Statystyczny polski gracz to nie zawsze nastolatek z miasta
Gracze to dziś jedna z najważniejszych, najbardziej świadomych i zaangażowanych grup konsumenckich. Obalając stereotypy, raport „Gracze vs. niegracze” autorstwa IAB Polska pokazuje, że gaming to nie tylko domena młodych mężczyzn z wielkich miast, lecz szeroka, zróżnicowana społeczność – aktywna, technologiczna i otwarta na innowacje.
Dołącz do dyskusji: Statystyczny polski gracz to nie zawsze nastolatek z miasta
Dzisiaj każdy dzieciak koniecznie musi mieć klawiaturę gamingową, laptop gamingowy, fotel gamingowy ("do nauki" :D :D :D)... i najlepiej wszystko jeszcze podświetlone pstrokatymi LEDami.
Do tego cała ta patologia związana z influencerami i filmikami na YouTubie (okraszonymi z reguły wiązanką przekleństw) robiąca dzieciakom papkę z mózgu.
Dzisiaj wiele dzieciaków jest zbyt leniwych, aby samemu przejść grę (wolą obejrzeć jak ktoś przechodzi ją za nich).
Zazdrościsz innym że mają klawiaturę taką, jaką chcą i tak samo mysz i słuchawki i podkładkę i bungee na kabel od myszy i fotel i podkładkę pod fotel i regulowane biurko i lampkę? WYBÓR NIE ZAKAZ! Też sobie kup taki wypas, ale nie czepiaj się innych!
Nie oglądasz influencerów? Trudno, ale masz G do gadania, czy inni mają ich oglądać.
Chcąc poznać grę, można obejrzeć na YT jak ktoś przechodzi, a 300 zł przeznaczyć na pizzę i inne przyjemności.
Oldboju zrzędliwy.