SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Czy maratony serialowe wciąż są w modzie?

Netflix zrewolucjonizował oglądanie seriali, gdy zdecydował się udostępniać na platformie wszystkie odcinki sezonu w dniu premiery danej produkcji. Zaczęło się w 2013 roku od „House of Cards” i trwa do dzisiaj, mimo że inne platformy po okresie prób, wróciły do cotygodniowej emisji, albo bloków trzyodcinkowych.

Dołącz do dyskusji: Czy maratony serialowe wciąż są w modzie?

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
kolis
Jestem niestety w tej opinii odosobniony, ale cóż poradzę, że moim zdanie trzeba być skrajną, odmóżdżoną ofiarą pop kulturalnego terroru, żeby poświęcić dzień lub noc na gapienie się telewizor i jeszcze się tym chwalić.


lepiej spędzić cały dzień na kasie w biedronce
odpowiedź
User
Oglądam Netflix ale rzadziej
Ja już nie mam czasu i ochoty na oglądanie ciurkiem tych seriali. Jak ma więcej niż 6 odcinków mam wątpliwości czy w ogóle zacząć oglądać. Najlepsze są do 30 minut.
odpowiedź
User
Marian
Zasadniczo ubili to co było największym plusem tych platform - Dostępność całych sezonów w dniu premiery. To już nie te czasy kiedy przed TV czekało się w sobotę na kolejny odcinek. Czasy mamy takie że to widz chce decydować gdzie/jak/kiedy i ile.
Ceniłem sobie możliwość swobodnego dawkowania odcinków, teraz jak większość jest publikowana raz na tydzień, sens utrzymywania platformy dla mnie zniknął. Wykupuje za 3-4 dychy dopiero w momencie jak są wszystkie odcinki interesującego mnie serialu/i, potem anuluję i tyle.
odpowiedź