SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Kłopoty już za Legimi? Zysk znów w górę

W pierwszym kwartale 2025 roku firma Legimi, oferująca e-booki i audiobooki w modelu subskrypcyjnym, zwiększyła r/r przychody o prawie 6 proc., zarabiając na czysto 2,2 mln zł. – Wyniki potwierdzają stabilność naszego modelu biznesowego mimo wyzwań, z jakimi mierzyliśmy się w ostatnich miesiącach – podkreśla Mikołaj Małaczyński, prezes Legimi.

Skonsolidowane przychody sprzedażowe Legimi w pierwszym kwartale 2025 roku sięgnęły 28,85 mln zł. Wobec 27,28 mln zł rok wcześniej daje to wzrost o 5,8 proc.

– W porównaniu do wcześniejszych kwartałów, dynamika wzrostu przychodów w 1 kwartale 2025 roku jest dość umiarkowana. Niższa, niż we wcześniejszych kwartałach, dynamika wzrostu jest konsekwencją zmian w strukturze abonentów po zmianie oferty w 4. kwartale 2024 roku. Konsekwentnie prowadzona strategia cenowa, optymalizacja produktowa czy też wdrożenie algorytmów rekomendacyjnych, pozwoliły na utrzymanie dobrych wyników finansowych – opisano w sprawozdaniu Legimi.

Koszty Legimi ponad 6 proc. w górę

Na działalność operacyjną firma przeznaczyła w zeszłym kwartale 26,56 mln zł, o 6,3 proc. więcej niż przed rokiem. Stanowiące zdecydowaną większość koszty usług obcych (m.in. praw autorskich do oferowanych treści) zwiększyły r/r się z 22,06 do 23,28 mln zł.

Na poziomie operacyjnym kwartalny zysk spółki zwiększył się z 2,2 do 2,33 mln zł, zaś przy spadku kwoty zaksięgowanego podatku dochodowego z 444,6 tys. zł do 1,4 zł zysk netto poszedł w górę z 1,77 do 2,17 mln zł.

– Wyniki za pierwszy kwartał 2025 roku potwierdzają stabilność naszego modelu biznesowego mimo wyzwań, z jakimi mierzyliśmy się w ostatnich miesiącach. Wzrost zysku netto o 23% pokazuje, że podjęte przez nas działania skutecznie przekładają się na poprawę rentowności. Konsekwentnie prowadzona strategia cenowa, optymalizacja produktowa czy też wdrożenie algorytmów rekomendacyjnych pozwoliły na wypracowanie dobrych wyników finansowych – komentuje Mikołaj Małaczyński, prezes Legimi.

Spór Legimi z wydawcami

W połowie października ub.r. kilku dystrybutorów i wydawców książkowych wyraziło zastrzeżenia m.in. wobec oferowanego przez Legimi kanału bibliotecznego. Swoje książki z oferty bibliotecznej Legimi wycofało m.in. Virtualo, zaznaczając że to ruch „do czasu wyjaśnienia wszystkich wątpliwości”.

- Jako dystrybutor nie akceptujemy sytuacji, w której prawa wydawców i autorów mogą być naruszane. Dotyczy to zarówno podniesionej w przestrzeni publicznej niejasności rozliczeń, jak i braku transparentności w komunikacji związanej z faktycznym wykorzystaniem audiobooków i ebooków - stwierdziła Anna Winnicka, prezeska Virtualo. Podobną decyzję podjęły Wydawnictwo Agora i Platforma Dystrybucyjna Wydawnictw.

Legimi zdołało porozumieć się z Platformą Dystrybucyjną Wydawnictw. Spółka pod koniec października podała, że „dokonała zapłaty za wszystkie wystawione przez PDW faktury związane z udostępnianiem, w ramach systemu Legimi, publikacji elektronicznych, do których prawa posiada PDW, w ten sposób uwzględniając roszczenia PDW podnoszone w trakcie sporu”.

Firmy w liście intencyjnym zadeklarowały, że „wyrażają intencję ukształtowania nowego modelu współpracy, w tym, w drodze zawarcia aneksu do umowy aktualnie wiążącej strony lub nowej umowy”. Pod koniec listopada porozumiała się co do powrotu, na zmienionych warunkach, książek z oferty Platformy Dystrybucyjnej Wydawnictw do kanału bibliotecznego

Z kolei spółka Virtualo, należąca do grupy Empik, w pozwie złożonym w drugiej połowie marca domaga się od Legimi zapłaty ponad 450 tys. zł. Zarzuca Legimi, że nie rozliczyło prawie wszystkich wypożyczeń bibliotecznych tytułów dwóch wydawnictw. – Przypuszczamy, że pełna skala nadużyć Legimi jest znacząco większa – ocenia prezeska Virtualo. – Realizowaliśmy umowę partnerską zgodnie z prawem i jej postanowieniami. Jesteśmy zdeterminowani, aby wykazać to w zapowiedzianym procesie sądowym – odpowiedział Mikołaj Małaczyński.

Miesiąc temu Legimi poinformowało, że wdrożyło wnioski z zewnętrznego audytu swojego systemu wypożyczeń i rozliczeń. Firma zapewniła, że nie spowoduje to wzrostu jej kosztów operacyjnych.

– Systematycznie rozszerzamy naszą ofertę treści i rozwijamy kanały dystrybucji poprzez powołane spółki Labreto i Legimi Content. Umocniliśmy również naszą pozycję finansową, czego dowodem jest podpisana w lutym umowa z ING Bank Śląski na kredyt obrotowy w formie linii odnawialnej do 8 mln zł. Ta linia kredytowa stanowi istotne wsparcie dla realizacji zaplanowanych inwestycji rozwojowych, zarówno w ramach Legimi, jak i w spółkach zależnych. Realizujemy strategię, która pozwoli nam na długoterminowy, zrównoważony wzrost, nawet w obliczu wyzwań rynkowych – wylicza Mikołaj Małaczyński.

Zawirowania z czwartego kwartału ub.r. spowodowały, że przy wzroście przychodów r/r z 25,18 do 31,44 mln zł rentowność netto spółki poleciała w dół z 1,5 mln zł zysku do 5,6 mln straty. 

Wirtualna Polska dokupiła akcji Legimi

W kwietniu br. Wirtualna Polska Holding w ramach wezwania dokupiła 214,2 tys. akcji Legimi, płacąc 9,74 mln zł. Obecnie ma walory spółki stanowiące 44,6 proc. jej kapitału i 35,59 głosów na walnym zgromadzeniu.

Na koniec czwartkowej sesji giełdowej za akcję Legimi płacono 40,3 zł, o 8 proc. mniej niż 12 miesięcy temu. W szczycie w połowie października ub.r. kurs spółki sięgnął na krótko 65 zł.

Dołącz do dyskusji: Kłopoty już za Legimi? Zysk znów w górę

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Eee
Na pewno konkurencja legimi coś jeszcze wymyśli żeby im dowalić. Przecież nie o to chodzi żeby temat się tak szybko uspokoił. Za długo żyję na tym świecie… :)
4 0
odpowiedź
User
Motyle
Nie wiem czy komuś się opłaca ich bardziej grillować. Teraz są targi książki w Warszawie. Spotykam wydawców, którzy odeszli z Legimi i podobno kasa im spadła z całości sprzedaży cyfry. Niby coś tam wróciło, ale nie do końca jednak. Są rozczarowani swoim posunięciem względem Legimi, stracili czas i pieniądze, a jeszcze podburzyli autorów. Stąd dojrzewa pomysł by skopiować abonament, ale na swoich warunkach. Co wydaje się oczywiste, ale też były wątpliwości czy da się to osiągnąć.
0 0
odpowiedź
User
Nick
Ja się stamtąd ewakuowałam. Zostały same nołnejmy, obyczajówki, romansidła. Cała solidna literatura faktu zniknęła, za większość sensownych książek trzeba dodatkowo dopłacać pomimo wykupionego abonamentu. Koncept stracił dla mnie sens, a byłam heavy userem.
3 0
odpowiedź