Tomasz Lis o mediach publicznych: brak reformy to grzech PO i Tuska, teraz mogą stać się aparatem propagandowym PiS-u
Według Tomasza Lisa niezrealizowanie przez rząd w ostatnich ośmiu latach reformy finansowania mediów publicznych jest zaniedbaniem i grzechem Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska. Natomiast po ewentualnym przejęciu władzy przez PiS jesienią media te mogą stać się aparatem propagandowym partii rządzącej.

Newsletter



Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku 

.webp)

Dołącz do dyskusji: Tomasz Lis o mediach publicznych: brak reformy to grzech PO i Tuska, teraz mogą stać się aparatem propagandowym PiS-u
Chyba obserwowałeś te media wisząc przed telewizorem jak nietoperz do góry nogami. Komorowskiego nikt nie promował, bo nie było widać ani jego ani jego zwolenników. Za to internet pełen był trolli i hejterów wylewających kubły szamba na Komorowskiego i PO. W połączeniu z propagandą sączoną z ambon dało to błyskotliwy sukces Andrzejowi Dudzie. Tyle że okazało się to niezgodne z zadaniem określonym przez prezesa. Gdyby przegrał w II turze, do akcji wkroczyłby Zespół Kontroli Wyborów wznosząc hasło ukute przez Dudę WYBORY ZOSTAŁY ZAFAŁSZOWANE. To by wystarczyło, by wywołać powszechne oburzenie i na jego fali odnieść druzgocące zwycięstwo parlamentarne. A główny bohater zostałby ofiarą uciemiężoną, a takich lud nasz kocha ponad wszystko. A tak? Został ofiarą losu szamoczącą się pomiędzy obowiązkami głowy państwa a obowiązkiem spłacania długu w roli agitatora swej partii.