym, co z jego programu popierają. Rozmowy okazały się hitami w sieci. Spotkanie Trzaskowskiego i Mentzena na YouTube ma już 4,9 mln wyświetleń, a Nawrockiego i Mentzena - 4,7 mln wyświetleń.
Więcej o kampanii w TVN24+
TVN24 poza relacjonowaniem kampanii i współorganizacją z TVP i Polsatem dwóch debat, uruchomił w czasie kampanii serwis TVN24+, nad którym prace trwały dwa lata. W nowej odsłonie oferty za paywallem pojawił się specjalny program „Kampania+” z udziałem dziennikarzy stacji oraz codzienny podcast polityczny Arlety Zalewskiej i Konrada Piaseckiego, odsłaniający kulisy kampanii. To novum w medium, które dotąd z tematyką podcastów nie miało wiele wspólnego.
Dołącz do dyskusji: Wybory za nami. Oto media, który się wyróżniały. I pozytywnie, i negatywnie
Czy prezydentem powinien być gość, który 21:03, mając przewagę 0,6 - IPSOS lub jak podawała OGP - 0,35 ogłasza się królem i prezydentem. Do tego- nikt z otoczenia mu nie wyjaśnił co to oznacza? To naprawdę się w pale nie mieści. Czy ja jestem w błędzie?