Media publiczne w USA bez pieniędzy. Trump zarzucał im „propagandę woke”
Kontrolowana przez Republikanów Izba Reprezentantów USA w nocy z czwartku na piątek uchwaliła ustawę prezydenta Donalda Trumpa o cięciu finansowania mediów publicznych i pomocy zagranicznej o 9 mld USD. Wcześniej przegłosował ją Senat, przywracając w niej zapisy o finansowaniu programu zapobiegania HIV/Aids. Trump nadawcom publicznym zarzucał m.in. szerzenie „propagandy woke”.

Ustawę poparło 216 członków Izby, a 213 - w tym dwóch Republikanów - opowiedziało się przeciwko niej. - Robimy mały krok w kierunku ograniczenia marnotrawienia środków, ale wielki krok w kierunku fiskalnego zdrowego rozsądku – powiedział republikański kongresmen z Florydy Aaron Bean. Lider demokratycznej mniejszości w Izbie Reprezentantów, Hakeem Jeffries, ripostował, że cięcia w finansowaniu „podważają zdolność USA do zapewnienia bezpieczeństwa naszym obywatelom w kraju i do promowania miękkiej siły Ameryki na świecie”.
Gdyby Kongres nie zatwierdził cięć do piątku, administracja Trumpa byłaby zobowiązana do przekazania kwot objętych cięciami na pierwotne cele.
Głosowanie w sprawie finansowania zostało opóźnione o kilka godzin z powodu rozbieżności zdań wśród Republikanów co do innych przepisów oraz apeli niektórych członków partii o większą transparentność rządu w sprawie skompromitowanego finansisty i skazanego przestępcy seksualnego Jeffreya Epsteina, zmarłego w 2019 roku.
Obcięto 9 mld dolarów wydatków
Cięcia w wysokości 9 mld dolarów stanowią około 0,1 proc. budżetu federalnego - wyliczył Reuters. Republikanie twierdzą, że zagraniczne środki pomocowe były wcześniej marnotrawione, a miliard dolarów z funduszy mediów publicznych wspiera stacje radiowe i telewizję PBS, które są stronnicze wobec konserwatywnych poglądów.
Agencja Reutera przypomniała, że - w ramach ograniczania wydatków z budżetu państwa - administracja Trumpa ma przekazywać do parlamentu kolejne wnioski w sprawie cięć budżetowych. Według parlamentarzystów z opozycyjnej Partii Demokratycznej od połowy czerwca rząd USA wstrzymuje wypłatę przyznanych już 425 mld dolarów.
4 lipca Donald Trump podpisał ustawę budżetową, która, obok znaczącego ograniczenia wydatków publicznych, zakłada obniżenie podatków, a także zwiększenie środków na deportacje migrantów.
Podtrzymano w niej obniżkę podatków, wprowadzoną w 2017 r. na 10 lat; ustawa zwalnia też z konieczności odprowadzania podatku dochodowego od napiwków, zarobków z tytułu nadgodzin oraz świadczeń z ubezpieczeń społecznych. „Jedna wielka piękna ustawa”, jak oficjalnie nazywa się ten dokument, ogranicza też szeroki wachlarz wydatków socjalnych oraz podnosi budżet na deportacje migrantów i bezpieczeństwo na granicy. Ustawa zawiera również jednorazową podwyżkę wydatków na obronę o 150 mld dolarów, do kwoty 1 bln dolarów.
Trump: w NPR i PBS „radykalna propaganda woke”
Na początku maja Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze mające na celu odcięcie finansowania NPR i PBS. Zgodnie z dekretem Korporacja Nadawców Publicznych (CPB), która rozdziela środki dla publicznego radia i telewizji, ma „zaprzestać bezpośredniego finansowania” tych instytucji, określając je mianem stronniczych i tendencyjnych. „Zarząd CPB zlikwiduje istniejące bezpośrednie finansowanie w maksymalnym stopniu dopuszczonym przez prawo i będzie odmawiać finansowania w przyszłości” – napisano w rozporządzeniu.
Biały Dom oświadczył, że NPR i PBS „otrzymują od podatników miliony (dolarów) na rozpowszechnianie radykalnej propagandy +woke+ pod płaszczykiem informacji”.
NPR i PBS podkreślały wcześniej, że próby odcięcia ich przez Trumpa od finansowania zakłócą podstawowe usługi medialne i będą miały „druzgoczący wpływ” na Amerykanów, którzy czerpią z tych mediów wiarogodne informacje lokalne i krajowe, w tym podczas nadzwyczajnych sytuacji.
Administracja Donalda Trumpa zarzuca licznym instytucjom naukowym i medialnym – od Harvardu i Columbii po NPR i PBS – że są lewicowe, marksistowskie, stronnicze i „woke”, oraz grozi wstrzymaniem im finansowania. Działacze praw człowieka zgłaszają w związku z tym obawy o wolność słowa i wolność akademicką.
CPB pozwała wówczas Biały Dom po próbie zwolnienia przez Trumpa trzech członków jej zarządu. Korporacja została utworzona w 1967 r. przez Kongres.
Dołącz do dyskusji: Media publiczne w USA bez pieniędzy. Trump zarzucał im „propagandę woke”
Taka to „wolność słowa” za rządów tego prezydenta. USA stają się pośmiewiskiem niestety :-(