W telewizji operatorzy kamer mają lepiej niż dziennikarze? „Walka o każdy dyżur”
Mogłoby się wydawać, że praca operatora czy montażysty w telewizji jest stabilniejsza niż dziennikarza. Pracowników technicznych „miotły kadrowe”, na przykład w TVP, nie dotyczą. Mimo tego wielu z nich narzeka na warunki finansowe i nie tylko. – Walka jest o każdy dyżur – mówi Wirtualnemedia.pl jeden z nich. Podobnie jest w Polsacie. Zadowoleni z miejsca pracy są operatorzy TVN24, a wysokie stawki oferuje wPolsce24.
Dołącz do dyskusji: W telewizji operatorzy kamer mają lepiej niż dziennikarze? „Walka o każdy dyżur”
Może jeśli chodzi o samego operatora to bym jeszcze się zgodził - obsługa kamery - typowa gałkologia stosowana - czyli mamy jakieś menu i użytkownik powinien poznać sprzęt - chociaż są operatorzy, którzy nawet tego nie ogarniają, do tego zdolności manualne, sprawność fizyczna i empiryczna nauka co widać w danych warunkach oświetleniowych, współczesne kamery są tolerancyjne na balans, mają kolorowe wyświetlacze, jak się poćwiczy to nagra się coś w miarę poprawnego. No ale jeśli chodzi o inny personel techniczny to nie wyobrażam sobie inżyniera wozu transmisyjnego, który nie ukończył telekomunikacji z elektroniką, a wcześniej jeszcze technikum - zasoby wiedzy takiej osoby muszą być dużo szersze, po pierwsze powinien wiedzieć jak działają wszystkie urządzenia które ma pod opieką, jak są połączone, co można i jak uzyskać, taka osoba powinna mieć pojęcie o mikserach , wizji , dźwięku........no i dochodzimy do operatora - taka osoba podłączając kamerę też musi mieć pewien zasób wiedzy o działaniu kamery i liczyć na siebie a nie na użytkownika (operatora) , który często nie umie uzyskać właściwego sygnału tam gdzie ma on wychodzić. Do tego dochodzą uprawnienia elektryczne no i często jeszcze uprawnienia do kierowania autami ciężarowymi.
Tak więc kolego w technice są różne stanowiska i talent nie zawsze wystarcza, a powiem więcej jest tak, że im ktoś głośniej o czymś mówi tym jego wiedza jest uboższa, a jej sprawdzianem są zwykle niestandardowe sytuacje. Pierwsza z brzegu sytuacja to brak wiedzy na temat dźwięku w kamerze i przychodzenie z przesterowanymi nagraniami .
taka jakość nie przejdzie w profesjonalnej branży. zbyt słaba . dodatkowo producenci smartfonów mają gdzieś obowiązujący u nas system wideo 50 fps, większość smartfonów tego nie obsługuje podczas nagrywania. zamiast tego mają tylko amerykański standard. to powoduje różne problemy. więc dwa razy nie dla smartfonów.