SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Tak „Rzeczpospolita" tnie treści sportowe

Dział sportowy „Rzeczpospolitej” przez lata słynął z wysokiego poziomu, ale w obliczu ostatnich zmian jego przyszłość wygląda na mglistą. Z zespołu odchodzą największe nazwiska, a pozostanie jeden dziennikarz. Tematyka sportowa nie znika z łam „Rzeczpospolitej” zapewnia nas naczelny Michał Szułdrzyński. Tylko jak to w praktyce ma wyglądać?

Przez lata Sport w „Rzeczpospolitej” stał na bardzo wysokim poziomie. To tam pracowali tacy dziennikarze, jak m.in. Paweł Wilkowicz, Mirosław Żukowski, Piotr Żelazny czy Michał Kołodziejczyk. Wystarczy spojrzeć na ich późniejsze kariery - Wilkowicz kierował m.in. portalem Sport.pl, a dziś redakcją sportową Viaplay. Kołodziejczyk jest obecnie szefem sportu w Canal+.

Od prawie dwóch lat działem sportowym „Rz” kieruje Kamil Kołsut, który zastąpił na tym stanowisku Mirosława Żukowskiego. W międzyczasie z redakcją rozstał się także Krzysztofa Rawa, który podobnie jak Żukowski przeszedł na emeryturę. 

Zostanie jeden dziennikarz

W lutym opisywaliśmy, że „Rzeczpospolita” pożegna wkrótce dwóch z trzech dziennikarzy sportowych, co pod znakiem zapytania stawia sekcję o sporcie w dzienniku.  

W zespole są dziś Kamil Kołsut, Olgierd Kwiatkowski i Tomasz Wacławek. Dwóm pierwszym biegnie okres wypowiedzenia, który kończy się z końcem kwietnia, a wcześniej pójdą prawdopodobnie także na urlop. To oznacza, że już w praktyce od mniej więcej połowy kwietnia w redakcji sportowej zostanie jeden dziennikarz.

Jak to będzie funkcjonować? Zapytaliśmy wydawcę tytułu Gremi Media, czy dział sportowy nadal będzie istniał. Otrzymaliśmy następującą odpowiedź od Michała Szułdrzyńskiego, redaktora naczelnego dziennika: „Tematyka sportowa nie znika z łam „Rzeczpospolitej”. Będzie obecna zarówno w serwisie rp.pl jak i wydaniach papierowych choć w mniejszej niż dotąd objętości.”

Czytaj także: Wydawca “Rzeczpospolitej” z mniejszym zyskiem

Nie wiadomo, co znaczy mniejsza objętość. Przykładowo w środowym wydaniu papierowym jest tylko jedna strona dla sportu, a w niej artykuł Stefana Szczepłka o reprezentacji Polski po ostatnich meczach eliminacji do mistrzostw świata oraz Olgierda Kwiatkowskiego o ostatnim występie Igi Świątek w Miami. Z naszych informacji wynika, że nie ma szerszego planu, jak ma niebawem działać sport przy jednym tylko dziennikarzu.

Tym bardziej, że nie zdecydowano się pozostawić w redakcji Kołsuta ani Kwiatkowskiego mających większe doświadczenie czy kontakty. Ten pierwszy przez 15 lat pracował wcześniej w WP Sportowych Faktach, drugi przez 19 lat w „Gazecie Wyborczej”.

Co dalej?

Nie zdecydowano się zatem na manewr, jaki sprawdził się wcześniej w dziale kultury „Rz". Pozostał tam szef Jacek Cieślak, który mając duży dorobek i możliwości przygotowuje sporo treści, a dodatkowo otrzymał budżet by zamawiać część materiałów na zewnątrz. W sporcie podobnego rozwiązania prawdopodobnie nie będzie.

Ma być jak w tygodniku „Wprost”. We wrześniu ub.r. informowaliśmy, że pozbyto się dziennikarzy sportowych i pozostawiono raptem jednego - Macieja Piaseckiego. Dziś publikuje tam o wszystkim na stronie czasopisma, ale charakter internetu i samego tytułu „Wprost” jest jednak inny niż „Rzeczpospolitej”. 

Czytelnicy sportu w dzienniku należącym do Gremi Media nie szukali w ostatnich latach w tytule wyniku meczu naszej reprezentacji, a przychodzili po szersze analizy. Analizy z polityką w tle, o dopingu w sporcie, wyborach w najważniejszych federacjach sportowych, o pieniądzach, zjawiskach w sporcie a nie suchych rezultatach. To pasowało do profilu “Rz”.

Zdaniem Mirosława Żukowskiego tematyka sportowa powinna być przynajmniej na łamach „Plusa Minusa”, czyli weekendowego wydania „Rzeczpospolitej”. – Duże publicystyczne teksty pokazujące rolę sportu, sylwetki wybitnych sportowców - to jak najbardziej tematy dla gazety takiej jak „Rzeczpospolita”. Nawet „Financial Times” od czasu do czasu publikuje artykuły sportowe – wskazywał miesiąc temu Żukowski w rozmowie z Wirtualnemedia.pl. 

Jak będzie od połowy kwietnia? Sport w teorii zostanie w „Rz”, jak zapewnia kierownictwo. W praktyce jednak istnieje realna obawa, że nie będzie to już sport, jaki znamy z tego dziennika. Sytuacja byłaby jasna, gdyby zdecydowano się całkowicie pozbyć działu sportowego, jak w „Dzienniku Gazecie Prawnej”. A tak mamy radykalne zagłodzenie sportu z mglistą obietnicą jego faktycznego trwania. 

Dołącz do dyskusji: Tak „Rzeczpospolita" tnie treści sportowe

16 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Noe
Mają rozmach
14 0
odpowiedź
User
Kuba
Upadek przyspiesza, nie tylko w dziale sport
12 2
odpowiedź
User
Sralis Mazgalis
ale za to wincy lewackiej propagandy...
9 7
odpowiedź