Bartłomiej Misiewicz nadal pracuje w MON. „Analizuje dezinformacje medialne”
Były rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomiej Misiewicz nadal pracuje w gabinecie politycznym MON.

Oprócz pracy w Ministerstwie Obrony Narodowej Misiewicz był członkiem rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, mimo że nie ma wyższego wykształcenia i ukończonego odpowiedniego kursu. Było to możliwe, ponieważ niedawno usunięto te wymagania ze statutu spółki. Ponadto przez pewien czas zasiadał w radzie nadzorczej spółki Energa Ciepło Ostrołęka, z czego zrezygnował w zeszłym tygodniu.
Informacje ujawnił „Newsweek”, a Bartłomiej Misiewicz zapowiedział pozwanie tygodnika do sądu. Po publikacji został zawieszony na własną prośbę.
W czwartek Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że Bartłomiej Misiewicz nadal pracuje w gabinecie politycznym MON. - Informujemy, że Bartłomiej Misiewicz zajmuje się w Gabinecie Politycznym MON analizą dezinformacji medialnych, wymierzonych w bezpieczeństwo państwa - napisano na twitterowym profilu resortu.
Informujemy, że @MisiewiczB zajmuje się w Gabinecie Politycznym MON analizą dezinformacji medialnych, wymierzonych w bezpieczeństwo państwa.
— Ministerstwo Obrony (@MON_GOV_PL) 20 października 2016
Obowiązki rzecznika prasowego Ministerstwa Obrony Narodowej pełni teraz Katarzyna Jakubowska, w przeszłości m.in. asystentka w biurze poselskim Antoniego Macierewicza.
W połowie sierpnia br. Misiewicz został przez Macierewicza odznaczony Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju, co wywołało wiele krytycznych komentarzy.

Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku 

.jpg)

Dołącz do dyskusji: Bartłomiej Misiewicz nadal pracuje w MON. „Analizuje dezinformacje medialne”
Wszak nie o honor tu chodzi a o uposażenie, a właściwie jego brak ;)