SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Wulgaryzmy w prawicowych stacjach. Reporter odpychany na kontrmanifestacji smoleńskiej

W poniedziałek rano na antenach Telewizji Republika i wPolsce24 pojawiło się kilka wulgaryzmów, wypowiedzianych przez uczestników kontrmanifestacji w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej. Reporterzy obu stacji nie unikali nagrywania takich słów, Michał Gwardyński zadawał pytania z tezami, jeden z protestujących go odepchnął.

Przed pomnikami Lecha Kaczyńskiego i ofiar katastrofy smoleńskiej politycy PiS na czele z Jarosławem Kaczyńskim jak co miesiąc odmówili modlitwę. W pobliżu manifestowała spora grupa przeciwników tych obchodów.

Pytania zadawali m.in. Szymon Szereda z telewizji wPolsce24 i Michał Gwardyński z Republiki. Pytali m.in. o hasło „Jeb…ć PiS”, w konsekwencji różne osoby kilka razy wypowiedziały je w całości.

Reporterów to nie zrażało, dalej rozmawiali z tymi ludźmi. – Ale pani jest kulturalna. Może pani powtórzyć? To jest ten język szacunku i miłości? – spytał Szereda jedną z kobiet.

CZYTAJ TEŻ: KRRiT zajmie się wulgaryzmem w Republice

Z kolei Michał Gwardyński chodził wśród manifestujących z egzemplarzem „Gazet Polskiej” z okładkową tezą, że za hasłem „Jeb…ć PiS” stały rosyjskie służby. Kilka osób spytał, jak czują się z tym, że powielały ruską propagandę. Niektóre nie chciały z nim rozmawiać, wtedy Gwardyński szedł za nimi i powtarzał swoje pytania.

Jeden z manifestujących wypowiedział kilka wulgaryzmów, Michał Gwardyński nie przerwał z nim rozmowy. W pewnym momencie mężczyzna odepchnął reportera Republiki.

Prowadzący program Michał Rachoń podkreślił, że uczestnicy kontrmanifestacji „kilkukrotnie w jakiś sposób naruszyli nietykalność naszego dziennikarza”.

– Będziemy się przyglądać tym nagraniom i dokładnie je analizować również pod tym kątem – zapowiedział.

CZYTAJ TEŻ: Republika ma sześć razy wyższą widownię niż wPolsce24. Ale nadaje o wiele mniej reklam

Niedawno szef KRRiT nałożył 40 tys. złotych kary na Republikę za brak reakcji prowadzącego programu „Mówi się” na telefon kobiety, która używała obraźliwych sformułowań na członków koalicji rządzącej i zwolenników rządu. Widzowie mogli usłyszeć o „komuszych starych rurach”, „pospólstwie bolszewicko-szwabskim, które będzie zdychać z głodu”. Stacja nie zdecydowała się przerwać połączenia z kobietą.

Według danych Nielsen Audience Measurement w lutym 2025 roku średnia widownia minutowa Telewizji Republika wynosiła 362 719 widzów, a udział w rynku oglądalności – 5,83 proc. (wobec 3,09 proc. rok wcześniej).

Dołącz do dyskusji: Wulgaryzmy w prawicowych stacjach. Reporter odpychany na kontrmanifestacji smoleńskiej

16 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Ciekawee
Chciałbym się dowiedzieć ile tym ludziom płacą za granicę udziału w takiej szopce i plucie nienawiścią do drugiego człowieka z powodu innych poglądów .Pytam bo wątpię by ktoś z własnej woli chciał marnować poranek gdzie można dużo wartościowych rzeczy zrobić .Chyba ,że mają zapłacone za to to chętnie i ja pójdę tylko gdzie pytać bo kasa się przyda ;)
31 13
odpowiedź
User
TV Propaganda
Nie jestem do końca zwolennikiem tych kłótni.
Republika jednak celowo (i nie pierwszy raz) prowokuje ludzi w tłumie i nakręca polaryzację. Reporterzy Republiki znani są ze swojej napastliwości i nachalności. Tak nie zachowuje się profesjonalny kanał informacyjny (który ma obiektywnie informować, a nie sam kreować i prowokować pewne zachowania i wydarzenia).
14 13
odpowiedź
User
Emerytka
A przez kogo wypowiadane te wulgaryzmy?
7 6
odpowiedź