Polacy pochopnie zaciągają kredyty, a niektóre instytucje finansowe zbyt łatwo ich udzielają
Rośnie zadłużenie Polaków, a wraz z nim przybywa długów, z którymi nie potrafią sobie poradzić. W badaniu przeprowadzonym z okazji obchodzonego dziś Dnia bez Długu połowa gospodarstw domowych uznała, że główną przyczyną problemów ze spłatą kredytów jest ich lekkomyślne zaciąganie. Często też kredytobiorcy nie zdają sobie sprawy z rzeczywistego kosztu pożyczki. Dlatego przedstawiciele branży i organizacji konsumenckich stawiają na edukację klientów.

– Jak wynika z badań, które przeprowadziliśmy z Instytutem Rozwoju Gospodarczego SGH, prawie 50 proc. gospodarstw domowych uważa, że główną przyczyną popadania w sytuację nieterminowego wywiązywania się z zobowiązań kredytowych jest lekkomyślne ich zaciąganie – podkreśla Andrzej Roter, dyrektor generalny Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych, organizatora kampanii „Kredytobranie 2.0. Dobre praktyki konsumenta”.
Problemy z terminowym spłacaniem należności ma ponad 2,3 mln Polaków. Ich zadłużenie na koniec III kwartału przekraczało 41,5 mld zł. Średnio wychodzi więc blisko 17,5 tys. zł na dłużnika – wynika z październikowego raportu InfoDług przygotowanego przez BIG InfoMonitor.
Jak podkreślają eksperci, winę za nadmierne zadłużenie ponoszą obie strony rynku.
– Kredyt można zaciągnąć wtedy, kiedy mamy jakąś nagłą potrzebę i wiemy, że te pieniądze na spłatę będziemy mieli, że za jakiś czas z naszych regularnych dochodów będziemy w stanie to spłacić – tłumaczy dr Krzysztof Grabowski, ambasador kampanii „Kredytobranie 2.0. Dobre praktyki konsumenta”.
Jednak część winy ponoszą również instytucje, które zbyt łatwo udzielają pożyczek i nie informują o ich pełnych kosztach. O ile banki zdecydowanie poprawiły pod tym względem swoje kredytowe oferty, o tyle z innymi instytucjami finansowymi bywa różnie.
– W przypadku instytucji pozabankowych obawiam się, że klienci nie uzyskują rzetelnej i pełnej informacji o całkowitych kosztach zobowiązań. Świadczą o tym skargi konsumentów składane do naszego Konsumenckiego Centrum e-Porad – mówi Grażyna Rokicka, prezes Stowarzyszenia Konsumentów Polskich, które włączyło się do kampanii – Zwłaszcza w przypadku zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa umów, którym towarzyszą umowy kredytowe. Wtedy konsumenci często nie są informowani, że w ogóle zawierają umowę kredytową, a już o kosztach tego kredytu prawie nic nie wiedzą.
W zwiększaniu finansowych kompetencji kredytobiorców pomóc ma Kampania „Kredytobranie 2.0” zainicjowana przez Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych. Od dziewięciu lat warunkiem członkostwa w KPF jest przyjęcie Zasad Dobrych Praktyk KPF, wśród nich reguł odpowiedzialnego pożyczania. Stosowanie tych zasad przez firmy członkowskie weryfikuje coroczny audyt etyczny. Do przyjęcia i zaakceptowania dobrych praktyk, m.in. poprzez podejmowanie świadomych decyzji finansowych, KPF zachęca także kredytobiorców.
– Nadmierne zadłużenie obniża jakość naszego życia. Z punktu widzenia kredytodawcy zjawisko nadmiernego zadłużenia to są także koszty. A w związku z tym dobrze jest z punktu widzenia przedsiębiorcy mieć partnera po stronie kredytobiorcy. Taką osobę czy takie gospodarstwo domowe, które do zaciągania zobowiązań podchodzi odpowiedzialnie, w sposób przemyślany. Będziemy prowadzili kampanię razem z partnerami społecznymi, którzy pracują na co dzień z konsumentami. Liczymy na to, że kompetencje etyczne, finansowe i postawy Polaków przy zaciąganiu kredytu pozwolą uniknąć samym kredytobiorcom, a w konsekwencji też przemysłowi finansowemu, negatywnych konsekwencji – zapewnia Roter.
Jak podkreślają organizatorzy kampanii, receptą na ograniczenie liczby zagrożonych kredytów jest edukacja.
– Każdy kredytobiorca powinien zapoznać się z ofertami, które są na rynku usług finansowych – doradza dr inż. Kazimierz Janiak, prezes Stowarzyszenia Krzewienia Edukacji Finansowej, które również bierze udział w kampanii „Kredytobranie 2.0”. – Jak już dana oferta, ta najlepsza, zostanie wybrana, należy przeczytać umowę. Warunki jej spłacania muszą być przeanalizowane, przemyślane i zrozumiałe przez osobę biorącą taki kredyt.
Jego zdaniem sytuacja pod tym względem już się poprawia. Co piąty konsument zgłaszający się do ośrodków stowarzyszenia przychodzi jeszcze przed zawarciem umowy z prośbą o wyjaśnienie jej zapisów, porównanie ofert czy ocenę zdolności kredytowej.
– Potrzebne jest również podejście, które umożliwia dogadanie się obu stron, a nie traktowanie kredytobiorców jako wrogów, bo to prowadzi wyłącznie do utraty zaufania i pogorszenia sytuacji. Również konsumenci w momencie, kiedy zaczną się problemy ze spłaty, powinni to sygnalizować jak najszybciej i dążyć do ich polubownego rozwiązania – podkreśla Grażyna Rokicka.

Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu 



Dołącz do dyskusji: Polacy pochopnie zaciągają kredyty, a niektóre instytucje finansowe zbyt łatwo ich udzielają