Były szef „Wiadomości” TVP na fikcyjnej posadzie w państwowym banku? „Spotkamy się w sądzie”

Jarosław Olechowski etatowym doradcą w kontrolowanym przez Skarb Państwa Banku Pekao był od połowy 2023 do początku 2024 roku. Jak już informowaliśmy, Olechowski doradzał ówczesnemu wiceprezesowi banku Piotrowi Zborowskiemu.

Do banku przeszedł, po tym jak wiosną 2023 roku pożegnał się z Telewizją Polską. Był z nią związany od 2008 roku, a jego kariera nabrała tempa z początkiem 2016 roku. Olechowski został wówczas dziennikarzem głównego wydania „Wiadomości”. W drugiej połowie 2017 roku zaczął kierować redakcją tego programu, a na początku 2018 roku został dyrektorem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Poseł PO Dariusz Joński ujawnił, że Jarosław Olechowski w 2023 roku zarobił w TVP 1,42 mln zł, z czego 1,02 mln zł w ramach etatu, a 407,6 tys. zł z tytułu umów cywilnoprawnych.

Z kolei w raporcie NIK z kontroli w Telewizji Polskiej ujawniono, że w latach 2021-2022 z „dyrektorem jednej z jednostek organizacyjnych TVP SA” (Jarosławem Olechowskim) zawarto dziewięć umów cywilnoprawnych na łączną kwotę 1,56 mln zł. Spółka wypłaciła mu 1,08 mln zł, przy czym umowy podpisano bez aktualnej zgody członka zarządu spółki nadzorującego tę jednostkę, wbrew wytycznym z uchwały zarządu w tej sprawie podjętej w 2014 roku.

Wielowieyska: fikcyjna posada Olechowskiego, Pekaco chce zwrotu

Według Dominiki Wielowieyskiej z „Gazety Wyborczej” Jarosław Olechowski równie dobrze zarabiał jako doradca w Banku Pekao. – Ten człowiek powinien spalić się ze wstydu. Wziął 1,4 mln zł z Pekao na fikcyjnej posadzie dzięki ludziom Jacka Sasina. Bank zażądał zwrotu tych pieniędzy, więc trudno się dziwić, że chłopakowi zależy na tym, żeby sędziowie byli PiS-owscy – stwierdziła w niedzielę na platformie X.

CZYTAJ TEŻ: Jak mówił Sakiewicz, tak zrobili. Republika zbiera od widzów na szczyt w USA

Zaznaczyła, że Olechowski „miał też fuchy w innych spółkach SP”. – Na fikcyjnych posadach byli także: Ryszard Madziar, Agnieszka Piesiewicz, Małgorzata Raczyńska i Rafał Bukowski. Od nich także bank zażądał zwrotu pieniędzy – wyliczyła, przypominając swój komentarz na ten temat opublikowany na jej kanale youtube’owym na początku lipca.

– Dodatkowo toczy się śledztwo w prokuraturze w sprawie wyprowadzenia z fundacji Pekao 4,6 mln zł na kampanię referendalną, w praktyce na kampanię PiS w 2023 roku – dodała.

Olechowski: nie pracowałem na „fikcyjnej posadzie”

Do wpisów Wielowieyskiej szybko odniósł się Jarosław Olechowski. – Nie pracowałem na żadnej „fikcyjnej posadzie”. Spotkamy się w sądzie – zapowiedział.

Przyznał natomiast, że w sprawie jego pracy za rządów PiS śledczy prowadzą działania. – Prokuratura taśmowo wzywa moich byłych współpracowników wypytując o szczegóły naszej współpracy. Trwa to od miesięcy i wygląda na próbę znalezienia czegokolwiek, co pozwoliłoby usłużnym politycznie prokuratorom postawić mi zarzuty – opisał.

Olechowski zaznaczył, że wcześniej nie upubliczniał tej sprawy. – Ale właśnie opartą na kłamstwie kampanię nienawiści wobec mnie rozpętała @DWielowieyska. Odczytuję to jako dowód na to, że prokuratorskie śledztwa nie dały żadnego rezultatu. Wobec tego postanowiono zniszczyć mnie medialno-polityczną kampanią – stwierdził.

Jego zdaniem to skutek obecnej pozycji Telewizji Republika, w której od wiosny ub.r. jest szefem wydawców. – Od czasu, kiedy @RepublikaTV - najchętniej oglądana telewizja w Polsce i jedyna całkowicie niezależna od władzy duża stacja - odnosi wielkie sukcesy rynkowe i gromi TVN, TVP oraz Polsat funkcjonariusze reżimu koalicji 13 grudnia prowadzą kampanię szykan oraz kłamstw wobec mnie – stwierdził.

– Nie pozwolę na to. Nie pozwolę też odebrać sobie satysfakcji z wielu zawodowych sukcesów, które odniosłem pracując w spółkach skarbu państwa – zapowiedział Jarosław Olechowski.