Republika znów apeluje do widzów o wpłaty. Na debatę prezydencką, która może się nie odbyć

Republika powinna najpierw wypłacić zaległe wynagrodzenia swoim pracownikom.

Skandal! Domagam się od odpowiednich instytucji, w tym Urzędu Skarbowego, rzetelnych kontroli zbiórek w TV Republika i opublikowanie ich wyników! Pomijam fakt niemoralnej, obłudnej strategii stacji służącej wyłudzaniu pieniędzy od i tak nienajzamożniejszych obywateli, ale tempo najnowszej zbiórki zakrawa na jakiś finansowy przekręt. Ostatnia zrzutka trwająca od końca stycznia bodajże na autokar, który miałby kursować na linii Warszawa - Budapeszt została nagle przerwana w momencie, kiedy mimo usilnych apeli o wsparcie uzbierano 75 % z sumy
5,5 mln zł. Średnio ofiary łożone przez ofiary Sakiewicza w ostatnich dwóch miesiącach to 20 tys. zł. dziennie. I nagle pojawia się nowa, kuriozalna ściepka, na którą wpłynęło tylko w ciągu kilku godzin 100 tysięcy złotych! Wystarczyło tylko, że Tomasz S. użył oksymoronu "wiarygodna debata w Republice", jedyna taka prawdziwa, oczekiwana przez naród, na który zrzuca ciężar kosztów, tłumacząc, że nie ulegnie pokusie sięgania po pieniądze od sponsorów czy też sztabów wyborczych. To jakieś kuriozum! Niech ktoś położy tamę temu ohydnemu i podejrzanemu procederowi!

Grube cwaniaki, a największy nich - ten najgrubszy.