KRRiT: nierzetelny reportaż w „Czarno na białym” TVN24 o teoriach zespołu Macierewicza nt. katastrofy smoleńskiej
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oceniła, że reportaż pokazany w październiku ub.r. w programie „Czarno na białym” w TVN24 nierzetelnie opisywał koncepcje członków zespołu Antoniego Macierewicza na temat katastrofy smoleńskiej. Skargę na materiał złożył pełnomocnik pracującego w tym zespole prof. Wiesława Biniendy.
Reportaż Piotra Świerczka „(Nie)czyste teorie” został wyemitowany w „Czarno na białym” w TVN24 we wtorek, 11 października ub.r. W materiale pokazano m.in. animację z rekonstrukcją katastrofy smoleńskiej przygotowaną przez zespół parlamentarny Antoniego Macierewicza zajmujący się tą sprawą, wypowiedzi (m.in. byłego uczestnika konferencji smoleńskich i dziennikarza lotniczego) wytykające błędy w koncepcjach członków zespołu dotyczących katastrofy. Skrytykowano m.in. Wacława Berczyńskiego, prof. Wiesława Biniendę i Glenna Joergensena.
- W „Czarno na białym” o poważnych teoriach, w których roi się od prostych matematycznych błędów. Teoriach, które nawzajem się wykluczają. Teoriach, w których - jak sugerują sami autorzy - lepiej pewnych kwestii nie drążyć. To ostatnie wynika z ciekawej wymiany korespondencji między ekspertami Macierewicza, ale nie tylko - tak zapowiedziano reportaż.
W grudniu ub.r. pełnomocniczka prof. Wiesława Biniendy skierowała do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji skargę na ten materiał. KRRiT poprosiła firmę TVN o odpowiedź na przedstawione zarzuty i w zeszłym tygodniu podjęła uchwałę nakazującą nadawcy „zaniechanie działań, polegających na niedochowaniu należytej rzetelności i staranności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów w audycji pt. ‘(Nie)czyste teorie’”.
W uchwale KRRiT oceniła, że przy przygotowywaniu reportażu naruszono art. 12 ust. 1 Prawa prasowego mówiący, że dziennikarz ma obowiązek „zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło”. Zwróciła też uwagę, że zapisy Ustawy o radiofonii i telewizji stanowią, że do treści w telewizji i radiu stosuje się przepisy Prawa prasowego.
TVN składał obszerne wyjaśnienia w toku sprawy, lecz KRRiT uznała je za niewystarczające. W najbliższym czasie Witold Kołodziejski - przewodniczący rady, wyda w tej sprawie nakaz usunięcia wszelkich nieprawidłowości. Nie podano, które konkretnie informacje w reportażu rada oceniła jako nierzetelne.
TVN nie skomentowało decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
W lutym br. KRRiT po rozpatrzeniu skargi posłanki PiS prof. Krystyny Pawłowicz uznała, że w materiałach „Faktów” TVN z października ub.r. widać było zaangażowanie się nadawcy w spór polityczny, niereagowanie na nieprawdę i podsycanie społecznego napięcia, co może nosić znamiona propagowania mowy nienawiści. KRRiT wezwała TVN do niestosowania w przyszłości takich zabiegów.
Z kolei po skardze 135 przedstawicieli różnych organizacji pozarządowych na serię materiałów „Wiadomości” TVP1 w krytycznym tonie opisujących działalność niektórych NGO-sów, przewodniczący Krajowej Rady zwrócił się do prezesa Telewizji Polskiej o wprowadzenie stosownych procedur umożliwiających przestrzeganie zasad bezstronności, rzetelności i pluralizmu.
Z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że w lutym br. udział TVN24 wyniósł 3,99 proc.
Newsletter



Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku
Dołącz do dyskusji: KRRiT: nierzetelny reportaż w „Czarno na białym” TVN24 o teoriach zespołu Macierewicza nt. katastrofy smoleńskiej
no ale to dobrze,niech to nagłaśniają,i inni też;choć oczywiście kto tam z zasady nie oglada pisoskichmediów nie wierzy pisoskiej radzie,albo nie ogląda z zasady tvn i podobnie swoje zdanie ma;kto ogląda,myśli,słucha,też;albo sobie wyrobi;nie mówię,że takie jak moje,ale choć własne.
Brednie trzeba nazywać bredniami, nawet wtedy, gdy jakiś polityczny organ byłby się burzył.
Wbrew bajaniom polityków, wszystko jest w miarę jasne: lot który nie miał prawa odlecieć, z załogą bez praktyki i uprawnień do lądowania we mgle, mimo wielu ostrzeżeń lądował na archaicznym lotnisku. Wyznaczony na skutek niewiedzy i manipulacji przyrządami kurs podejścia przecinał się z gruntem. No i bum.
Już półtora roku minęło rządów PiS, a zadne ustalenie Laska odnośnie przebiegu lotu nie zostało obalone.