SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

W telewizji operatorzy kamer mają lepiej niż dziennikarze? „Walka o każdy dyżur”

Mogłoby się wydawać, że praca operatora czy montażysty w telewizji jest stabilniejsza niż dziennikarza. Pracowników technicznych „miotły kadrowe”, na przykład w TVP, nie dotyczą. Mimo tego wielu z nich narzeka na warunki finansowe i nie tylko. – Walka jest o każdy dyżur – mówi Wirtualnemedia.pl jeden z nich. Podobnie jest w Polsacie. Zadowoleni z miejsca pracy są operatorzy TVN24, a wysokie stawki oferuje wPolsce24. 

Dołącz do dyskusji: W telewizji operatorzy kamer mają lepiej niż dziennikarze? „Walka o każdy dyżur”

74 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
logik
Dodo baranie ,operator kamery w krajach tzw. europy zachodniej zarabia za dzień zdjęciowy 400-500euro to dlaczego u nas ma być 100%mniej ,a stawki ,które są przedstawione nie były zmieniane od 20lat ,szanujmy się. Skończyłem operatorkę i wiem ,że 90% procent umiejętności to talent , a nie wykształcenie ,w tym zawodzie.

Jak nie masz pasji i nie kochasz danej dziedziny zawodowej, to i 5 fakultetów nie pomoże. Z pasją wystarczy być po zawodówce aby być wybitnym operatorem. Dotyczy to większość zawodów. Potem cała budżetówka obstawiona profesorami, a jeden głupszy od drugiego i 2 lewe łapki, nieprzydatni w społeczeństwie, pospolite trutnie.

Może jeśli chodzi o samego operatora to bym jeszcze się zgodził - obsługa kamery - typowa gałkologia stosowana - czyli mamy jakieś menu i użytkownik powinien poznać sprzęt - chociaż są operatorzy, którzy nawet tego nie ogarniają, do tego zdolności manualne, sprawność fizyczna i empiryczna nauka co widać w danych warunkach oświetleniowych, współczesne kamery są tolerancyjne na balans, mają kolorowe wyświetlacze, jak się poćwiczy to nagra się coś w miarę poprawnego. No ale jeśli chodzi o inny personel techniczny to nie wyobrażam sobie inżyniera wozu transmisyjnego, który nie ukończył telekomunikacji z elektroniką, a wcześniej jeszcze technikum - zasoby wiedzy takiej osoby muszą być dużo szersze, po pierwsze powinien wiedzieć jak działają wszystkie urządzenia które ma pod opieką, jak są połączone, co można i jak uzyskać, taka osoba powinna mieć pojęcie o mikserach , wizji , dźwięku........no i dochodzimy do operatora - taka osoba podłączając kamerę też musi mieć pewien zasób wiedzy o działaniu kamery i liczyć na siebie a nie na użytkownika (operatora) , który często nie umie uzyskać właściwego sygnału tam gdzie ma on wychodzić. Do tego dochodzą uprawnienia elektryczne no i często jeszcze uprawnienia do kierowania autami ciężarowymi.
Tak więc kolego w technice są różne stanowiska i talent nie zawsze wystarcza, a powiem więcej jest tak, że im ktoś głośniej o czymś mówi tym jego wiedza jest uboższa, a jej sprawdzianem są zwykle niestandardowe sytuacje. Pierwsza z brzegu sytuacja to brak wiedzy na temat dźwięku w kamerze i przychodzenie z przesterowanymi nagraniami .
odpowiedź
User
Roberto
Wszyscy tylko o Warszawie, a ktoś spytał ludzi w kraju, w mniejszych oddziałach? Operator z Warszawy ma asystenta, dźwiękowca, świetlika i kierowcę. W kraju trzeba robić wszystkie te rzeczy samemu. Wydawcy mają głęboko w d..., że najpierw trzeba dojechać na materiał ponad 200km w jedną stronę. Nawet zawodowi kierowcy jeżdżą mniej na dniówce! Jak mam być skupiony i gotowy na pracy, jak taka jazda samochodem wykańcza jeszcze przed zdjęciami...
odpowiedź
User
w
Po co im operatorzy skoro dziennikarz sam może nagrywać smartfonem i wysyłać bezpośrednio do stacji materiał.


taka jakość nie przejdzie w profesjonalnej branży. zbyt słaba . dodatkowo producenci smartfonów mają gdzieś obowiązujący u nas system wideo 50 fps, większość smartfonów tego nie obsługuje podczas nagrywania. zamiast tego mają tylko amerykański standard. to powoduje różne problemy. więc dwa razy nie dla smartfonów.
odpowiedź