"Kupić CPM za 1 zł, sprzedać za 15 zł" – kulisy wielkich marż w kampaniach reklamowych
Gdy opublikowaliśmy niedawno nasz tekst o kick-backach, parę osób zwróciło uwagę na jeszcze jedną rzecz: tzw. inventory media. “Sprawdźcie to” – pisali. A więc sprawdzamy. To kolejny sposób na to, jak dodatkowo można zarobić na budżecie klienta. Co ciekawe, agencje mają na to przyzwolenie klientów. – Z naszymi partnerami, z którymi łączą nas długofalowe współprace, działamy na zasadzie win-win. Jeśli wysoko oceniamy realizowany projekt, nie zaglądamy nikomu do kieszeni – mówi Piotr Henicz z Itaka Holdings.
Dołącz do dyskusji: "Kupić CPM za 1 zł, sprzedać za 15 zł" – kulisy wielkich marż w kampaniach reklamowych
Ale nie o marże tu chodzi, przecież wniosek z tekstu nawet mówi, że problem wynika z tego, że prowizje dla domów mediowych są za niskie.
Jakbyś zatrudnił sobie ekipę, żeby wykończyła ci mieszkanie, to oczekiwałbyś, że jak się dogadacie się na opłatę za wszystko, to oni w tej cenie pojadą np. do castoramy i kupią tam materiały. Logiczne.
Ale jakby ta sama ekipa kupiła te materiały w castoramie wcześniej za np. 1000 zł, a Tobie - bedac twoim glownym wykonawca - sprzedala je potem za 15000, to mialbys jako klient chybauzasadnione powody by zapytac: czy to jest okej?
Marża nie dziwi. Każdy może sprzedawać po ile chce, ale jeśli mówi klientowi, że jest transparentny, to powinien być. W innym wypadku to nieuczciwe. Jeśli Agencja Mediowa pisze w mediaplanie, że "w przypadku mediów własnych agencja nie występuje, jako agencja w interesie klienta, ale jako dostawca mediów" to chyba coś jest nie halo.