Szokujące słowa komentatora Eurosportu o rywalce Świątek. Mówił o jej zmarłym partnerze

Dno dna. W normalnej stacji za takie coś powinien być wylot z automatu. Czas już najwyższy na emertyturę.

Wytłumaczcie proszę: co jest w jego wypowiedzi kłamstwem? Bo jak nic to rozumiem, że jest taka sytaucja: ci niby oburzający się teraz, nie oburzają się jak o jednym z kandydatów na prezydenta mówiono alfons i sutener choć oparte to było na wątłych przesłankach. Oj hipokryci.

Moim zdaniem komentatorowi bardziej chodziło o to, w jaki sposób Sabalenka żyje teraz - pełna uśmiechu, pocałunki z partnerem, sława, pieniądze, mówiąc wprost - próżne życie. Po tragicznej śmierci - co dobitnie podkreślił komentator - tego byłego partnera, czyli chyba osoby bliskiej, szybko wróciła do grania, nie było widać jakiejkolwiek żałoby. Co więcej, teraz jest bardziej uśmiechnięta niż wcześniej. To daje dziwny dysonans, biorąc pod uwagę, jaka tragedia miała miejsce w jej życiu. Ludzie nie czują sarkazmu, ironii - czasem może dobitnej, żeby jeszcze bardziej coś zobrazować. Żyjemy w kraju głupców.